Zamiast śniegu za oknem, kilka śnieżynek na biurku.
Po świętach byłam ciągle w temacie śnieżynkowym.
Powód prosty, na czółenkach zamiennie zawsze zostawała biała nitka, jak się kończyła na jednym, to nawijałam nową dawkę, to za chwilę kończyła się na drugim i tak w kółko.
A poza tym, na nic innego nie miałam ochoty walcząc z infekcją.
Tym sposobem powstało kilka śnieżynek, ale żeby nie powstała tu zaspa, to dzisiaj przedstawię część, a część innym razem.
Wszystkie poniższe śnieżynki znalazły swoje nowe miejsce w świecie. :)
Wpis przygotowywałam wczoraj i pisałam na początku o braku śniegu, ale śnieg za oknem pojawił się późnym popołudniem i póki co jeszcze nie znika, ale też nie przybywa go.
Tak sobie pomyślałam, że śnieżynki dodam do styczniowej galerii nowej edycji zabawy Małe Dekoracje, choć mam w planie wykonać coś, o czym napiszę, ale nie w tym blogu.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)
Te cudenka zawsze mi się podobają, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
śnieżynki ,piękne i to jeszcze w takiej pięknej technice, u mnie śniegu też nie ma !
OdpowiedzUsuńTeso - dziękuję :)
UsuńJak miło, że jesteś. :)
Pozdrawiam ciepło.
Beautiful!
OdpowiedzUsuńJane - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Świetne te śnieżynki. No i kolejna zabawa zaliczona. Jak wiesz ja z frywolitki noga jestem ale lubię oglądać i podziwiać , Tak że jak dla mnie to mogłaby Ci się kończyć ta nitka na czółenkach wiecznie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńTe nierówno kończące się nitki mobilizują, by wykonać kolejny drobiazg. :)
Pozdrawiam ciepło.
Wszystkie śliczne. Mam jedną białą od Ciebie i zawsze wisi w wazonie na gałązkach świerkowych imitujacych choinke. Druga trochę większa fioletowa robi za serwetkę.
OdpowiedzUsuńNinko - dziękuję :)
UsuńMiło mi, że służą Ci te drobiazgi. :)
Pozdrawiam ciepło.
cała kolekcja powstała:) jak dla mnie frywolitka jest nr 1 - jej delikatność i uroda jest nie do pobicia:) u nas sypie, wieje i mrozi- czyli mamy zimę ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu - dziękuję :)
UsuńFrywolitka jest delikatna, ale koronki wykonywane na drutach z cienkich nici też są delikatne.
Pozdrawiam ciepło.
Prześliczne są. Frywolitki mają mnóstwo wdzięku.
OdpowiedzUsuńAgaja - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Wow, beautiful!! May your shuttles never run out of thread, so that you continue to tat such beauties!
OdpowiedzUsuńI had no idea of the Little Decorations game. I'd like to participate this year - at least try to make one piece every month.
Muskaan - dziękuję :)
UsuńCieszę się, że chcesz bawić się w mojej zabawie. :)
Zabawa toczy się w drugim blogu i tam, proszę, zgłaszaj swoje dekoracyjne prace.
https://splocik2.blogspot.com/2024/01/mae-dekoracje-galeria-grudniowa.html
Pozdrawiam ciepło.
Śliczne śnieżynki :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnetto - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Urocze frywolitkowe śnieżynki.
OdpowiedzUsuńBarbaro - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Przecudne :-)
OdpowiedzUsuńEwo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Urocze śnieżynki, pięknie ozdobią dom.
OdpowiedzUsuńBarbaro - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.