Ponieważ wszelkich otulaczy i golfów mam w szafie całą półkę, postanowiłam zrobić komin dla... rąk.
Moje ręce nie lubią marznąć, a wszelkie rękawiczki pięciopalcowe nie zdają egzaminu.
Rękawiczki z jednym palcem są najlepszym wyborem, chociaż kciuk często jest w części bezpalcowej. :)
Pomyślałam, że zrobię ocieplacz dla rąk w postaci komina, który ma swoją nazwę - MUFKA, nie mylić z mufinką. :)))
To jest element zimowej garderoby dla rąk, który stracił na popularności w połowie ubiegłego wieku.
Sporadycznie można spotkać mufki szyte, ale nie są tak popularne jak rękawiczki.
Postanowiłam więc przypomnieć, co to jest MUFKA i wykonać ją na drutach.
Robiłam ją na drutach nr 4, czyli o połowę cieńszych od tych, przy pomocy których robiłam czapkę.
Mufka powinna być zawieszona na szyi, jak u dziecka rękawiczki.
Nie zrobiłam sznureczka do zawieszenia mufki, ale nic straconego, zawsze mogę dorobić.
Spacer z mufką otulającą ręce zaliczony i przyznam, że w ręce było ciepło mimo chłodu.
Pracę posyłam do zabawy u Reni i mam nadzieję, że Renia przyjmie taki komin w poziomie. :)
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)