Tak mam, że gdy nie mam nic planowanego do
zrobienia, to robię coś, co wyczerpie drobne kłębuszki z moich zasobów.
Tak zdarzyło się w ostatnim czasie.
Robiąc porządki w zasobach komputerowych napotkałam zapisaną
informację o czapeczkach dla dzieci.
Z włóczkowych zasobów wybrałam odpowiednie kłębuszki, chwyciłam za druty i się
działo..., oj działo...
Tak powstały dwie czapeczki dla panienek.
Zainspirowałam się tym, co zobaczyłam u Antoniny, która podaje także opis wykonania.
Ja jednak nieco zmieniłam sposób mojego wykonania, co nie wpłynęło na
podobieństwo kształtu w stosunku do pierwowzoru.
Zmiana jest tak mała, że nie będę jej przytaczać, wystarczy opis Antoniny.
Po skończeniu dwóch "zwierzaczków", zrobiłam jeszcze czapkę dla
chłopca.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńurszula97
2014/01/18 14:52:18
jakie słodkie, ja też mam w planie zrobić taką co Antonina no i Ty, sa śliczne a dla chłopczyka też śliczna,niestety moja córcia jakoś nie chce dla synka czapek na drutach,owszem szaliki,skarpety i o dziwo ozdoby dla domu(serwetki,ozdoby BN, wielkanocne,koc),nic nie zrobię,taka jej wola.Nie będę robić aby u niej leżało.pozdrawiam.
-
Motylek73
2014/01/18 22:52:09
Ale fajne! Ja też ostatnio zrobiłam dwie czapeczki dla małych dziewczynek - mam nadzieję pokazać je wkrótce, jak tylko jedna dotrze do nowej właścicielki.
Pozdrawiam ciepło,
Motylek
-
splocik
2014/01/23 17:45:46
Urszula 97 - dziękuję :) Ty się nie zastanawiaj, tylko zrób dla dzieci czapki, a córka na pewno przekona się do nich.
Motylku - dziękuję :) Twoje czapki widziałam i podziwiałam, zaplanowałam takie zrobić w następnej kolejności, tylko przyjrzę się sowie.
Pozdrawiam ciepło.