Podczas takich przerw powstawały dwie zakładki.
Wiążąc węzełki, jednocześnie myślałam nad rozwiązywaniem krzyżówek, czyli takie dwa w jednym.
A teraz moje dwie niebiesko-czerwone na krzyżówkach.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUcTY6qfWjFnPOn4L6JkMeivlYayWgzP5Dg0N_qAAOZMacL3T2nJ3Ltt-a1O0Ht0PHa8hZarQcR7_kWqZ9ZMRuJi5mEHDWUh1kdQ20h0meZP5oG1yR_sGzBUdY0YIJVDh78fPHWGxB49G2/s200/zakladkifr39.jpg)
W ten sposób połączyłam nie dwie, ale kilka przyjemności - frywolitkowanie, krzyżówkowanie, odpoczynek na łonie natury ogrodowej, korzystanie ze słoneczka (z umiarem), no i przy okazji pobytu na działce, wykonałam trochę prac ogrodowych.
Teraz pewnie znów nastąpi pauza we frywolitkowaniu, może nieco krótsza...