Mijający rok nie był zbyt łaskawy dla moich rączek, ale to już mija i będzie
się działo dalej.
W związku z pewną niesprawnością rąk, mało robiłam na drutach, szydełkiem
prawie wcale.
Z tego też powodu było mniej pisania o dzianinach i makramie.
Jednak te "awarie" nie przeszkadzały (może troszeczkę) w wyszywaniu.
Mam kilka rozpoczętych robótek na drutach, które zamierzam skończyć w jakiejś
tam kolejności - sama się określi.
Kilka robótek jest jeszcze w planie - znaczy w mojej głowie i tymi będę
zajmować się po skończeniu tych "w toku", chyba że wystąpi wyższa
konieczność :)))
W tej chwili robię drugą część męskiego odzienia.
Jest to przód, w którym zastosowałam delikatne przeplatanie.
Środkowe ogniwka mają minimalnie zmienną wielkość.
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
czwartek, 30 grudnia 2010
piątek, 17 grudnia 2010
I znowu zaczęłam coś nowego
Robótka z warkoczami chwilowo odłożona -
zasiliła kosz z robótkami "w pół kroku" :)))
Choć w koszyku jest trochę rzeczy do skończenia, to ja zajęłam się nową robótką i wieczorami, powolutku, pomalutku powstaje na drutach coś większego, ale nie wielkiego :)
To coś ma już jakiś kształt i jest jedną częścią całości.
Fotka nieco ciemna, bo i światło dzienne o tej porze nie najlepsze - nie dość, że zachmurzenie, to jeszcze sypie takie białe i zimne, brrr.
Tu wykorzystałam bardzo prosty splot: 1 o. p., 3 o. l., a w rzędach parzystych (lewa strona roboty) same oczka lewe.
Choć w koszyku jest trochę rzeczy do skończenia, to ja zajęłam się nową robótką i wieczorami, powolutku, pomalutku powstaje na drutach coś większego, ale nie wielkiego :)
To coś ma już jakiś kształt i jest jedną częścią całości.
Fotka nieco ciemna, bo i światło dzienne o tej porze nie najlepsze - nie dość, że zachmurzenie, to jeszcze sypie takie białe i zimne, brrr.
Tu wykorzystałam bardzo prosty splot: 1 o. p., 3 o. l., a w rzędach parzystych (lewa strona roboty) same oczka lewe.
niedziela, 5 grudnia 2010
Coś z warkoczami - powoli powstaje
W ramach rekonwalescencji palca zaczęłam nieśmiałe próby robienia na
drutach.
Rozpoczęłam robótkę, w której wykorzystane są tylko dwa druty.
Splot jest bardzo prosty, nie wymagający wpatrywania się, co pozwala odpocząć oczom od haftów.
Bardzo też staram się, by kontuzjowanego palca nie używać w sposób niekontrolowany.
Idzie coraz lepiej, więc postanowiłam, że obok wspomnianej robótki spróbuję wykonać coś z przeplataniem, za którym tęsknię od dłuższego czasu.
Miałam zamiar zrobić coś ze sporadycznym przeplataniem, a wyszło to, co widać :))))))
Warkocze robione są z 6 oczek prawych - każdy.
Między warkoczami wykonane są 2 oczka lewe.
Po 4 rzędach wykonuję przeplot co drugiego warkocza (np. nieparzyste).
Po kolejnych 4 rzędach przeplatam pozostałe warkocze (parzyste).
Zaczynałam robić na próbę, a wyszło jak widać :))))
Mam pomysł na wykorzystanie tej dzianiny, ale zamiast pisać o pomyśle teraz, pokażę efekt gdy skończę.
Rozpoczęłam robótkę, w której wykorzystane są tylko dwa druty.
Splot jest bardzo prosty, nie wymagający wpatrywania się, co pozwala odpocząć oczom od haftów.
Bardzo też staram się, by kontuzjowanego palca nie używać w sposób niekontrolowany.
Idzie coraz lepiej, więc postanowiłam, że obok wspomnianej robótki spróbuję wykonać coś z przeplataniem, za którym tęsknię od dłuższego czasu.
Miałam zamiar zrobić coś ze sporadycznym przeplataniem, a wyszło to, co widać :))))))
Warkocze robione są z 6 oczek prawych - każdy.
Między warkoczami wykonane są 2 oczka lewe.
Po 4 rzędach wykonuję przeplot co drugiego warkocza (np. nieparzyste).
Po kolejnych 4 rzędach przeplatam pozostałe warkocze (parzyste).
Zaczynałam robić na próbę, a wyszło jak widać :))))
Mam pomysł na wykorzystanie tej dzianiny, ale zamiast pisać o pomyśle teraz, pokażę efekt gdy skończę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)