Top przyrasta powoli.
W związku z zastosowaniem włóczki "Azalia", powróciły pewne
wspomnienia.
Do pachy wykonuję w wersji "na okrągło", co ma spory plus,
ponieważ odpada mi zszywanie boków.
W związku z dzianiem "w kółko", musiałam zmodyfikować nieco splot,
aby otrzymać pożądany efekt.
Zastanawiam się czy dalej przerabiać tym samym ażurem, czy wprowadzić coś
innego.
Tak wyglądała robótka w piątek.
A taki jest stan rzeczy na dzień obecny.
Jest szansa, że przez te parę dni ochłodzenia skończę top i będę przygotowana
na upał.
Dla urozmaicenia robię na zmianę - raz na drutach, raz wyszywam,
zaś innym razem dziubię szydełkiem.
O innych robótkach czekających na dokończenie nie wspomnę, ale ich czas też
nadejdzie.
Dobrze jest mieć kilka pozaczynanych robótek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz