czwartek, 26 marca 2009

Wiosenne tulipany czy śnieżyce

Już nie pamiętam jak dawno robiłam ten splot, ale na pewno w minionym stuleciu, gdy była moda na kwiatki, listki tudzież inne wyrabiane w dzianinie motywy roślinne. Teraz jest powrót do tamtych klimatów, ale w nieco unowocześnionej wersji.

Poszukując dla kogoś pewnego ażurku natrafiłam na ten splot, który przywołał wspomnienia - miłe wspomnienia ciepłej wiosny, gdy ucząc się do jakiegoś egzaminu (nad rzeką, na kocu), robiłam bluzkę z cienkiej bawełny.
Egzamin został zaliczony, a bluzka stała się moją ulubioną w tym sezonie.

Bluzka składała się z dwóch prostokątów, które w dolnej i górnej części miały pliski ściągaczowe.
Jak zatem nie trudno domyśleć się, podkrój szyi, to było coś na kształt łódki.
Takie wykończenie przy szyi stosowałam wiele razy  - ma ono dobre cechy.
Przede wszystkim jest proste, ale najlepiej wygląda w wyrobie wykonanym z cienkiej włóczki.

Wracając do splotu.
Tak wspominając, pomyślałam, że może dziane śnieżyce/tulipanki pożegnają zimę, która nie bardzo ma ochotę nas opuścić, a powitają wiosnę, piękną i ciepłą, i kolorową.

45. Śnieżyce


 
Liczba oczek podzielna przez 8 +7 + 2 oczka brzegowe.

Rz. 1 - 1 brzeg., *1 lewe, 5 prawych, 2 lewe*, 1 lewe, 5 prawych, 1 lewe, 1 brzeg.;
Rz. 2 - 1 brzeg., 1 prawe, 5 lewych, 1 prawe, *2 prawe, 5 lewych, 1 prawe*, 1 o. brzeg.;
Rz. 3 - 1 brzeg., *1 lewe, 2 razem - jak oczko zgubione (pierwsze zdjęte bez przerobienia, drugie przerobione na prawo, oczko zdjęte przeciągnąć na przerobione), 1 prawe, 2 razem na prawo, 1 lewe, z jednego oczka zrobić 5 oczek*, 1 lewe, 2 razem - jak oczko zgubione, 1 prawe, 2 razem na prawo, 1 lewe, 1 brzeg.;
Rz. 4 - 1 brzeg., 1 prawe, 3 lewe, 1 prawe, *1 lewe, 3 prawe, 1 lewe, 1 prawe, 3 lewe, 1 prawe*, 1 brzeg.;
Rz. 5 - 1 brzeg., 1 dobrane, *1 lewe, 3 oczka skrzyżowane od przodu razem na prawo (TUTAJ - rys. A), 1 lewe, 1 prawe, 3 lewe, 1 prawe*, 3 oczka skrzyżowane od przodu razem na prawo, 1 lewe, 1 dobrane, 1 brzeg.;
Rz. 6 - 1 brzeg., 1 lewe, 1 prawe, 1 lewe, 1 prawe, *1 lewe, 3 prawe, 1 lewe, 1 prawe, 1 lewe, 1 prawe*, 1 lewe, 1 brzeg.;
Rz. 7 - 1 brzeg., 1 dobrane, *5 prawych, 3 lewe*, 5 prawych, 1 dobrane, 1 brzeg.;
Rz. 8 - 1 brzeg., 1 prawe, 5 lewych, *3 prawe, 5 lewych*, 1 prawe, 1 brzeg.
Powtarzać te 8 rzędów. 

*****

Ponieważ części mojej bluzki miały ściągacze na dole i na górze, odwróciłam dół do góry i otrzymałam splot z efektem tulipanów - jak na tej fotce.
Tym sposobem z jednego splotu otrzymałam dwa różne.
Nie mogę robić (chwilowo) na drutach, więc nie wykonałam próbki, ale wykorzystałam fotkę, którą miałam w swoich kserowanych zbiorach splotów.




niedziela, 15 marca 2009

Jak sobie radzić z nadmiarem żyłki...

Po miesiącu przerwy w robótkowaniu spróbowałam zacząć coś robić, by przekonać się jak ręka zareaguje na druty.
Moja próba jest jednocześnie odpowiedzią na pytanie zadane w mailu:  "jak poradzić sobie z nadmiarem żyłki?" przy robieniu dzianiny "na okrągło".

Gdy zaczynamy robić bluzkę, sweter - na okrągło, zawsze jest problem z żyłką, która jest najczęściej za długa.
Najwięcej problemów z nią mają osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z drutami.

Kiedyś kupiłam trochę popielatej "Sonaty", która nabrała mocy i doczekała się swojego czasu.
Będzie z niej coś na czas ciepłej wiosny i lata.

Przy tej okazji podzielę się opisem, jak radzę sobie z nadmiarem żyłki na początku robótki i w dalszej jej części .

