To coś niebieskiego, co robiłam techniką
makramy, to
poduszeczka do szpilek i igieł.
Można ją wykorzystać do zawieszenia np. na/przy maszynie do szycia - tam ona
jest nieodzowna.
Najlepiej wiedzą to osoby często szyjące maszynowo.
Najpierw wykonałam pasek, stosując gęste węzły żeberkowe.
Następnie pasek złożyłam na pół i przeciągnęłam luźne nitki przez poszczególne
węzły szczytowe, wykonane na początku robótki dla zamocowania nitek na
rozciągniętym sznureczku.
Na końcach nitek wykonałam węzły płaskie i faliste/spiralne.
Zawieszka również wykonana została węzłami płaskimi i spiralnymi.
Przed zszyciem boków, wnętrze poduszeczki wypełniłam gąbką.
Tak prezentuje się gotowa poduszeczka.
A tak wygląda na mojej wysłużonej maszynie.
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
piątek, 11 września 2009
sobota, 18 lipca 2009
Niewiele przybyło makramki
Do wykonania makramki zastosowałam układ nitek pół
na pół.
Pół - to nitka jednobarwna, a pół cieniowana.
Z cieniowaną nitką poszłam "na żywioł" - nie starałam się układać jej w jakimś określonym porządku.
To jest próbny pomysł na coś, ale jeszcze nie czas ujawniać moich zamiarów.
Jakoś mało czasu ostatnio poświęcam robótkom innym niż wyszywanie krzyżykami.
Dlatego tak niewiele przybyło mojej makramki.
Pół - to nitka jednobarwna, a pół cieniowana.
Z cieniowaną nitką poszłam "na żywioł" - nie starałam się układać jej w jakimś określonym porządku.
To jest próbny pomysł na coś, ale jeszcze nie czas ujawniać moich zamiarów.
Jakoś mało czasu ostatnio poświęcam robótkom innym niż wyszywanie krzyżykami.
Dlatego tak niewiele przybyło mojej makramki.
środa, 15 lipca 2009
Niebieska makramka
Zaczynam nową makramę, a właściwie makramkę w ulubionym kolorze -
niebieskim.
Mam pewien pomysł i plan.
Próbuję go zrealizować, a czy mi się uda (?) - to się okaże.
Początek jest taki - na sznureczku zamocowane są (złożone na pół) nitki (Camilla) o długości 160 cm każda.
Sznureczek pomocniczy (X) zamocowany jest do podłokietników krzesła.
Można go przytwierdzić na różne sposoby: do mebla tapicerowanego (fotela), poduchy, a można do listewki z gwoździkami, którą z kolei można przymocować zaciskiem do blatu stołu.
Mam pewien pomysł i plan.
Próbuję go zrealizować, a czy mi się uda (?) - to się okaże.
Początek jest taki - na sznureczku zamocowane są (złożone na pół) nitki (Camilla) o długości 160 cm każda.
Sznureczek pomocniczy (X) zamocowany jest do podłokietników krzesła.
Można go przytwierdzić na różne sposoby: do mebla tapicerowanego (fotela), poduchy, a można do listewki z gwoździkami, którą z kolei można przymocować zaciskiem do blatu stołu.
sobota, 11 lipca 2009
Odpowiedź na pytanie o wzorek
Trafiłam na wątek: "Jaki to
wzorek???", na forum robótkowym.
Kamizelka, którą zobaczyłam na linkowanej przez Mjermak stronie, przypomniała
mi, że kiedyś podobnym ażurkiem robiłam bluzkę.
Bluzki dawno nie mam, ale przechowuję różne szpargałki.
Poszperałam w tych moich zasobach i znalazłam zapiski.
Zrobiłam próbkę i okazało się, że to właśnie ten ażur, ale oświetlenie do zrobienia fotki miałam fatalne.
Po obróbce fotki, splot jest w miarę widoczny.
Moje zachowane zapiski przydały się i mam nadzieję, że pomogą Mjermak zrobić śliczny wyrób, a innym robótkowiczkom wykorzystać ten ładny ażurek do wykonania kamizelki, bluzki lub sweterka.
47. Ażurek X
Liczba oczek podzielna przez 6 + 4 oczka + 2 oczka brzegowe.
Rz. 1 - oczka prawe;
Rz. 2 - oczka lewe;
Rz. 3 - 1 o. brzeg., 2 o. prawe, *1 o. prawe, 1 narzut, 1 o. prawe, z 3 o. zrobić 1 o prawe, 1 o. prawe, 1 narzut*, 2 o. prawe, 1 o. brzeg.;
Rz. 4 - oczka lewe;
Rz. 5 - oczka prawe;
Rz. 7 - 1 o. brzeg., 1 o. prawe, 1 narzut, * z 3 o. zrobić 1 o. prawe, 1 o. prawe, 1 narzut, 1 o. prawe, 1 narzut, 1 o. prawe*, 2 o. razem na prawo, 1 o prawe, 1 o. brzegowe.
Rz. 8 - oczka lewe.
Powtarzać te 8 rzędów.
Bluzki dawno nie mam, ale przechowuję różne szpargałki.
Poszperałam w tych moich zasobach i znalazłam zapiski.
Zrobiłam próbkę i okazało się, że to właśnie ten ażur, ale oświetlenie do zrobienia fotki miałam fatalne.
