Wiele razy już pisałam, że często supłam tak sobie, bez schematu, stosując podstawowe elementy frywolitki.
Tym razem powstały dwie małe niebieskie śnieżynki, ale gdy już niebieską nitkę wykończę z obu czółenek równocześnie, to pewnie powstaną śnieżynki białe.
A może powstanie coś zupełnie innego, sama nie wiem...
Na innym tle i przy innym świetle, kolor niebieski jakoś wypłowiał.
Urocze maleństwa, widać że tworzenie sprawia Ci przyjemność :-) Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKlimju - dziękuję :)
UsuńLubię odtwarzanie ze schematów, ale większą frajdę daje tworzenie "z głowy". :)
Pozdrawiam ciepło.
Obie ładne, choć ta druga kojarzy mi się z kwiatkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie,
Motylek
Motylku - dziękuję :)
UsuńTa druga faktycznie przypomina kwiatek, ale śnieżynki mają przeróżne kształty. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Z resztek powstały bardzo ładne śnieżynki.Nie muszą być
OdpowiedzUsuńbiałe, niebieskie też świetnie się prezentują. Miłego dnia:)
Teresko - dziękuję :)
UsuńZ resztek można robić tylko takie maleństwa. :)
Pozdrawiam ciepło.
Frywolitkowe gwiazdki i nie tylko zawsze są cudowne.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Powtórzę się :-) Do frywolitkowych śnieżynek słabość mam przeokrutną :-) Podobają mi się i uwielbiam każde :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Kasiu - dziękuję :)
UsuńFrywolitek trudno nie lubić. :)
Pozdrawiam ciepło.
Zawsze podziwiam frywolitkę we wszystkich kolorach i kształtach. Jest pięknie !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Pomalutku zaczynam tęsknic za frywolitką, a Twoje maleństwa są piękne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Reniu - dziękuję :)
UsuńCzasami dobrze jest coś odłożyć, by za tym zatęsknić.
Ja ciągle tęsknię za drutami.
Pozdrawiam ciepło.
Śliczne!
OdpowiedzUsuńMargotko - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.