1. Składam druty razem i nabieram odpowiednią liczbę oczek.


2. Wyciągam jeden drut.


3. Przesuwam nabrane oczka w taki sposób, by rozpocząć przerabianie pierwszego rządka (okrążenia) od oczek, które nabrałam jako pierwsze.
Zamykam w ten sposób obwód - tu trzeba uważać, by nie przekręcić brzegu nabranych oczek.


4. Koniec nitki z ostatniego nabranego oczka pozostawiam swobodny. Później, przy pomocy igły, wciągam go w brzeg dzianiny tak, by był niewidoczny.


5. Z nadmiaru żyłki tworzę pętlę, która przesuwa się do końca okrążenia.
Nie przejmuję się dłuższą nitką na łączeniu okrążenia (wskazuje strzałka), ponieważ później to się zmniejszy, a zakończenie swobodnego końca nitki dodatkowo usunie ten luz.


6. Na początku kolejnego okrążenia, gdy znów formuję pętlę z żyłki, wkładam w nią rękę i trzymam razem z drutem przez czas wykonywania pierwszych kilkunastu oczek.


Tu - zbliżenie na pierwsze oczka kolejnego okrążenia i swobodny koniec nitki.


7. Pętla z żyłki towarzyszy przez cały czas robótki.


Podsumowanie próby.
Ręka mówi, że musi jeszcze odpocząć, więc jeszcze ze dwa, trzy tygodnie nie ruszę drutów, ale pisać będę.

środa, 4 marca 2009

Trochę tęsknię


Patrzę na druty z rozpoczętą robótką (serwetką) i tak mi tęskno do nich.
Kontuzja ręki nadal nie pozwala mi gimnastykę z drutami.
Mam zaplanowane wykonanie kilku serwetek, ale zapewne będzie ono połączone z relaksem na działce.

Serwetka, którą zaczęłam robić, w pewnym momencie zaczęła sprawiać problem.
Właściwie źle napisałam, to nie serwetka sprawiała problem, ale opis jej wykonania.

Przytrafił się w opisie jakiś błąd, który uznałam za typowy (pomyłka przy przepisywaniu lub w druku).
Naniosłam poprawkę i wykonałam rządek do końca, potem kolejny rządek.
Jednak przy następnym rządku sytuacja powtórzyła się.
Znów naniosłam poprawkę i przerobiłam rządek do końca.
Gdy jednak błędy zaczęły się mnożyć z każdym kolejnym rządkiem wzoru, moja cierpliwość dobiegała kresu.
Machnęłam ręką i zamiast spoglądać na opis, patrzyłam na zdjęcie serwetki i tak dobrnęłam do momentu, który uwieczniłam na zdjęciu.



Już wiem, że serwetka, która mi tak bardzo spodobała się, że nawet chciałam nadać jej nazwę związaną z kolorem wybranym do jej wykonania, będzie miała inne zakończenie.
Tym samym będzie inną serwetką, niż ta z gazety, która wpadła mi w oko.
Do tematu tej serwetki wrócę, gdy ręka pozwoli ją skończyć.

Ponieważ nie mogę usiedzieć nic nie robiąc, spaceruję po necie, zaglądam tu i tam, a bywa - wtrącę słówko.
Dopóki będzie trwać przerwa w robótkowaniu, popiszę trochę o innych tematach związanych z drutami.
Trochę o splotach, trochę o..., ale nie będę uprzedzać.

poniedziałek, 2 marca 2009

Jeden z kilku splotów

Kiedyś - dawno temu robiłam sweter (pulower) pewnemu starszemu Panu.
Sweter podobał się nie tylko obdarowanemu, ale wszystkim, którzy oglądali moje dzieło.
Tamtego swetra już nie ma (był często eksploatowany, bo lubiany), a Pan przeniósł się do "innej krainy".
Przeglądałam zdjęcia, ale na jak złość na żadnym swetra nie widać.

W projekcie swetra zastosowałam poziome pasy składające się z 5 różnych splotów reliefowych.
Nie były to sploty z przekładanymi oczkami, ale różne układy oczek prawych i lewych.
Jednym ze splotów była szachownica - kratka.
Innym splotem były skośne kreski, podobne do tych, jakie zastosowałam w ostatnio zrobionym swetrze.
Między innymi było też coś na kształt rombów związanych w ogniwa, jak na poniższej próbce.


44.  Ogniwka i romby

Liczba oczek podzielna przez 14 + 2 oczka brzegowe.

Opis wykonania splotu podaję w formie schematu.
Na rysunkach nie uwzględniłam oczek brzegowych.
Dla ułatwienia wykonania splotu, ponieważ każdy rządek ma inny układ oczek, narysowałam schemat wykonania kolejnych rządków z uwzględnieniem odwracania robótki.


Ten splot można z powodzeniem zastosować na całej powierzchni np. męskiego swetra, co na pewno da wspaniały efekt.