środa, 27 czerwca 2018

Serweteczka frywolitkowa w ramach lekcji nr 10

Serwetkę robiłam z głowy stosując triki, których nauczyłam się, bądź przypomniałam sobie o nich  przy okazji zabawy zorganizowanej przez Justynę i Renię.
Mowa oczywiście o zabawie Kocham frywolitkę.


W tej małej pięciokątnej serwetce, oprócz zwykłych kółek i łuczków, zastosowałam także kółka odwrócone oraz łuczki podzielone.

W środku pracy nitki chowałam w ten sposób, że dołączałam nitkę z nowego czółenka, końcówką nitki (tą dłuższą) zaplatałam 2-3 węzełki na złączonych nitkach z obu czółenek, następnie kolejne węzełki zaplatałam z nitki nowego czółenka oplatając złączone nitki z drugiego czółenka i koniecówki nitki, która oplatała poprzednio nitki z czółenek.


Po tej operacji ucięłam końce nitek i mogłam supłać dalej. :)



Na zakończenie serwetki pozostały tylko dwa końce nitek do schowania.
Po ich schowaniu, szybko na serwetkę wprowadził się krecik. :))) - fotka na początku wpisu.


Teraz mogę zgłosić do Reni, że odrobiłam lekcję .


16 komentarzy:

  1. Śliczna serwetka, urocza i nowe elementy techniczne zostały przećwiczone. Perfekcyjna :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimju - dziękuję :)
      Jak lekcje, to i ćwiczenia... :))))
      Fajnie tak ćwiczyć razem :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Fajny sposób na chowanie nitek:)
    Serwetka jest przepiękna, a sam jej środek przypomina wzór jaki właśnie dopasowuję do moich bombeczek;)
    dziękuje za udział w kolejnej lekcji i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu - dziękuję :)
      Podobieństwa mogą się trafić przy ogromniej liczbie wyrobów różnych :)
      Przede wszystkim samo łączenie kółeczek i łuczków, to podstawa do wykonania koronek, serwetek i innych drobiazgów frywolitkowych.
      Muszę zerknąć na Twoje bombki, bo ostatnio taka zakręcona byłam, że nie miałam czasu pooglądać, co robią dziewczyny.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Śliczna serwetka,taka delikatna.Ja frywolitki nie ogarniam,nawet nie próbuję.Zawsze podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięta - dziękuję :)
      Ja frywolitkę znałam już bardzo dawno temu, ale znałam podstawy i bardziej zajmowały mnie robótki na drutach. Po latach przyszedł czas na nią i na zgłębianie tajników frywolitki.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  4. Fanie,że możesz doskonalić woje umiejętności frywolitkowe. Serweteczka super. Chyba niedługo przyjdzie czas na coś większego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko - dziękuję :)
      Chyba nie będę rzucać się na nic większego, bo mnie spodobały się małe formy, które szybko dają efekt. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Śliczna serwetka. Dla mnie frywolitka to dla mnie wyższa szkoła jazdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Harmonii - dziękuję :)
      Frywolitka nie taka straszna, jak wydaje się na pierwszy rzut oka.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Śliczna serweteczka, Splociku :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń