Ostatnio niewiele robię, bo ręce..., ale one muszą
choć troszeczkę popracować inaczej niż przy pracach kuchennych i porządkowych.
Zatem robię małe rzeczy, by robótki nie ciągnęły się w nieskończoność.
Do takich drobiazgów należą zakładki, więc tak sobie kręcę czółenkami i tworzę
bardziej lub mniej z gotowych schematów.
Najprzyjemniej jednak robi się "z głowy", czyli bez opisu,
schematu... tak po prostu...
Tak właśnie powstały dwie biało-niebieskie albo jak kto woli niebiesko-białe
zakładeczki.
Takie maleństwo z długim ogonkiem.
Inspiracja z netu dotyczy tylko mniejszych i większych kółeczek.
Druga zakładka jest większa od powyższej.
Nie połączyłam jednych łuczków na początku, więc zrobiłam tak samo z pozostałymi
i może je połączę przy pomocy igły, ale może jednak nie, tylko bardziej ją
usztywnię.
Ta zakładeczka powstała "z głowy".
Jeszcze ujęcie z ogonkiem wykonanym z tasiemki.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńurszula97
2015/03/02 19:34:26
i w sumie te z głowy są najładniejsze,są śliczne,goraco pozdrawiam i życzę zdrówka.
-
splocik
2015/03/03 15:12:42
Urszula97 - dziękuję :)
Pozdrawiam ciepło.