wtorek, 25 grudnia 2012

Miała być prezentem...

Serwetka, która miała być prezentem, została u mnie.
Powód tego jest bardzo prosty...

Podczas napinania wykrochmalonych serwetek, okazało się, że w tej serwetce gdzieś było niedokładnie złapane oczko przy tworzeniu ażurku.
W tym miejscu serwetka troszkę się spruła i mogłam ją naprawić dopiero po wyschnięciu.
Do takiej naprawy musiałam posłużyć się szydełkiem i igłą.
W miejsce tej serwetki, jako prezent poleciała inna, która jest wśród pokazanych wcześniej czerwonych serwetek.

Oto serwetka, która będzie u mnie ozdobą w Święta.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz