I znów powstały dwa kwadraty.
I znów wykorzystałam resztki włóczki - motek plus niewielki kłębuszek.
Razem 135 g.
Robię je w takich chwilach, gdy nie bardzo wiem, co mam ochotę robić.
Powstają bez określonego schematu - tak z rządka na rządek.
Dlatego kwadraty trochę różnią się, choć niektóre mają pewne podobieństwa.
Jedne kwadraty mają ażur płaski - figury geometryczne, inne wypukły
- z układem listków.
Każda para kwadratów wykonana jest z włóczki o odcieniu jednego koloru -
teraz robię jaśniejszy odcień powyższego.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńfusilla
2010/06/16 19:35:28
A ja macham znad jeziora! :-)))))
-
Gość: magnolia,
2010/06/17 21:21:07
te kwadraciki co raz bardziej mi sie podobaja i juz nie moge sie doczekac co z nich powstanie:)
-
splocik
2010/06/22 14:25:02
Fusilla - dziękuję :) Odmachiwam :)))
Magnolia - dziękuję :) Ostatnio trudno mi zmobilizować się, by temu, co robię nadawać ostateczny wygląd. Zatem kwadraty robią się i czekają na moje chęci do wykończeń :))
Pozdrawiam ciepło.