Zakładki, o których pisałam wcześniej -
TUTAJ, otrzymały ogonki z chwościkiem.
Wyglądają teraz jak prawdziwe zakładki. :)))
Wykonałam kolejne zakładki stosując te same kółeczka i łuki, ale w innym układzie.
Poprzednie miały kółeczka na zewnątrz, a w tych kółeczka są w środku.
W tej dwukolorowej widać to lepiej.
Obie razem - dwukolorowa jest o jedno kółeczko krótsza.
Obie pary
w ustawieniu kolorystycznym.
Tu ustawione parami, ale według wzoru - efekt jest bardzo różny, jak widać
W kolejce do prezentacji czekają zakładki wykonane tym samym wzorem, ale w różnej kolorystyce. :)
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)
Jak już wcześniej pisałam kocham i podziwiam frywolitkę w każdej postaci , a zakładki uwielbiam wszelakie więc jak dla mnie świetne są obie, choć bardziej mi się podobają jak kółeczka mają na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńPozdawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńRobiłam próbę i wychodzi na to, że mi też bardziej podobają się kółeczka na zewnątrz.
Pozdrawiam ciepło.
Piekna sztuka frywolna.Zakladki robią wrażenie, chwosciki bardzo je ubogacają.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńBez chwościków wyglądały jak nie dokończone.
Pozdrawiam ciepło.
Eleganckie zakładki a chwościki przy nich to jak kropka na końcu zdania :)
OdpowiedzUsuńViolko - dziękuję :)
UsuńMasz rację z tą kropką. :)
Pozdrawiam ciepło.
Kurcze, już tak dawno nie frywolitkowałam, ze zaczynam sie bać czy nie zapomniałam jak sie supła:( ale zakładki masz przepiękne!
OdpowiedzUsuńReniu - dziękuję :)
UsuńNie bój się, na pewno nie zapomniałaś, bo supłania się nie zapomina, jak jedzenia zupy. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Gdzieś mam jakieś frywolne Zakładki, w prezencie od kogoś, cudne są!!!
OdpowiedzUsuńAgato - dziękuję :)
UsuńWszystko możliwe, że są między nimi i ode mnie. :)))
Pozdrawiam ciepło.