Trochę mi się nagromadziło tematów i wypada ustalić jakąś kolejność.
Zaczynam więc od tematu odłożonego na czas letni.
Ponieważ nieuchronnie zbliża się wrzesień, a pogoda coraz bardziej nastraja do
robótek o tematyce jesiennej, napiszę o odzyskiwaniu ulubionych
dzianin.
Nawiasem mówiąc, obiecałam poruszyć ten temat kilku zainteresowanym
korespondentkom i myślę, że teraz jest odpowiedni moment.
Niejednokrotnie zdarza się nam, że po wypraniu lub dłuższym użytkowaniu
sweter wydłuża się.
O ile możemy zgodzić się na wydłużoną część kamizelkową, to jednak często
złości nas wydłużenie rękawów.
Zadajemy sobie wtedy pytania: "co z tym fantem zrobić - pruć, wyrzucić czy
schować i zapomnieć, czy..., czy...?"
Takie pytania zadajemy również wtedy, gdy dziecko uszkodzi rękawy lub dół
całkiem dobrego sweterka.
Jest na to rada - wypruć odpowiednią część i dorobić fragment na nowo.
Zanim napiszę, jak tego dokonać, spójrzmy na dzianinę inaczej.
Na poniższym rysunku widać jak przebiega nitka w dzianinie:
A tak wygląda to w wyrobie - przykład dzianiny o splocie dżersej zwanym
inaczej prawolewym (lub lwoprawym):
Teraz możemy przystąpić do dzieła.
1. Rozpruwamy szew uważając, aby nie zniszczyć nitki dzianiny.
2. Po odmierzeniu właściwej długości dzianiny (np. rękawa) i w zależności
od zakończenia (ściągacz czy gładki brzeg), wypruwamy nitkę (jak na fotce
poniżej).
3. Nabieramy na drut oczka właściwej dzianiny i wykonujemy "doróbkę"
- zakończenie.
Nabieranie można wykonywać w trakcie wypruwania nitki, ale można to zrobić po
wypruciu całej nitki.
4. Oczka dzianiny (po doróbce) zakończamy elastycznie (niezbyt ściśle).
Tak postępujemy, gdy dzianina jest wykonana w tradycyjny sposób.
W przypadku, gdy np. rękawy robione są od ramienia do nadgarstka, to nie ma
problemu - po prostu spruwa się tak, jak robi się to prując poszczególne
elementy swetra.
Tą metodą można też wymienić środkowy fragment wyrobu.
Gorzej jest, gdy sweterek wykonany jest metodą całościową.
Tu skrócić się nie da, ale np. rękawki można przedłużyć - nabieramy oczka
początkowe i dorabiamy splotem ściągaczowym lub francuskim.
Dla wyjaśnienia - splot francuski powstaje
przez przerabianie w każdym rządku samych oczek prawych.
W efekcie po obu stronach dzianiny (w stanie luźnym) widać oczka lewe, stąd
splot ten nazywany jest również dwulewym.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńizuss1
2007/08/23 14:38:29
Nareszcie!
I od razu ciekawy odcinek. Dodam tylko, że stosowałam tę metodę nie tylko skracając sweter dla Taty (jest z tych krótkokorpusowych) ale także dopasowywałam sobie rozmiar robionych maszynowo "nibyręcznych" skarpet (tu oczywiście nie tyle zakańczałam oczka co "wycinałam" fragment dzianiny z sródstopia i zszywałam pozostałe jej częsci). To naprawdę proste.
Pozdrawiam - Iza
-
Gość: lilu_s,
2007/08/24 20:09:06
a ja mogę odbiec od tematu?? bo już szczerze mówiąc zgłupiałam, a może Ty[Pani] mi pomożesz[pomoże] w gazecie piszą mi że mam wykonać jedno pojedyncze spuszczenie.. czyli mam rozumieć że 2 oczka razem na odpowiednią stronę? z góry dziękuję za pomoc.. POZDRAWIAM
-
fusilla
2007/08/25 10:28:13
Pochwalę się, że ten sposób jest mi znany od dawna i skutecznie stosowany! Pozdrawiam
-
splocik
2007/08/26 20:39:30
Izuss - dzięki. Opisałam sposób, a wykorzystanie go może być szersze.
Fusilla - opisałam sposób z myślą o tych osobach, które go nie znają i dla tych osób, które poruszyły problem w listach.
Lilu - opisz problem mailem, a postaram się odpowiedzieć jak najszybciej.
Pozdrawiam ciepło.