Postanowiłam do końca roku zamknąć tematy
rozpoczętych robótek, które wykonałam, a które z różnych powodów zostały
odłożone do koszyka, pudła lub szuflady.
Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować to postanowienie.
Dawno temu skończona, a dopiero teraz usztywniona.
Musiałam od niej odpocząć, bo w pewnym momencie straciłam do niej moją i tak
dużą cierpliwość.
Miałam z nią sporo problemów, a teraz wykrochmalona poczeka na swój debiut (pewnie po Świętach) na
stoliku.
Tak wygląda serwetka rozpoczęta zgodnie z gazetowym opisem (środkowa
gwiazdka), a zakończona według mojego pomysłu.
Serwetka ma średnicę 36 cm.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńGość: Motylek73,
2009/12/17 22:34:29
Serwetka wyszła urocza! I do tego jakie wspaniałe postanowienie - ja powinnam sobie takie poczynić...
-
janola
2009/12/18 13:21:57
Jest doskonała,
trzymam kciuki za mocne postanowienie ukończenia wszystkich napoczętych robótek ;-)
-
fusilla
2009/12/18 17:24:28
I znowu będziesz zarobiona! :-))))
-
czarciik
2009/12/18 21:07:24
Piękna !!!!
Znacznie bardziej podobają mi się serwety robione na drutach, są takie delikatniejsze :)
-
splocik
2009/12/19 09:36:43
Motylku - dziękuję :) Postanowiłam, ale boję się, czy zrealizuję :))
Janola - dziękuję :) Kciuki będą potrzebne, bo postanowienie chyba szalone jest :)))
Fusilla - nic nie poradzę, ja już tak mam :)))))
Czarciik - dziękuję :) To prawda, serwety są delikatniejsze, a jeśli zastosuje się cienką, pojedynczą niktę i druty nr2, to po prostu pajęczynka wychodzi.
Pozdrawiam ciepło.