Jakiś czas temu (dość dawno), zaczęłam robić projekt frywolitkowy i nie mam pojęcia dlaczego od tej pracy odstąpiłam.
Miałam wykonany fragment i patrząc na to, zastanawiam się, co to miało być i za żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć, co zamierzałam wykonać.
Żal było wyrzucać ten kawałek pracy, więc odcięłam, to co było doczepione z boku, dorobiłam drugi taki element w kolorze turkusu i wyszło coś takiego.
Na innym tle kolory są wyglądają inaczej.
Zastanawiałam się do czego użyć tej frywolnej rameczki i doszłam do wniosku, że pojawi się w niej zdjęcie i całość umieszczę za szybką w ramce do zawieszenia lub postawienia.
Będzie taka ramka w ramce. :)
Pasowałaby mi ramka okrągła, więc udam się na poszukiwania, a tym czasem frywolitka otoczy nie zdjęcie tylko haftowany obrazek na bombkę.
Tu widać właściwe kolory - ciemny turkus i ecru.
Dziękuję za każde słowo pozostawione w komentarzu. :)
Śliczna frywolitkowa ramka powstała.
OdpowiedzUsuńBarbaro - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Jak zwykle jestem zachwycona frywolitką. Gdy zaczęłam czytać Twój post i obejrzałam pierwsze zdjęcie,to pomyślałam że przypomina mi to połówkę serca. Myślałam że pójdziesz w tym kierunku. Dorobisz druga część w tym samym kolorze,na dole dodasz jakiś fragment wydłużający i serducho do drugiego lutowego przysłowia gotowe :)
OdpowiedzUsuńNinko - dziękuję :)
UsuńNiestety nie miałam już tego odcienia nitki ecru.
Pozdrawiam ciepło.
Świetna czaka i rękawiczki.Jestem zmarzluchem bez czapki i rękawiczek teraz nie wychodzę z domu.Piękna ramka Ci wyszła na bombę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeresko - dziękuję :)
UsuńJa zawsze mam przy sobie kaptur. :)))
Pozdrawiam ciepło.