Powstały szydełkowe trzy po trzy.
Powstały także trzy..., ale nie po trzy frywolitkowe śnieżynki.
Ta z lewej strony powstała na podstawie schematu z sieci, nie wiem czyjego
autorstwa, ponieważ wyszukiwarka wskazała kilka stron.
Ta u góry także powstała w oparciu o schemat, ale przez moją pomyłkę nastąpiła
malutka zmiana i efekt końcowy minimalnie różni się od oryginału.
Ta z prawej strony, to mój pomysł.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńDana
2016/12/13 18:48:33
Frywolitki bardzo mi się podobają. Niestety, nie potrafię ich robić.
-
splocik
2016/12/13 19:33:08
Dana - ja kiedyś stosowałam węzły frywolitki wiążąc sznureczki techniką makramy, bo tam oprócz innych węzłów są też węzły frywolitkowe.
Do frywolitki czółenkowej namówiła mnie koleżanka, która chciała bym nauczyła ją wiązania tych węzełków. Ona nauczyła się frywolitki w ciągu trzech dwugodzinnych spotkań, więc Ty także możesz się nauczyć - to nie jest takie trudne, ja się wydaje, a filmików instruktażowych w sieci jest sporo.
Pozdrawiam ciepło.
-
urszula97
2016/12/14 09:20:06
Małe cudeńka,możesz tworzyć i spisywać wzory, pozdrawiam.
-
splocik
2016/12/14 09:59:23
Urszula97 - dziękuję :)
Co prawda zniechęciłam się do robienia opisów wykonania, ale może kiedyś coś opiszę.
Pozdrawiam ciepło.