Po obróbce fotki, splot jest w miarę widoczny.
Moje zachowane zapiski przydały się i mam nadzieję, że pomogą Mjermak zrobić śliczny wyrób, a innym robótkowiczkom wykorzystać ten ładny ażurek do wykonania kamizelki, bluzki lub sweterka.
47. Ażurek X
Liczba oczek podzielna przez 6 + 4 oczka + 2 oczka brzegowe.
Rz. 1 - oczka prawe;
Rz. 2 - oczka lewe;
Rz. 3 - 1 o. brzeg., 2 o. prawe, *1 o. prawe, 1 narzut, 1 o. prawe, z 3 o. zrobić 1 o prawe, 1 o. prawe, 1 narzut*, 2 o. prawe, 1 o. brzeg.;
Rz. 4 - oczka lewe;
Rz. 5 - oczka prawe;
Rz. 7 - 1 o. brzeg., 1 o. prawe, 1 narzut, * z 3 o. zrobić 1 o. prawe, 1 o. prawe, 1 narzut, 1 o. prawe, 1 narzut, 1 o. prawe*, 2 o. razem na prawo, 1 o prawe, 1 o. brzegowe.
Rz. 8 - oczka lewe.
Powtarzać te 8 rzędów.
wtorek, 30 czerwca 2009
Piękne dzieła i moja tajemnicza makatka
Dawno, dawno temu...
Tak zwykle zaczyna się bajka, ale to nie jest bajka, to jest wspomnienie.
Dawno, dawno temu zapragnęłam nauczyć się wiązania węzłów makramy.
Ponieważ wówczas bardzo modne były wyplatanki ze sznurka sizalowego (do snopowiązałek), zaopatrzyłam się w takowy w sklepie rolniczym i rozpoczęłam naukę.
Najpierw zrobiłam próby wiązania podstawowych węzłów, później wykonałam pierwszy wiszący ogródek (amplę).
Pierwsze ample były robione dokładnie według opisu, ale już następne były zmodyfikowane. Kilka lat później wykonałam wiszące ogródki z cienkiego sznurka bieliźniarskiego.
Po wiszących ogródkach przyszedł czas na sowę, który tylko wyglądała na skomplikowaną, bo wykonanie nie było takie trudne.
Fotka nie jest najlepsza, ponieważ zrobiłam ją z innego zdjęcia (ma trochę lat), które wygrzebałam z albumu.
Zgodnie z zasadą stopniowania trudności, przyszedł czas na wykonanie większej pracy.
Pewnego dnia wpadł mi w ręce kalendarz z wspaniałymi dziełami makramowymi tego ukraińskiego autora:
Zrobiłam fotki stronom wybranym z kalendarza z widokami makramy autorstwa tego Pana:
Postanowiłam zrobić coś w tym stylu, ale mój zapał zatrzymał się na pewnym etapie i nie wróciłam już do tej pracy.
Przeleżała wiele lat, schowana w ciemnym kącie.
Jakiś czas temu, przy okazji segregowania różnych rzeczy, wyciągnęłam zapomnianą robótkę, zaniosłam na działkę i namoczyłam w celu rozprostowania sznurka.
Mokry sznurek sizalowy ma okropnie nieładny zapach.
Po wyschnięciu, makrama otrzymała nowe zakończenie (inne niż było planowane pierwotnie) i przyozdobiła ścianę ogrodowej altanki.
Tak zwykle zaczyna się bajka, ale to nie jest bajka, to jest wspomnienie.
Dawno, dawno temu zapragnęłam nauczyć się wiązania węzłów makramy.
Ponieważ wówczas bardzo modne były wyplatanki ze sznurka sizalowego (do snopowiązałek), zaopatrzyłam się w takowy w sklepie rolniczym i rozpoczęłam naukę.
Najpierw zrobiłam próby wiązania podstawowych węzłów, później wykonałam pierwszy wiszący ogródek (amplę).
Pierwsze ample były robione dokładnie według opisu, ale już następne były zmodyfikowane. Kilka lat później wykonałam wiszące ogródki z cienkiego sznurka bieliźniarskiego.
Po wiszących ogródkach przyszedł czas na sowę, który tylko wyglądała na skomplikowaną, bo wykonanie nie było takie trudne.
Fotka nie jest najlepsza, ponieważ zrobiłam ją z innego zdjęcia (ma trochę lat), które wygrzebałam z albumu.
Zgodnie z zasadą stopniowania trudności, przyszedł czas na wykonanie większej pracy.
Pewnego dnia wpadł mi w ręce kalendarz z wspaniałymi dziełami makramowymi tego ukraińskiego autora:
Zrobiłam fotki stronom wybranym z kalendarza z widokami makramy autorstwa tego Pana:

Postanowiłam zrobić coś w tym stylu, ale mój zapał zatrzymał się na pewnym etapie i nie wróciłam już do tej pracy.
Przeleżała wiele lat, schowana w ciemnym kącie.
Jakiś czas temu, przy okazji segregowania różnych rzeczy, wyciągnęłam zapomnianą robótkę, zaniosłam na działkę i namoczyłam w celu rozprostowania sznurka.
Mokry sznurek sizalowy ma okropnie nieładny zapach.
Po wyschnięciu, makrama otrzymała nowe zakończenie (inne niż było planowane pierwotnie) i przyozdobiła ścianę ogrodowej altanki.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)