poniedziałek, 15 września 2025

Kiedy to było..., jakby niedawno, ale...

A było to 20 lat temu, ale o tym piszę w moim głównym blogu - TUTAJ


A Wszystkim, którzy w obu blogach odwiedzali i odwiedzają mnie od lat - dziękuję.

Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za to,
że jesteście, za Waszą tu obecność, za odwiedziny, 
za wszystkie słowa w komentarzach, za wspólne zabawy...
Dziękuję... 


Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :) 

wtorek, 9 września 2025

I znów dwie kolorowe, frywolitkowe serwetki

Ponownie wielokolorowe, cieniowane i małe serwetki. 
Tego kordonka mam sporo, bo jeden jest cały i drugiego już mniej niż pół, bo powstało z tej nitki trochę drobiazgów.
Dlatego też powstanie jeszcze sporo małych rzeczy takich... kolorowych. 
Ostatnio więcej czasu zajmuje mi supłanie, więc kolejne wytworki czekają w kolejce, by ujrzeć światełko blogowe.

Dzisiaj przedstawiam dwie małe (średnica 14 cm) serwetki, które mogą być samodzielną dekoracją lub służyć jako podkładki. 


Obie są jednakowe i tworzą komplet. 

 
Serwetki dołączą do wrześniowej galerii zabawy Małe Dekoracje 2025, a tymczasem zapraszam do odwiedzenia galerii sierpniowej - TUTAJ
 

Wszystkie prace frywolitkowe wykonane w ramach tej zabawy.


Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :) 

niedziela, 17 sierpnia 2025

Zakładka na podstawie motywu

Spodobał mi się pewien motyw i nabrałam ochoty, by zmierzyć się z nim.
 
Wzór przedstawiony przez Muskaan - TUTAJ, bo o nim mowa, zainspirował mnie.
Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziła do niego czegoś swojego.
Zmieniłam ilość słupków na połowie odwróconych kółeczek z 9 na 12, by po 6 węzełkach wykonać pikotki.

Tym sposobem powstało coś podobnego, a zarazem innego.


Do wykonania tego łańcuszka użyłam czterech czółenek - dwóch z kolorową nitką cieniowaną i dwóch z nitką białą.
Po wykonaniu łańcuszka zauważyłam, że w dwóch miejscach wiążąc te środkowe łączniki, zamieniłam czółenka i grzbiety wiązań ułożyły się w drugą stronę, ale nie popsuły ogólnego widoku.


Wykonałam dodatkowe dwa okrążenia i powstała zakładka.


I oczywiście na tle książki. 


Tak spodobało mi się to przeplatanie, że wykonałam jeszcze jedną zakładkę.
Tym razem uważałam, by czółenek nie zamienić i środkowe łączniki ułożyły się równo.


Jeszcze spojrzenie na tle książki.



Dla porównania obie zakładki - widać tu, że minimalnie różnią się. 


Środek zakładek jest taki sam, ale w jednej zakładce kółeczka zamykają się na dole, czyli łańcuszek układa się w kierunku ogonków, a w drugiej zakładce łańcuszek kieruje się od ogonków, czyli w kierunku ku górze zakładki.
Poza tym zakładki różnią się ogonkami, co widać wyraźnie.  

Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu:) 

wtorek, 12 sierpnia 2025

Jajo duże w żółtej koronce frywolnej

Żeby odpocząć chwilę od kolorowych nitek, pomyślałam o dużym jaju, które czeka na swoją koszulkę.
Na jego szczęście dwa czółenka zostały uwolnione z kolorowych nici, więc chwyciłam pierwsze z brzegu jednokolorowe, a że był to żółty kordonek, to jajo ubrałam w koszulkę tej barwy. 


Jajo pojechało ze mną na działkę i trochę powędrowało - na początek wskoczyło na kwitnące rudbekie.
 

Jak to jajo zobaczyło, że już kwitną wrzosy, to od razu dało w nie szusa. 


Na koniec wskoczyło na iglaka, a tam..., jak widać... zyskało zainteresowanie bzyka. 
 

Jajo powędruje do sierpniowej galerii zabawy Małe Dekoracje 2025, a tym czasem zapraszam do odwiedzenia galerii lipcowej - TUTAJ


Wszystkie prace frywolitkowe wykonane w ramach tej zabawy od początku roku. 


Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :) 

piątek, 25 lipca 2025

Dawno nie było frywolnych zakładek

Tym razem w zabawie Coś prostego 2, Renia zaproponowała na czas wakacji trzy wytyczne do wyboru: coś prostego, ufoki, recykling

Przez myśl przeszło mi kilka pomysłów łączących dwie wytyczne, ale jak już wiecie lubię sobie stawiać dodatkowe zadania i podjęłam próbę połączenia trzech wytycznych.

Coś prostego, to proste frywolne zakładki.

Ufoki, to częściowo rozpoczęta jedna zakładka, która przeleżała jakiś czas, bo straciłam ochotę na zakładki. 

Recykling, to wykorzystanie nitek (może trochę naciągnęłam), ale zalegają w pudełkach od dłuższego czasu i jak również zalegających metalowych ozdobników (z odzysku) doczepionych do ogonków zakładek.

Dawno nie było zakładek, więc wróciłam do tej rozpoczętej, dokończyłam ją i zrobiłam drugą dla towarzystwa. 
Postanowiłam uwolnić te nitki, które zalegają pudle i nie kupować nowych, bo nie chcę powiększać zasobów, których potem nie wyrobię.
Zatem będą powstawać różne drobne rzeczy z tego co mam, może do wykorzystania u siebie, a może na upominki.

Tym razem powstały zakładki z wielokolorowych, cieniowanych nici, z których wcześniej wykonałam serwetki TUTAJ oraz TUTAJ.

Zakładka na tle książki.


Do wykonania zakładki zastosowałam prosty wzór, który chyba już kiedyś robiłam. 


Druga zakładka nieco różni się od tej powyższej. 


Dodałam pikotki na małych kółeczkach. 


Dla porównania, obie zakładki. 


Zakładki te posyłam do zabawy u Renaty


I oczywiście, wszystkie prace wykonane w ramach zabawy od początku roku. 


Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)