Co prawda z tej samej wełenki, z której wykonałam
poprzednie skarpetki, ale tym razem wiosennie.
Dlaczego wiosennie?
To proste... ażurek, ażurek...
Skarpetki z ażurkiem kojarzą się z wiosną, bo nie są już tak ciepłe, jak te z
pełnym splotem.
Na ten czas skarpetek robić nie będę, ale nie mówię NIE, bo może coś mnie
natchnąć i...
Moje ażurowe skarpetki.
Na luzie
Na wypoczywających nogach
I spojrzenie z góry
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą getry skarpety. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą getry skarpety. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 10 lutego 2013
niedziela, 27 stycznia 2013
Koniec zimy zbliża się
Przynajmniej u mnie koniec zimy musi być blisko, skoro zrobiłam skarpety
:))))
Często tak mam, że gdy coś zrobię, to przestaje być potrzebne w tym czasie, ale przydaje się w terminie późniejszym.
Stąd myśl, że skarpety przydadzą się na krótko...
Jednak, by przy pieczętować tę myśl, robię jeszcze drugą parę.
Robię też coś na głowę - nie moją, ale mojego Ktosia :))
Myślę, że będzie tak intensywnie używana, jak ta, którą ma zastąpić.
A teraz moje skarpety - pierwsza para wykonana po wielu latach.
Wykorzystałam splot ściągaczowy nie tylko na cholewkę, ale także na górę stopy.
Od dołu stopa wykonana jest splotem dżersej.
Piętę i palce wykonałam metodą tradycyjną,
Nie tradycyjne było to, że nie robiłam na krótkich drutach (5 szt.) lecz na dwóch drutach z żyłką - każda skarpeta na swoim drucie.
Nie robiłam jednocześnie obu skarpet, tylko na zmianę - skarpetę doprowadzałam do momentu, w którym należało wykonać coś inaczej, odkładałam ją na bok, a drugą doprowadzałam do tego samego momentu.
W ten sposób wykonałam dwie skarpety niemal w jednym czasie.
Nie musiałam zastanawiać co mam wykonać i po ilu rządkach.
Także ścisłość dzianiny nie różni się w obu skarpetkach, co często ma miejsce, gdy robi się dwie sztuki wyrobu oddzielnie i z kilkudniową przerwą najczęściej.
Tak wyglądają skarpetki "wyluzowane" :)))
A tak prezentują się z "wkładem" :)))
Skarpety wykonane są z wełenki (100%) na drutach nr 2,5.
Często tak mam, że gdy coś zrobię, to przestaje być potrzebne w tym czasie, ale przydaje się w terminie późniejszym.
Stąd myśl, że skarpety przydadzą się na krótko...
Jednak, by przy pieczętować tę myśl, robię jeszcze drugą parę.
Robię też coś na głowę - nie moją, ale mojego Ktosia :))
Myślę, że będzie tak intensywnie używana, jak ta, którą ma zastąpić.
A teraz moje skarpety - pierwsza para wykonana po wielu latach.
Wykorzystałam splot ściągaczowy nie tylko na cholewkę, ale także na górę stopy.
Od dołu stopa wykonana jest splotem dżersej.
Piętę i palce wykonałam metodą tradycyjną,
Nie tradycyjne było to, że nie robiłam na krótkich drutach (5 szt.) lecz na dwóch drutach z żyłką - każda skarpeta na swoim drucie.
Nie robiłam jednocześnie obu skarpet, tylko na zmianę - skarpetę doprowadzałam do momentu, w którym należało wykonać coś inaczej, odkładałam ją na bok, a drugą doprowadzałam do tego samego momentu.
W ten sposób wykonałam dwie skarpety niemal w jednym czasie.
Nie musiałam zastanawiać co mam wykonać i po ilu rządkach.
Także ścisłość dzianiny nie różni się w obu skarpetkach, co często ma miejsce, gdy robi się dwie sztuki wyrobu oddzielnie i z kilkudniową przerwą najczęściej.
Tak wyglądają skarpetki "wyluzowane" :)))
A tak prezentują się z "wkładem" :)))
Skarpety wykonane są z wełenki (100%) na drutach nr 2,5.
środa, 18 stycznia 2012
Ekspresowe ocieplacze na nogi
Naprawdę ekspresowo zrobione - ocieplacze na nogi.
W niedzielę po południu zapadła decyzja, w poniedziałek wieczorem para getrów była gotowa, a we wtorek poleciały do adresatki.
Dziś przesyłka dotarła na miejsce ku radości młodej panienki i jej Mamy.
Po potwierdzeniu otrzymania przesyłki, mogę o getrach napisać.
Do ocieplaczy dorobiłam jeszcze gruby sznureczek, by panienka mogła przewiązać go na głowie, zamiast przepaski
W niedzielę po południu zapadła decyzja, w poniedziałek wieczorem para getrów była gotowa, a we wtorek poleciały do adresatki.
Dziś przesyłka dotarła na miejsce ku radości młodej panienki i jej Mamy.
Po potwierdzeniu otrzymania przesyłki, mogę o getrach napisać.
Do ocieplaczy dorobiłam jeszcze gruby sznureczek, by panienka mogła przewiązać go na głowie, zamiast przepaski
Subskrybuj:
Posty (Atom)