Trzeci raz z rzędu piszę o bransoletkach, ale nic na to nie poradzę, że przegrałam z upałami i jedyne co mogę robić to frywolić.
A jak już biorę czółenka na działkę, by siedzieć w cieniu, ledwie dychać i supłać te niteczki, to wychodzą... bransoletki. :)
Tym razem wykonałam kilka bransoletek wzorem, który już wcześniej zastosowałam - pisałam TUTAJ.
Bransoletkę wykonuje się dwoma czółenkami stosując jedynie łuczki.
Przypomnę, że wzór jest dostępny w blogu Agi.
Nawinęłam na czółenka nitkę różową i wykonałam pierwszą bransoletkę z żółtymi koralikami.
Robiłam ją na działce, ale skończyłam w domu i stąd fotka na pelargonii łososiowej.
W całości, rozciągnięta na blacie biurka - jeszcze z pustym ogonkiem.
Do ogonka przyczepiłam mały metalowy kwiatek.
Ta bransoletka wykonana była w całości na działce.
Słońce rozświetliło dwa pastelowe kolory i bransoletka wygląda, jakby była biała.
Właściwie bransoletkę wykonałam z dwóch kolorów - różowego i błękitnego.
W ten sposób powstał taki układ, że część zewnętrzna łuków jest w kolorze błękitnym, a środkowe części są różowe.
Ostatnia bransoletka powstała z cieniowanej nitki w kolorze pomarańczowym.
Wykonałam ją w domu, bo upał był tak uciążliwy, że nawet na działce w cieniu nie dało się wysiedzieć.
Po prostu nie było czym oddychać.
Bransoletki różnią się nieznacznie wielkością łuczków, co w efekcie niewielkie zwiększenie szerokości.
Pewnie jeszcze powstaną podobne bransoletki, bo wzorek wykonuje się szybko i przyjemnie.
Mam zamiar zrobić wzbogaconą wersję.
Piękne jak zwykle, ostatnio zabrałam sweter do sprucia, jak wzięłam tak przyniosłam , a to maliny i jeżyny zerwalam , to pomidory, fasolkę i zeszło.Nie wiem, jakoś nie potrafię na działce dziergać, zawsze znajdę robotę działkową.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńNa działce zawsze jest coś do zrobienia, ale usiąść i odpocząć też trzeba i wtedy sięgam po czółenka.
Pozdrawiam ciepło.
Jest pięknie , choć nie nosze biżuterii to ta ostatnia bardzo mi się podoba. Lubie bardzo cieniowany kordonek i włóczkę. Niestety u nas tez upał masakryczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńU mnie też biżuteria leży w szkatułce, ale te bransoletki powstają na przyszłe upominki. :)
U mnie wczoraj trochę popadało, ale do ochłodzenia z jakąś normalną temperaturą jeszcze daleko.
Pozdrawiam ciepło.