W maju, u Reni w zabawie C&K królowały ażurki.
Gdyby łapki były sprawniejsze, to pewnie powstałaby większa praca typu chusta, bluzka lub top, ale że tak nie jest, to powstała serwetka.
Zrobiłam, serwetkę z bawełnianej włóczki w słonecznym kolorze, to tak żeby rozświetlić trochę ten zimny, pochmurny maj i zaczarować słońce, by w czerwcu było go więcej.
Mimo, że praca nie jest duża, to rozłożyłam ją na etapy, by rąk nie forsować.
Ponieważ włóczki trochę jeszcze zostało, więc pomyślałam, że zrobię dwie małe serwetki - podkładki.
Po wykonaniu dwóch, postanowiłam wyrobić resztę włóczki i zrobić trzecią serwetkę, która wyszła nieco mniejsza; też się przyda. :)
Po zdjęciu z drutów, obowiązkowo usztywniłam i przy pomocy szpilek napięłam ją tak, jak opisywałam TUTAJ.
Przy okazji przypomnę - TUTAJ - opisałam, jak stabilizuję dzianinę przy pomocy żelazka, ale z tym trzeba bardzo ostrożnie.
Napięłam najpierw większą serwetkę, która osiągnęła średnicę - 35 cm.
Później napięłam podkładki, dwie większe, których średnica wynosi 16 cm.
I jeszcze maleństwo o średnicy 12 cm.
Wszystkie serwetki upięte na styropianie obciągniętym płótnem bawełnianym schły spokojnie przez dzień i noc.
Po wyschnięciu uzyskały pożądany kształt...
i ozdobiły stolik.
Z chwilowego braku kwiatów w wazonie, rolę przejęły kolorowe pałki z zasuszoną lawendą.
Podkładki już sprawdziły się przy porannej kawce, a na mniejszej wylądowało naczynie z czekoladkami.
Cały komplet wędruje do zabawy u Reni.
O napinaniu / blokowaniu dzianiny, Renia napisała techniczny post - TUTAJ.
Śliczny komplet.Oby przyszło słonko w kolorze serwetek.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Pięknie i praktycznie, a do tego wykorzystane resztki, czyli tak jak lubię:) Twoje udziergi fantastycznie wyglądają na tym ciemnym tle i oby przyciągnęły jak najwięcej słońca, bo chyba już wszyscy mamy dość tego zimna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuje za udział w zabawie
Reniu - dziękuję :)
UsuńJeśli tylko ręce pozwolą i pomysły będą, to jeszcze trochę resztek zagospodaruję.
Brakuje słońca i wszyscy to odczuwają, ale miejmy nadzieję, że będzie pojawiać się częściej.
Pozdrawiam ciepło.
Słoneczka ładniutkie, tak ślicznie dopracowane! Skąd u Ciebie tyle cierpliwości do wpinania tych szpileczek? Ja jakoś nie mogę jej w sobie znaleźć.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od bardzo zabieganego Motylka
Motylku - dziękuję :)
UsuńCierpliwości jeszcze trochę mam i korzystam z tego. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo ładne wzory wybrałaś na te serwetki i wyszedł fantastyczny komplecik:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńKarolino - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Ładny wzorek na serwetce. Podkładki też niczego sobie.
OdpowiedzUsuńNinko - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.