I nawet mi się podoba!
Siatka i muszelki razem wzięte - to "bluzeczka dla córki rybaka".
Na czas wykonania bluzeczki nałożyły się inne sprawy, które też trzeba było na
bieżąco realizować.
Niektóre nawet można określić mianem priorytetowych.
Dlatego praca trwała tak długo.
Wracając do robótki.
Jak pisałam wcześniej, pomyłka w obliczeniach spowodowała, że musiałam spruć
kilkanaście cm robótki (pleców).
Gdy doszłam do podkroju pach, zauważyłam błąd w dolnej części robótki i...
prawie całe plecy musiałam spruć.
Może ktoś nie zauważyłby, ale ja go widziałam i zawsze miałabym przed oczami,
co pozbawiałoby mnie przyjemności noszenia bluzeczki.
Ciągle miałabym wrażenie, że wszyscy widzą ten błąd.
Upały nie sprzyjały robieniu na drutach, więc powoli, powoli skończyłam...
przód. Tak - przód.
Zaczynam zwykle od robienia pleców, a tu za szybko chciałam skończyć i zrobiłam
podkrój dekoltu, który był za głęboki na plecy.
Zdecydowałam, że to będzie przód bluzeczki.
Prucia przy tej robótce było pod dostatkiem.
A to zapomniałam zebrać oczka po lewej stronie roboty.
To z kolei zapomniałam (kilka rządków wstecz) wykonać nabranie w splocie
siatkowym itp., itd.
Gdybym robiła bluzeczkę według jakiegoś opisu (z czasopisma),
najprawdopodobniej zrobiłabym ją w trzy - cztery dni( z małymi przerwami).
Tu nie dosyć, że wykombinowałam dwa sploty, to jeszcze jeden z nich powtórzyłam
jako lustrzane odbicie.
Oj! Dawno tak nie kombinowałam.
Tak to jest, gdy robi się pierwowzór projektu. A projektów było kilka.
Zaczęłam robić wykończenie szydełkiem.
Pomyślałam: "muszelki będą tu najbardziej pasować".
Myliłam się, to wykończenie nie dawało elastyczności i przylegania
bluzeczki w obrębie pachy.
Nawet nie rozpoczynałam zakończenia dekoltu.
Projekt uległ kolejnej poprawce.
Sprułam szydełkowe muszelki i wykonałam 6 rządków ściągacza 1x1 - jak na dole
bluzeczki.
Pierwowzór został zatwierdzony (komisyjnie) i w najbliższy upalny dzień,
bluzeczka ujrzy świat poza ścianami mojego mieszkania.
W najbliższym czasie przygotuję opis wykonania zastosowanych splotów.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńewcia116
2006/07/15 19:02:01
dla mnie bomba podoba mi sie przy wzorach rzeczywiście sie nakombinowałaś :-) ale jest efekt i to się liczy
ja skończyłam jedno i teraz nie wiem za co sie zabrać pozdrawiam
-
splocik
2006/07/15 21:24:24
Ewciu - dzięki.
Nakombinowałam, naprułam i napoprawiałam, ale teraz mam to, o co mi chodziło.
Mam robótkę szydełkową rozpoczętą, ale kupiłam jeszcze inny kolor "Sonaty" i pewnie jeszcze dziś zacznę coś robić z tym splotem, który miałam wcześniej przygotowany.
Pozdrawiam ciepło.
-
moteczek
2006/07/15 23:54:52
A jednak bluzeczka! Myślałam, że robisz topik. Bluzeczka bardzo ładna, podoba mi się jej wzór. Uważam, że wspaniale dobrałaś te splociki do koloru. Faktycznie nakombinowałaś się sporo, ale co tu się dziwić, wszak mistrz nigdy nie "chodzi na skróty". Czekam na opis splocików. Tak w nawiązaniu do popełnionego błędu. Jedna z moich koleżanek, kiedy zdarza jej się pomylić coś we wzorze i nie chce spróć robótki mówi: "Głupi się nie pozna, a mądry powie, że tak musi być".
Pozdrawiam
-
ala.mazury
2006/07/16 22:20:13
Bluzezcka wyszła Ci fantastycznie! Ale twoje zmagania zasługują na wyróżnienie w postaci nagrody - wysyłam majlem "Splocik - proud frogger". W jęz. angielskim frog to po prostu żaba, ale frog to też czasownik "pruć".
Pozdrowienia (u nas przyjemna temperatura, co prawda wieje troszkę za silny wiatr, ale jest on znacznie znośniejszy, niż upał).
-
splocik
2006/07/16 22:51:19
Dzięki za miłe słowa.
Z dwóch motków (po 10 dag) zostało mi zaledwie kilka metrów włóczki, ale mam jeszcze trzy motki na jakieś bolerko albo coś innego z rekawkami.
Moteczku - nie zawsze można zignorować błąd zgodnie z zacytowanym przez Ciebie powiedzeniem.
Alu - dzięki za gifka - na pewno będzie miał tu swoje miejsce.
Pozdrowionka.
-
ninga
2006/07/19 13:05:13
Ten mój nowy blog to - o ile znajdę na czas i będę konsekwentna - tylko przymiarka do strony. CSS już troszeczkę kumam więc moze i html jakos przeżuję.
Wszytko przez to, ż zamieszczony w blogu przepis, gdy przestanie być jedną z ostatich 10 notek znika. Można wprawdzie to "zakładkować" ale to nie to samo.
To tak jak z twoją bluzeczką - jest tak fajna że ktoś szukający czegoś na lato i w przyszłym roku by sie tym zachwycił - tylko skąd będzie wiedział, że coś takiego można znaleźć przeszukując twój blog.
Takie w kazdym razie mam plany - a może wyjśc jak zawsze.
kalina
-
wife77
2006/07/25 08:25:21
Sliczna jest ta bluzeczka,zwłaszcza kolor :)Ja tez wróciłaam do Sonaty,pomarańcz juz sprawdzony,liliowy w robocie.Swietna jest ta włóczka :)
-
splocik
2006/07/26 11:47:39
Ninga - już ja coś wymyślę, aby można było znaleźć tę bluzeczkę i inne moje wyroby. Na Twoją stronę będę czekać (już czekam) z niecierpliwością.
Wife - Właśnie ten kolor mnie zachwycił, potem była kwestia dobrania wzoru i fasonu, ale myślę, że udało się.
Dzięki Wam za odwiedziny.
Pozdrawiam ciepło.