Ta serwetka powstawała z rządka na rządek - bez opisu.
Wykorzystałam motyw (w środku serwetki) zbliżony do tych, które stosowane były
w różnych serwetkach.
Modyfikując ten motyw, wykonałam rozetkę w serwetce.
Tak sobie robiłam i robiłam, i wyszło coś takiego - mojego :)
Patrząc na napiętą, suszącą się serwetkę, miałam wrażenie, że ten motyw skądś
znam, że coś mi przypomina.
Teraz już wiem, pierwsze skojarzenie było, że motyw jest podobny do Róży
Wiatrów.
Podobny, bo przecież Róża ma cztery długie i cztery krótkie promienie, a środek
ma osiem promieni, zaś w mojej jest po sześć.
To może moją nazwę różyczką wietrzyków, jako malutką siostrę Róży Wiatrów???
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
piątek, 30 marca 2012
sobota, 17 marca 2012
Dwa prezenty poleciały
Dwa prezenty poleciały do dwóch wspaniałych osób - mam nadzieję, że
spodobają się im moje dzianinki.
Pierwszy prezent, to 6 podkładek kwadratowych z ażurowym brzegiem.
Podkładki wykonałam z włóczki Sonata - kolor ecru.
Pojedyncza podkładka.
Drugi prezent, to dwie serwetki o różnych wielkościach, wykonane ze Snehurki.
Pierwszy prezent, to 6 podkładek kwadratowych z ażurowym brzegiem.
Podkładki wykonałam z włóczki Sonata - kolor ecru.
Pojedyncza podkładka.
Drugi prezent, to dwie serwetki o różnych wielkościach, wykonane ze Snehurki.
sobota, 10 marca 2012
Podkładki pięcioboczne
Często robię coś drobnego, by zająć ręce, gdy nie mam nic konkretnego do
wykonania, a później drobiazg staje się prezentem.
Jednak w tym przypadku te drobiazgi powstawały celowo i z przeznaczeniem dla konkretnej osoby.
Dopiero teraz dotarły na miejsce, więc mogę napisać o nich.
Najpierw wykonałam taką małą serwetkę - podkładkę, ale stwierdziłam, że podkładki mogą być mniejsze.
Ostatecznie w komplecie znalazło się 6 małych podkładek i jedna ta większa (wyżej) np. pod cukierniczkę lub dzbanek z napojem :)
W prezencie było coś jeszcze i wiem, że wszystko się podobało :)))
Na prośbę Motylka {a Jej teraz nie można odmawiać :) } dodaję fotkę kartki, którą otrzymała wraz z powyższym kompletem podkładek.
Często zrobię (w wolnym czasie) kilka kartek i przechowuję je w segregatorku na odpowiednią okazję.
Niektóre kartki powtarzają się, inne są w pojedynczych egzemplarzach.
Poniższa kartka jakimś trafem uchowała się między innymi kartkami, które sukcesywnie znikały z segregatora :)))
Widocznie jej przeznaczeniem były Urodziny Motylka :)))
Szydełkowego, tęczowego motylka można wypatrzyć wśród prezentów TUTAJ
Jednak w tym przypadku te drobiazgi powstawały celowo i z przeznaczeniem dla konkretnej osoby.
Dopiero teraz dotarły na miejsce, więc mogę napisać o nich.
Najpierw wykonałam taką małą serwetkę - podkładkę, ale stwierdziłam, że podkładki mogą być mniejsze.
Ostatecznie w komplecie znalazło się 6 małych podkładek i jedna ta większa (wyżej) np. pod cukierniczkę lub dzbanek z napojem :)
W prezencie było coś jeszcze i wiem, że wszystko się podobało :)))
Na prośbę Motylka {a Jej teraz nie można odmawiać :) } dodaję fotkę kartki, którą otrzymała wraz z powyższym kompletem podkładek.
Często zrobię (w wolnym czasie) kilka kartek i przechowuję je w segregatorku na odpowiednią okazję.
Niektóre kartki powtarzają się, inne są w pojedynczych egzemplarzach.
Poniższa kartka jakimś trafem uchowała się między innymi kartkami, które sukcesywnie znikały z segregatora :)))
Widocznie jej przeznaczeniem były Urodziny Motylka :)))
Szydełkowego, tęczowego motylka można wypatrzyć wśród prezentów TUTAJ
czwartek, 23 lutego 2012
Mogę uchylić rąbka
Zdecydowałam, że uchylę rąbka tajemniczej robótki,
którą robię dorywczo, ale z przeznaczeniem dla kogoś, ale jeszcze nie wiem dla kogo
:)))
Nic więcej na ten temat nie napiszę, bo chyba wystarczy, że taki malutki rąbeczek widać :)))
Z tego będzie coś dla kogoś :))))))))))
Nic więcej na ten temat nie napiszę, bo chyba wystarczy, że taki malutki rąbeczek widać :)))
Z tego będzie coś dla kogoś :))))))))))
środa, 1 lutego 2012
Dwa ocieplacze - golfy
Wszystko ma swój kres.
Ocieplacze szyjne, które zrobiłam mężowi już się nieco zużyły i należało (mrozy przyszły) je wymienić na nowsze modele.
Może nie są to nowe modele, ale ocieplacze są nowe.
Zrobiłam je w ostatnie (piątkowy, sobotni, niedzielny i poniedziałkowy) wieczory z niepełnych motków włóczek, które zostały po wykonaniu innych wyrobów.
Dziś są w użyciu ku zadowoleniu właściciela :))
A ja mam o tyle mniej włóczki leżącej odłogiem w pudle włóczek "do wykorzystania" :)))
Ocieplacze szyjne, które zrobiłam mężowi już się nieco zużyły i należało (mrozy przyszły) je wymienić na nowsze modele.
Może nie są to nowe modele, ale ocieplacze są nowe.
Zrobiłam je w ostatnie (piątkowy, sobotni, niedzielny i poniedziałkowy) wieczory z niepełnych motków włóczek, które zostały po wykonaniu innych wyrobów.
Dziś są w użyciu ku zadowoleniu właściciela :))
A ja mam o tyle mniej włóczki leżącej odłogiem w pudle włóczek "do wykorzystania" :)))
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)