Skoro przesyłka dotarła do adresatki, więc mogę pokazać kolejny otulacz
zrobiony w prezencie.
Zrobiłam, wykończyłam i napięłam, by zwilżyć i rozprostować, ale okazało się,
że wyszło nie tak, jak sobie wyobraziłam.
Dodałam za dużo oczek i wyszła falbanka.
Ostatecznie mogłaby zostać, gdybym zrobiła to z premedytacją, ale tu jakoś
mi nie pasowała.
Sprułam falbankę i poprawiłam - teraz mi się podoba :)
A tak wygląda fragmen w zbliżeniu.
Zapomniałam dodać fotkę, więc robię to teraz (edycja następnego dnia).
Na tej fotce, kolor jest chyba najbardziej zbliżony do oryginału.