Ostatnio mało frywolitkuję wykonując jedynie w ramach zabawy drobne rzeczy, bo na tyle pozwalają mi ręce.
W 15-tej, listopadowej lekcji, Justynka zadała zadanie świąteczne ze wskazaniem na fałszywe kółeczka.
W ramach odrabiania zadania, wykonałam dwie zakładki...
i dwie śnieżynki,
z których jedną przekształciłam we wianuszek.
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
czwartek, 29 listopada 2018
środa, 31 października 2018
Cztery frywolitkowe śnieżynki
Zrobiłam dwie śnieżynki z cebulkami do zabawy "Kocham frywolitkę" - zadanie zaproponowane przez Renię, ale wykorzystałam inne schematy.
Śnieżynki z cebulkami wykonałam na podstawie schematów dawniej wydrukowanych ze strony Skrzacika.
Dwie inne, to po prostu powtórzenie wzorów z minionych lat.
Nie umiem robić zdjęć robótkom przy świetle sztucznym, dlatego zrobiłam zdjęcia jeszcze raz - przy świetle dziennym i oto one.
Prawda, że zupełnie inaczej patrzy się na te śnieżynki?
Wcześniej, w ramach lekcji u Reni, wykonałam zakładkę z cebulkami i teraz już wiem na czym polega cebulkowanie, które pewnie jeszcze kiedyś wykorzystam.
Śnieżynki z cebulkami wykonałam na podstawie schematów dawniej wydrukowanych ze strony Skrzacika.
Dwie inne, to po prostu powtórzenie wzorów z minionych lat.
Nie umiem robić zdjęć robótkom przy świetle sztucznym, dlatego zrobiłam zdjęcia jeszcze raz - przy świetle dziennym i oto one.
Prawda, że zupełnie inaczej patrzy się na te śnieżynki?
Wcześniej, w ramach lekcji u Reni, wykonałam zakładkę z cebulkami i teraz już wiem na czym polega cebulkowanie, które pewnie jeszcze kiedyś wykorzystam.
wtorek, 16 października 2018
Frywolitkowe cebulki w zakładce
W lekcji październikowej, czyli nr 14, Renia zadała zadanie wykonania cebulek.
Podała wiele ciekawych inspiracji, wskazała kilka rozpisanych wzorków.
Podjęłam próbę wykonania zadania... i moje pierwsze cebulki wyglądają tak:
Do wykonania próbek przeznaczyłam czółenka z resztkami nitek, przy czym na jednym czółenku było mniej niebieskiej nitki, która była nawinięta na resztówkę nitki zielonej.
Gdy skończyła się nitka niebieska, kontynuowałam próbę z nitką zieloną, co dało taki oto efekt:
Ten układ nitek zielonej i niebieskiej podsunął mi pomysł na wykonanie takiej próby, gdzie w środku będzie inny kolor, czyli odnosząc się do fotki wyżej, by w środku był zielony, a na zewnątrz niebieski, a więc ten sam, co kolor łuczków.
Było nieco kombinacji, bo trzeba było wykonać przekręcenia, ale udało się i w wyniku próby powstała taka zakładeczka.
Od dłuższego czasu zmagam się z bólem rąk i jak na razie tylko wyszywanie nie wymaga dłuższego odpoczynku.
Druty leżą, szydełko właściwie używane jest tylko przy frywolitkowaniu, a teraz także czółenka muszą chwilami odleżeć swoje.
Mam ochotę zrobić kilka śnieżynek z lekcji 13 i 14, ale nie wiem czy uda mi się zrobić więcej niż 3-4 szt. Zobaczymy jak to będzie...
Póki co, będę próbować odrabiać kolejne lekcje w zabawie.
Podała wiele ciekawych inspiracji, wskazała kilka rozpisanych wzorków.
Podjęłam próbę wykonania zadania... i moje pierwsze cebulki wyglądają tak:
Do wykonania próbek przeznaczyłam czółenka z resztkami nitek, przy czym na jednym czółenku było mniej niebieskiej nitki, która była nawinięta na resztówkę nitki zielonej.
