Dawno nie robiłam na drutach, bo ręce...
Chusta w kropki chwilowo "odpoczywa" czekając na ciąg dalszy, a ja
chwyciłam za druty, by spróbować, czy ręce sobie poradzą i bezboleśnie przebrną
przez całą robótkę.
Wprawdzie nie zrobiłam tego szalika w 1-2 dni, ale przez tydzień, po kawałku
dziennie i okazało się, że ręce spisały się bardzo dobrze.
Szalik, o którym mowa, to taki z ząbkowanym brzegiem.
To szalik, który jest dość popularny i można go spotkać na wielu stronach i
blogach, a zainteresował mnie na tyle, że nabrałam ochoty na jego wykonanie.
I... oto moje dzieło...
Wykorzystałam cały motek włóczki, niemal do ostatniego centymetra, a właściwie
do kilkunastu centymetrów, jak widać na fotce.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńantonina14
2016/12/04 15:05:06
Szal piękny - kolorystyka wspaniała.
-
splocik
2016/12/04 19:48:30
Antonino - dziękuję :)
Szkoda, że był tylko jeden motek, bo pewnie powstałaby do kompletu czapka, ale mówi się trudno. Czapka będzie dobierana albo powstanie nowa do jednego z kolorów szala. :)
Pozdrawiam ciepło.
-
urszula97
2016/12/04 20:18:34
cudeńko,jednak najbardziej cieszy mnie stan Twoich rąk,jest poprawa skoro tak szybko udziergały szalik,i tak trzymać,pozdrawiam.
-
splocik
2016/12/05 18:47:50
Urszula97 - dziękuję :)
Ręce od czasu do czasu trochę bolą i tak już zostanie.
A szybko to wcale nie było, bo kiedyś machnęłabym w 1-2 dni.
Pozdrawiam ciepło.