czwartek, 1 października 2015

Zakładki Wrzosowe

Ostatnio zakładkowo się tutaj zrobiło, bo ze względu na ręce, druty leżą i odpoczywają, czego o rękach nie da się powiedzieć.
Ręce mają inne zajęcia robótkowe...

Na pierwsze miejsce wysunęło się krzyżykowanie, ale o tych robótkach piszę w drugim blogu. Ostatnio spróbowałam wykonać coś szydełkiem i przyznaję, że szydełko też będzie odpoczywać.
Pozostaje zatem wybrać robótki takie, na jakie pozwalają ręce.

Robótki, o których piszę w tym blogu, to coś wykonywane na drutach, czółenkami lub po prostu rękoma przez wiązanie sznureczków, czyli makrama.
Co z tego mogę wybrać?
Wybór jest prosty makrama lub frywolitka - pozostaje zatem szukanie pomysłu na coś innego niż zakładki.

Dziś przedstawiam ostatnio wykonane zakładeczki w kolorze wrzosu i jego odcieniach.



Nie są to ostatnie zakładki, bo pewnie jeszcze ich trochę powstanie, ale myślę, że na jakiś czas pożegnam się z nimi... chyba, że zajdzie potrzeba. :))

piątek, 4 września 2015

Nadal pozostaję w temacie zakładkowym

Zawładnęły mną ostatnio frywolitki, a dokładniej zakładki frywolitkowe.
Jak ostatnio pisałam, w czasie przerwy wykonałam kilka zakładek.
Zatem dziś kolejna porcja - zakładki biało-turkusowe.

Zakładki lizaki

Zakładka meduza

piątek, 7 sierpnia 2015

Co powstało po dłuższym czasie?

... kolejna zakładka. :)))

Zrobiłam ją i kilka innych przed tą przerwą albo w jej trakcie.
Jednak nie pokażę ich wszystkich, tylko je pogrupuję.

Dziś tylko ta jedna, bo nie pasuje kolorem do pozostałych.


Takie małe formy w tej chwili są dla mnie przyjemnością, bo robi się krótko i efekt prawie natychmiastowy - pozostaje tylko przepierka. :)

Małe formy są też dobre dla moich kapryśnych rąk, bo nie potrafię usiedzieć bezczynnie, chyba, że czytam książkę. :)))

niedziela, 28 czerwca 2015

Tym razem zakładka okrągła

Zaczęłam robić frywolitkę w kółko, coś na kształt kwiatka.
Najpierw miałam pomysł na serwetkę, ale pomysł mi się zmienił i powstała zakładka.

Spodobała mi się taka zakładka, więc sięgnęłam po odłożone kwiatki, które zrobiłam kiedyś tam i które tak sobie cichutko leżały na dnie pudełka... do teraz.

Pokombinowałam nieco i już robi się druga okrągła zakładka.


Już wiem, że wykorzystam jeszcze inne kwiatki, z których po "rozbudowaniu" powstaną następne zakładki, podobne tej. :)