środa, 15 listopada 2006

Co i jak zrobić...

Wzory żakardowe (kolorowe) sprawiają, że prosty w formie sweterek może stać się prawdziwym dziełem.

Pamiętam, gdy (kiedyś tam - dawniej) były bardzo modne swetry z wrabianymi kwiatami i figurami geometrycznymi oraz pejzażami, zwierzaczkami, wzorami norweskimi, itp.
Zapragnęłam i ja mieć taki sweter.
Dziś byłaby to sukienka mini.

Pamiętam wzór - drzewo targane wiatrem.
Naszkicowałam na papierze rysunek w wymiarze pasującym do wielkości swetra.
Zabrałam się do robótki z wielką ochotą i z taką samą ochotą ją odrzuciłam.
Przyczyną były plączące się długie nitki po lewej stronie robótki.

Oj, gdybym wtedy miała tę wiedzę, którą mam dziś, pewnie byłabym dumna z mego dzieła.
Gdybym wiedziała, co zrobić z tymi niesfornymi nitkami, których pełno wisiało po lewej stronie i które plątały się w trakcie roboty.
Co prawda dopięłam swego, bo zrobiłam na swetrze drzewo, ale było to drzewo spokojne z koroną pełną liści.
Jednakże  sweter nie "pożył" długo, bo szybko przestał mi się podobać - to jednak nie było to, co na początku zamierzałam.
Dziś widzę, że znów wzrasta zainteresowanie wrabianymi wzorami.
Szczególnie wyroby dziecięce ozdabiane są różnymi pojazdami, misiami, motylkami itp.

Jak sobie poradzić z długimi łącznikami po lewej stronie robótki, pokazują poniższe rysunki wyszperane w moich zbiorach.





Myślę, że są one dość czytelne i będą służyły pomocą tym, którzy chcą bawić się tworzeniem wrabianych wzorów żakardowych.

Przypomniał mi się jeszcze inny sposób ozdabiania sweterków.
Zniechęcona nieznośnymi nitkami przy wzorach wrabianych, po prostu wyszyłam taki oto pojazd na sweterku bratanka, a było to wiele lat temu.
Nawet już nie pamiętam skąd mam tę kartkę ze schematem.



Przy haftowaniu dzianiny można stosować takie same ściegi jak przy wyszywaniu na tkaninach.
Jest jednak taki specyficzny sposób - nazywa się cerowaniem, w którym nitkę przeprowadza się dokładnie tak jak przebiega nitka w oczku dzianiny.
Wówczas wyhaftowany rysunek wygląda jak wrabiany - jest tylko trochę wypukły.
Rysunek pokazuje wyszywanie oczkami cerowanymi.




1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    moteczek
    2006/11/16 10:32:46
    U Ciebie Splociku - jak zawsze - pełna precyzja i prostota przekazu, czyli wszystko czego laik potrzebuje, żeby pojąć o co chodzi.
    Swoją drogą, to skąd Ty u licha wiedziałaś, że właśnie zastanawiam się jak profesjonalnie schować lub połączyć zmianę nitki w robótce?
    Dodam jeszcze, że to nie pierwszy raz zdarza się tak, że nie zdążę pomyśleć, a już znajduję rozwiązanie u Ciebie na blogu. Cuda jakieś, czy "cóś".
    Pozdrawiam serdecznie z cudnie oświetlonego dzisiaj przez słoneczko Słupska
    -
    splocik
    2006/11/16 12:57:36
    Moteczku - ano... cuda.
    Staram się, niech to pozostanie moją słodką tajemnicą.
    U mnie tez dzis bardzo słonecznie i ciepło.
    Pozdrowionka.
    -
    fusilla
    2006/11/16 13:03:00
    Ło matko! To okazuje się, że swego czasu mistrzyni wrabianych wzorów byłam! Popełniłam dla moich wnuków kilkanascie sweterków, poduszkę i kapke w przróżne wrabiaństwa, łącznie z myszką miki i kaczorem donaldem. Był tez pociąg i bałwan zimą. Reszty nie pamietam. Pracowicie przekładałam furę moteczków. Cierpliwości toto uczy niesłychanej! Pozdrawiam pracusiowe robótkowe Dziewczyny!
    -
    splocik
    2006/11/16 17:04:09
    Fusilla - dzięki za wspomnienia.
    Pozdrawiam ciepło.
    -
    makneta
    2006/11/16 20:29:18
    A ja zwykle plącze nitki aż dwa razy kiedy je zmieniam co sprawia że wzór jest wypukły i sweter robi się bardzo gruby tam gdzie jest wrabiany wzór. Chyba to jednak nie o to chodzi?
    -
    splocik
    2006/11/16 23:29:12
    Makneta - właśnie chodzi o to, aby nie plątać tylko jakby zaczepiać. Wtedy nitki nie plączą się przy robocie i nie zahaczają przy zakładaniu.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń