Sierpień robótkowo przebiegł mi w zdecydowanej mierze na frywoleniu w zaciszu działkowym.
Ukryta w cieniu parasola albo żagla, supłałam sobie bez pośpiechu małe frywolitkowe węzełki.
I tak supełek do supełka rosły bransoletki, jedna po drugiej - pisałam TUTAJ oraz TUTAJ.
Wiecie doskonale, że gdy jakaś robótka wykonuje się przyjemnie, to trudno się od niej oderwać.
Bransoletek jeszcze kilka czeka na swój debiut wpisowy, ale żeby sierpień nie był tylko bransoletkowy, pokażę dwie zakładki które też powstały podczas pobytów na ogródku.
Jedna jest dwukolorowa, przy czym środek uformowany jest na kształt kwiatka.
Drugą zakładkę wykonałam wzorując się na schemacie autorstwa Jon Yusoff, ale wykonałam jedynie środek, bo kończyły mi się nici, a nie chciałam odkładać pracy do powrotu z działki.
Na obwodzie zrezygnowałam więc z kółek na konto drugiego okrążenia łuczków, co nie znaczy, że zrezygnowałam z całości wzoru.
Zakładkę z kółeczkami wykonam w późniejszym terminie, bo bardzo podoba mi się pierwowzór.
A moja zakładka wygląda tak:
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
piątek, 28 sierpnia 2020
sobota, 22 sierpnia 2020
Po raz trzeci...
Trzeci raz z rzędu piszę o bransoletkach, ale nic na to nie poradzę, że przegrałam z upałami i jedyne co mogę robić to frywolić.
A jak już biorę czółenka na działkę, by siedzieć w cieniu, ledwie dychać i supłać te niteczki, to wychodzą... bransoletki. :)
Tym razem wykonałam kilka bransoletek wzorem, który już wcześniej zastosowałam - pisałam TUTAJ.
Bransoletkę wykonuje się dwoma czółenkami stosując jedynie łuczki.
Przypomnę, że wzór jest dostępny w blogu Agi.
Nawinęłam na czółenka nitkę różową i wykonałam pierwszą bransoletkę z żółtymi koralikami.
Robiłam ją na działce, ale skończyłam w domu i stąd fotka na pelargonii łososiowej.
W całości, rozciągnięta na blacie biurka - jeszcze z pustym ogonkiem.
Do ogonka przyczepiłam mały metalowy kwiatek.
Ta bransoletka wykonana była w całości na działce.
Słońce rozświetliło dwa pastelowe kolory i bransoletka wygląda, jakby była biała.
Właściwie bransoletkę wykonałam z dwóch kolorów - różowego i błękitnego.
W ten sposób powstał taki układ, że część zewnętrzna łuków jest w kolorze błękitnym, a środkowe części są różowe.
Ostatnia bransoletka powstała z cieniowanej nitki w kolorze pomarańczowym.
Wykonałam ją w domu, bo upał był tak uciążliwy, że nawet na działce w cieniu nie dało się wysiedzieć.
Po prostu nie było czym oddychać.
Bransoletki różnią się nieznacznie wielkością łuczków, co w efekcie niewielkie zwiększenie szerokości.
Pewnie jeszcze powstaną podobne bransoletki, bo wzorek wykonuje się szybko i przyjemnie.
Mam zamiar zrobić wzbogaconą wersję.
poniedziałek, 10 sierpnia 2020
Bransoletki jak nałóg
Pamiętacie bransoletki "Celebrytki"?
Sporo osób je robiło i ja także zapadłam na tę chorobę (KLIK). :)))
Dla przypomnienia zrobiłam jedną.
Teraz jest ze mną podobnie, zrobiłam jedną na próbę, potem trzy na upominki (KLIK) i mnie wciągnęło...
Bransoletki robi się tak łatwo i przyjemnie, że kończąc jedną, chce się robić następną.
Tym sposobem znów zrobiłam kilka bransoletek, które na pewno w odpowiednim czasie staną się upominkami.
Poprzednio do żółtego koloru bransoletki wplatałam czerwone koraliki.
Tym razem wplotłam koraliki czarne.
Do bransoletki cieniowanej fioletowej, poprzednio zastosowałam koraliki białe perłowe.
Tym razem zastosowałam koraliki żółte.
Powstała bransoletka w kolorze granatowym z białymi perłowymi koralikami.
Tu widać lepiej kolor bransoletki.
Jak pisałam w poprzednim wpisie, nie znalazłam (a szukałam) nigdzie schematu ani opisu wykonania i nawet nie wiem, kto jest autorem tego wzoru.
Ponieważ tę bransoletkę robi się łatwiej niż "Celebrytkę", postanowiłam zachęcić Was do jej wykonania.
Najpierw wykonałam 12 kółeczek odwróconych.
Ilość kółeczek zależy od grubości nici i obwodu nadgarstka, i może wahać się od 11 do 13.
Moje kółeczka mają po 12 słupków z każdego boku, a na jednym boku, w połowie, wykonałam dłuższą pętelkę - pikotkę (na wysokość koralika).
Po wykonaniu 12 kółeczek odwróconych, wykonałam łuczek z 12 słupków, zakładając metalowe kółeczko do zapinania.
W powrotnej drodze, zrobiłam pętlę, jak do wykonania kółeczka.
Po wykonaniu od strony pikotki 6-ciu słupków, przeciągnęłam pikotkę przez założony na szydełku koralik, nie wyjmując szydełka uchwyciłam nitkę z pętli kółeczka i przeciągnęłam ją.
Przez powstałą pętlę przełożyłam czółenko i zaciągnęłam nitkę jak przy wykonywaniu słupka.
Sposób montowania koralika, o którym napisałam wyżej, można podejrzeć TUTAJ.
Na końcu znów wykonałam łuczek z 12 słupków i założyłam kółeczko z zapinką.
Nitki zakończyłam i pochowałam.
Ostatnia bransoletka wykonana tym samym sposobem, ale z dodaniem koralików (po 2) na każdym zewnętrznym boku kółeczka.
Tutaj nawlekałam (przed rozpoczęciem pracy) dodatkowe koraliki na nitkę nawiniętą na czółenku.
Bransoletka jest jasno-turkusowa z żółtymi koralikami.
Sporo osób je robiło i ja także zapadłam na tę chorobę (KLIK). :)))
Dla przypomnienia zrobiłam jedną.
Teraz jest ze mną podobnie, zrobiłam jedną na próbę, potem trzy na upominki (KLIK) i mnie wciągnęło...
Bransoletki robi się tak łatwo i przyjemnie, że kończąc jedną, chce się robić następną.
Tym sposobem znów zrobiłam kilka bransoletek, które na pewno w odpowiednim czasie staną się upominkami.
Poprzednio do żółtego koloru bransoletki wplatałam czerwone koraliki.
Tym razem wplotłam koraliki czarne.
Do bransoletki cieniowanej fioletowej, poprzednio zastosowałam koraliki białe perłowe.
Tym razem zastosowałam koraliki żółte.
Powstała bransoletka w kolorze granatowym z białymi perłowymi koralikami.
Tu widać lepiej kolor bransoletki.
Jak pisałam w poprzednim wpisie, nie znalazłam (a szukałam) nigdzie schematu ani opisu wykonania i nawet nie wiem, kto jest autorem tego wzoru.
Ponieważ tę bransoletkę robi się łatwiej niż "Celebrytkę", postanowiłam zachęcić Was do jej wykonania.
Najpierw wykonałam 12 kółeczek odwróconych.
Ilość kółeczek zależy od grubości nici i obwodu nadgarstka, i może wahać się od 11 do 13.
Moje kółeczka mają po 12 słupków z każdego boku, a na jednym boku, w połowie, wykonałam dłuższą pętelkę - pikotkę (na wysokość koralika).
Po wykonaniu 12 kółeczek odwróconych, wykonałam łuczek z 12 słupków, zakładając metalowe kółeczko do zapinania.
W powrotnej drodze, zrobiłam pętlę, jak do wykonania kółeczka.
Po wykonaniu od strony pikotki 6-ciu słupków, przeciągnęłam pikotkę przez założony na szydełku koralik, nie wyjmując szydełka uchwyciłam nitkę z pętli kółeczka i przeciągnęłam ją.
Przez powstałą pętlę przełożyłam czółenko i zaciągnęłam nitkę jak przy wykonywaniu słupka.
Sposób montowania koralika, o którym napisałam wyżej, można podejrzeć TUTAJ.
Na końcu znów wykonałam łuczek z 12 słupków i założyłam kółeczko z zapinką.
Nitki zakończyłam i pochowałam.
Ostatnia bransoletka wykonana tym samym sposobem, ale z dodaniem koralików (po 2) na każdym zewnętrznym boku kółeczka.
Tutaj nawlekałam (przed rozpoczęciem pracy) dodatkowe koraliki na nitkę nawiniętą na czółenku.
Bransoletka jest jasno-turkusowa z żółtymi koralikami.
To nie koniec bransoletek, bo nadal mam na nie ochotę, ale myślę o wypróbowaniu innego wzoru.
sobota, 1 sierpnia 2020
Upominkowe bransoletki
Zwykle przy poszukiwaniach pomysłów na konkretną pracę, wpada w oko coś innego i fajnego.
Tak było tym razem.
Przy okazji przeglądania na Pinterest frywolitkowej biżuterii, wpadła mi w oko prosta bransoletka (klik) z koralikami po środku.
Były tam też kolczyki, ale te nie były mi potrzebne, więc przyjrzałam się bransoletce.
Nie znalazłam autora ani schematu, więc wykonałam na podstawie fotografii.
Do wykonania bransoletki została zastosowana metoda kółek odwróconych - to informacja dla frywolitkujących.
Uznałam, że jest to prosty sposób wykonania delikatnej bransoletki i... wykonałam ich cztery. :)))
Pierwsza, którą wykonałam, poleciała do adresatki z rodziny.
Tu dokładniej widać kolor i kształt bransoletki.
Tak przyjemnie robiło się tę bransoletkę, że postanowiłam zrobić jeszcze takie trzy - na upominki dla blogujących koleżanek, które napisały komentarze w okolicy szczególnych wskazań licznika odwiedzin w drugim blogu - pisałam TUTAJ.
Ciemno-turkusowa
Seledynowa
Sesja kwiatowa odbyła się na moich pelargoniach, o których napiszę w drugim blogu.
Na tym nie koniec, bo powstają kolejne bransoletki - wpadłam w trans. :)))))))
Dwa lata temu były popularne bransoletki, zwane "Celebrytkami" i także narobiłam ich sporo - pisłam TUTAJ oraz TUTAJ, a także TUTAJ i jeszcze TUTAJ.
Czasami do nich wracam.
Tak było tym razem.
Przy okazji przeglądania na Pinterest frywolitkowej biżuterii, wpadła mi w oko prosta bransoletka (klik) z koralikami po środku.
Były tam też kolczyki, ale te nie były mi potrzebne, więc przyjrzałam się bransoletce.
Nie znalazłam autora ani schematu, więc wykonałam na podstawie fotografii.
Do wykonania bransoletki została zastosowana metoda kółek odwróconych - to informacja dla frywolitkujących.
Uznałam, że jest to prosty sposób wykonania delikatnej bransoletki i... wykonałam ich cztery. :)))
Pierwsza, którą wykonałam, poleciała do adresatki z rodziny.
Tu dokładniej widać kolor i kształt bransoletki.
Tak przyjemnie robiło się tę bransoletkę, że postanowiłam zrobić jeszcze takie trzy - na upominki dla blogujących koleżanek, które napisały komentarze w okolicy szczególnych wskazań licznika odwiedzin w drugim blogu - pisałam TUTAJ.
Ciemno-turkusowa
Seledynowa
Żółta
Sesja kwiatowa odbyła się na moich pelargoniach, o których napiszę w drugim blogu.
Na tym nie koniec, bo powstają kolejne bransoletki - wpadłam w trans. :)))))))
Dwa lata temu były popularne bransoletki, zwane "Celebrytkami" i także narobiłam ich sporo - pisłam TUTAJ oraz TUTAJ, a także TUTAJ i jeszcze TUTAJ.
Czasami do nich wracam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)