Gdy skończyła się nitka niebieska, kontynuowałam próbę z nitką zieloną, co dało taki oto efekt:
Ten układ nitek zielonej i niebieskiej podsunął mi pomysł na wykonanie takiej próby, gdzie w środku będzie inny kolor, czyli odnosząc się do fotki wyżej, by w środku był zielony, a na zewnątrz niebieski, a więc ten sam, co kolor łuczków.
Było nieco kombinacji, bo trzeba było wykonać przekręcenia, ale udało się i w wyniku próby powstała taka zakładeczka.
Od dłuższego czasu zmagam się z bólem rąk i jak na razie tylko wyszywanie nie wymaga dłuższego odpoczynku.
Druty leżą, szydełko właściwie używane jest tylko przy frywolitkowaniu, a teraz także czółenka muszą chwilami odleżeć swoje.
Mam ochotę zrobić kilka śnieżynek z lekcji 13 i 14, ale nie wiem czy uda mi się zrobić więcej niż 3-4 szt. Zobaczymy jak to będzie...
Póki co, będę próbować odrabiać kolejne lekcje w zabawie.
czwartek, 27 września 2018
Turkusowa zakładka i śnieżynka
Lekcja nr 13 u Justynki, czyli Łuki, łuczki, bloczki okazała się całkiem fajna i nie taka trudna, jak wydawało się na pierwszy moment.
Najpierw poćwiczyłam bloczki (tych próbek nie pokażę), a potem w ramach ćwiczeń wykonałam kwadrat, który po namyśle przekształciłam w kwiat i ostatecznie powstała kolejna zakładka.
W środku miałam zamontować koralik i... zapomniałam, ale może coś jeszcze wykombinuję .
Z tych samych nici zrobiłam śnieżynkę własnego pomysłu.
Jeszce razem i bez tekstowego tła. :) Tu wyszły niebieskie, ale aparat robi takie psikusy. :)
A to taka próbka - nie wiem, czy coś z tego powstanie, czy skończy się tylko na próbce.
Biegnę pochwalić się, że zadanie domowe do lekcji odrobiłam i mam nadzieję, że będzie zaliczone.
Najpierw poćwiczyłam bloczki (tych próbek nie pokażę), a potem w ramach ćwiczeń wykonałam kwadrat, który po namyśle przekształciłam w kwiat i ostatecznie powstała kolejna zakładka.
W środku miałam zamontować koralik i... zapomniałam, ale może coś jeszcze wykombinuję .
Z tych samych nici zrobiłam śnieżynkę własnego pomysłu.
Jeszce razem i bez tekstowego tła. :) Tu wyszły niebieskie, ale aparat robi takie psikusy. :)
A to taka próbka - nie wiem, czy coś z tego powstanie, czy skończy się tylko na próbce.
Biegnę pochwalić się, że zadanie domowe do lekcji odrobiłam i mam nadzieję, że będzie zaliczone.
wtorek, 18 września 2018
Komplecik biżuterii frywolitkowej
Zanim wyćwiczę temat zadany przez Justynkę w lekcji nr 13, tj. Łuki, łuczki, bloczki, to jeszcze pokażę komplecik, jaki wykonałam ostatnio.
Zaczęło się oczywiście od znanej bransoletki "Celebrytki", a innych wykonanych bransoletkach tego typu, pisałam w ostatnich notkach.
Potem doszły kolczyki wisiorki, jak w przypadku dwóch innych kompletów bransoletkowo - kolczykowych.
Poszłam za ciosem i wykonałam jeszcze drugi komplet kolczyków.
Ale ciągle mi czegoś było mało, więc zrobiłam coś dłuższego, nadającego się do zapięcia na szyi.
Powstał delikatny naszyjnik.
Zapraszam na moją TRZYNASTKĘ - potrwa do końca września 2018r.
Zaczęło się oczywiście od znanej bransoletki "Celebrytki", a innych wykonanych bransoletkach tego typu, pisałam w ostatnich notkach.
Potem doszły kolczyki wisiorki, jak w przypadku dwóch innych kompletów bransoletkowo - kolczykowych.
Poszłam za ciosem i wykonałam jeszcze drugi komplet kolczyków.
Ale ciągle mi czegoś było mało, więc zrobiłam coś dłuższego, nadającego się do zapięcia na szyi.
Powstał delikatny naszyjnik.
Zapraszam na moją TRZYNASTKĘ - potrwa do końca września 2018r.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)