Bez śniegu, bo u mnie takowego nie widać. :)))
Ostatnie dni zimne i wilgotne (zamiast śniegu - deszcz lub mżawka) dały się we znaki moim dłoniom, a szczególnie paluszkom...
W takim czasie najchętniej włożyłabym ręce w ognisko albo do piekarnika, ale szkoda, by mi się upiekły i przestały być w ogóle przydatne. :)
Ja tak sobie żartuję, bo nic innego mi nie pozostało.
W takie dni mogę siedzieć jedynie w rękawiczkach i stukać w klawiaturę lub przeglądać blogi, na których dzieje się tyle pięknych rzeczy.
Jednak w chwilach, gdy palce są nieco sprawniejsze, chwytam za czółenka i parę węzełków robię, by za moment odstawić robótkę.
Takimi krótkimi skokami powstała śnieżynka.
Na tle poinsecji...
na gałązkach sztucznej choinki...
na czarnym tle.
Jedno, co dały mi chwile spędzone nad wykonaniem śnieżynki, to pomysł na wykonanie zadania w zabawie Kocham frywolitkę.
Po przemyśleniu i przeanalizowaniu moich możliwości, postanowiłam zmierzyć się z wyzwaniami, jakie zaproponuje Renia w zabawie Polszczyzna i rękodzieło.
Ponieważ w styczniu obowiązuje temat MRÓZ, wobec tego tę śnieżynkę zgłaszam do zabawy.
To nie koniec, bo pewnie powstanie coś jeszcze. :)
Śliczna. Gdy oglądam te frywolitkowe piękności, to jest mi strasznie żal,że nie mogę też robić. U Ciebie palce, u mnie oczy są przeszkodą i coraz bardziej mnie zniechęcają do robótek. Nie wszystko da się robić z opaską ze szkłem powiększającym na czole, a poza tym niestety używanie przez kilka godzin tego urządzenia jest jednak dość mocno uciążliwe.A apropo`s śniezynek i zimy. U mnie akurat jest bardzo zimowo i śnieżnie :)
OdpowiedzUsuńNinko - dziękuję :)
UsuńNiech Ci nie będzie żal, bo wszystkiego nie jesteś w stanie nauczyć się i robić. Ja już się z tego wyleczyłam, tym bardziej, że ręce trochę mi zaczęły ograniczać czynności..
Pozdrawiam ciepło.
U nas też ciągle tylko mokro i pada, nawet psy ciągną do domu:-(
OdpowiedzUsuńA tu ferie zaraz i dzieciaki to bałwana z błota mogą tylko ulepić.
Za to śnieżynkę zrobiłaś przepiękną:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Karolinno - dziękuję :)
UsuńNo tak, śniegu nie ma i dzieci będą się nudzić. :)
Pozdrawiam ciepło.
Przepiękna śnieżynka!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDoniu - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
mnie frywolitka zawsze zachwyca- śnieżynka jest tak delikatna jak te prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńjako że to pierwszy miesiąc zabawy to pracę jak najbardziej doliczę, ale zaznaczyłam że to nie może być jedna, mróz to jednak cały zastęp śnieżynek;)
pozdrawiam serdecznie
Reniu - dziękuję :)
UsuńJeśli tylko ręce pozwolą, to jeszcze przynajmniej ze dwie śnieżynki zrobię.
Pozdrawiam ciepło.
Piękna frywolitkowa śnieżynka.
OdpowiedzUsuńBarbaro - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Przepiękna ta śnieżynka, cudowny wzorek <3 u mnie raz śnieg jest raz go nie ma tak znika i pojawia się niemal co drugi dzień ;P
OdpowiedzUsuńSady Sana - dziękuję :)
UsuńWzorek powstawał w trakcie wykonywania - z głowy. :)
Pozdrawiam ciepło.
Misterna praca!!! Zachwycam się frywolitką i pozdrawiam mroźnie:))
OdpowiedzUsuńAlino - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.