środa, 27 marca 2013

Nie ma sloneczka, są serwetki

Brak słoneczka na niebie zrekompensowałam serwetkami żółtymi.
Razem jest ich 5, ale dopiero 3 ukrochmaliłam.

Tak sobie przerabiałam oczka, przerabiałam i przerabiałam, aż wyszło to, co widać.
Serwetka powstała bez żadnego schematu, czy opisu, a tak po prostu - z głowy.
Uprzedzam od razu, że ani projektu ani opisu nie robiłam.


Ta trójkątna serwetka, to także moja fantazja.
Jedynie element środkowego płatka zaczerpnęłam z serwetki, którą robiłam wcześniej, a która jeszcze nie jest ukrochmalona.


Tę serwetkę wykonałam zaraz po wysłaniu białej wersji do Motylka.


To jest średnia wielkość serwetki robiona według książkowego opisu wykonania.

Zaczęłam też dużą serwetkę z tym motywem, ale coś w opisie nie pasuje, bo wychodziło za dużo oczek w płatkach kwiatu.
Wyglądało to tak:


Musiałam to spruć, bo nie wyglądało ciekawie i nie dało się w żaden sposób naciągnąć.
Rozpoczęłam na nowo i naniosłam własne poprawki.
Serwetka jest już skończona i czeka na ukrochmalenie.
Zauważyłam, że ostatnia fotka najbardziej oddaje prawdziwą barwę nici.

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    violetta666
    2013/03/28 00:24:22
    Cudnie wyglądają te serwety i mają fantstyczny kolor ;) pozdrawiam cieplutko Viola
    -
    splocik
    2013/03/28 14:01:30
    Violetta666 - dziękuję :) Miło mi, że się podobają :)
    Pozdrawiam ciepło.
    -
    urszula97
    2013/03/28 15:39:41
    tęskno za słoneczkiem, są piekne,
    -
    magnolia
    2013/03/28 19:30:39
    sliczne zolciutkie serwetki a pierwsza kwiatuszek prawdziwie wiosenny ;)
    pozdrawiam serdecznie magnolia;)
    -
    splocik
    2013/03/29 13:23:29
    Urszula97 - dziękuję :) Słoneczko potrzebne od zaraz chyba nie tylko mi i Tobie :)

    Magnolia - dziękuję :) Taki mi kwiatuszek wyszedł... niechcący całkiem :)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń