czwartek, 1 września 2016

Efekt nr 5 przerywnika ogrodnika

Ostatnio zrobiło się u mnie u mnie monotematycznie, ale na większe prace, a szczególnie drutowanie nie rzucam się, bo różnie to jest z rękoma.
Drobne praca jakoś idą, a większe wlokłyby się w nieskończoność, jak z tą chustą ostatnią w kropki - nadal leży i czeka...

Wracając do tematu - na działce nadal sporo pracy, ale już tak sobie zorganizowałam czas, że trochę zielska powyrzucam, trochę igłą lub czółenkami pomacham, trochę suchości powycinam i znów przerywnik idzie w ruch.
Tym sposobem nie umęczę się, a robótki krzyżykowej lub frywolitki trochę przybywa...
A jak przybywa jednego lub drugiego, to powstają kolejne zakładeczki.

Tym sposobem powstały trzy  frywolne zakładki w kolorze biało-niebieskim.
Pierwsza zakładka z lewej ma często spotykany układ węzełków, pikotek, kółeczek i łuków (gdzieś na podobną trafiłam i w pamięci trochę pozostało), dwie pozostałe zakładeczki powstały z głowy.