W lutowym Spotkaniu z frywolitką, Anettka z Jamiołowa napisała o historii Anne Orr i zaproponowała wykonanie śnieżynki Jej autorstwa z 1915r.
Śnieżynkę, tak jak poprzednią, wykonałam bez ucinania i chowania nitek, bo tego po prostu nie lubię.
Zastosowałam tu pewne kruczki poznane dzięki zabawie Kocham frywolitkę, prowadzoną przez Justynkę i Renię.
Owe kruczki to: fałszywe kółeczka i podzielone łuczki.
Śnieżynka nie jest jeszcze gotowa do użycia, ponieważ czeka ją prane i usztywnianie, na co trochę poczeka, gdy wykonam jeszcze kilka drobiazgów frywolitkowych.
Oto śnieżynka Anne Orr.
A tu w towarzystwie śnieżynki Sylwii - widać różnicę wielkości.
Zgłaszam śnieżynkę do zabawy u Anettki.
Kolejna slicznotka. Podziwiam prace frywolitkowe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Przepiękna śnieżynka :) Dziękuję za udział w zabawie i serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnetto - dziękuję :)
UsuńJa cieszę się, że zorganizowałaś frywolitkową zabawę. :)
Pozdrawiam ciepło.
Pięknie Ci wyszła. Też zrobiłam tylko trochę mam naciągnięte
OdpowiedzUsuńokrążenie zewnętrzne. Chyba jeszcze raz spróbuję zrobić:)
Teresko - dziękuję :)
UsuńJa w tej chwili robię coś innego, ale może w późniejszym czasie...
Pozdrawiam ciepło.
Jak zwykle piękna 😍
OdpowiedzUsuńNinko - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Piękna. Ciekawy, historyczny wzór. Ja też już swoją zrobiłam, ale ostatni rząd nie układa się dobrze, może trzeba było trochę więcej słupków na łukach zrobić. Twoja układa się idealnie 😀 Pozdrawiam serdecznie 😀
OdpowiedzUsuńKlimju - dziękuję :)
UsuńJeśli będę robić jeszcze jedną taką śnieżynkę, to w ostatnim okrążeniu, w tych łukach z pikotkami, które łączą się, dodam po jednym słupku przed pikotkami i po nich, wówczas to okrążenie będzie lepiej układać się.
Pozdrawiam ciepło.
Cudne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGosiu - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Very pretty !!!
OdpowiedzUsuńMuskaan - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło