Przekroczyłam pół opisu wykonania serwety, ale to wcale nie znaczy, że
połowa serwety zrobiona.
Wszak robi się ją od środka, gdzie oczek jest malusio, a z każdym
nieparzystym okrążeniem oczek przybywa, oj przybywa.
Im więcej oczek i powtórzeń opisu, tym bardziej monotonna staje się praca,
a serweta powiększa się w wolniejszym tempie niż na początku.
Na dodatek pogoda poprawiła się i muszę podgonić prace w ogródku, więc na
robótkę pozostają wieczory, a wieczorem już niewiele da się zdobić - max 4
okrążenia.
Jak dotąd, robię dokładnie według opisu.
Nooo, nie całkiem dokładnie, bo znalazłam błąd, który zniekształciłby
wzorek, gdybym go nie poprawiła.
Opis jest obszerny i błędy mogą zakraść się podczas przepisywania i
przygotowania do druku.
Ciekawe, czy trafi się jeszcze jakiś błąd, czy skończy się na tym jednym?
Dla odpoczynku od monotonii, robię inne drobiazgi.
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
piątek, 25 lipca 2008
wtorek, 22 lipca 2008
Suszy się...
Skończyłam beżową robótkę, część na drutach.
Z założenia, bolerko (a właściwie kamizelka, bo bez rękawków) miało być w całości wykonane na drutach.
Jednak po moim pierwszym szydełkowym bolerku, to postanowiłam wykończyć jak widać - szydełkiem.
Wykorzystałam do tego wdzięczny wzorek z ananaskiem.
Niepozornym splotem wykończyłam podkroje pach i podkrój szyi tyłu.
Bolerko-kamizelka właśnie suszy się po wypraniu, lekkim nakrochmaleniu i ułożeniu.
Widać, że część siatkową robiłam na drutach.
Zrobiłam fotkę, która pokazuje fragment połączenia części robionej na drutach i części robionej szydełkiem.
Z założenia, bolerko (a właściwie kamizelka, bo bez rękawków) miało być w całości wykonane na drutach.
Jednak po moim pierwszym szydełkowym bolerku, to postanowiłam wykończyć jak widać - szydełkiem.
Wykorzystałam do tego wdzięczny wzorek z ananaskiem.
Niepozornym splotem wykończyłam podkroje pach i podkrój szyi tyłu.
Bolerko-kamizelka właśnie suszy się po wypraniu, lekkim nakrochmaleniu i ułożeniu.
Widać, że część siatkową robiłam na drutach.
Zrobiłam fotkę, która pokazuje fragment połączenia części robionej na drutach i części robionej szydełkiem.
środa, 16 lipca 2008
Powrót serwetkowy
Po zrobieniu kompletu serwetek z cienkich
nici (Muza) zrobiłam przerwę.
Jednak nie była to przerwa od drutów i cienkich nici.
Zrobiłam top-tunikę z czekoladowych nici Maxi, które są nieco grubsze niż Muza.
Teraz wróciłam do tematu serwetkowego.
Robię serwetę według opisu z robótkowego czasopisma i choć postanowiłam zrobić dokładnie tak, jak tam napisane, to jednak nie wiem, czy czegoś nie zmienię lub nie dodam.
Dzisiaj praca przebiega dokładnie według opisu, a serweta wygląda tak:
Nie wiem, jaka będzie wielkość serwety, ponieważ nigdzie w gazecie nie dopatrzyłam się choćby wzmianki o wymiarach osiągniętych z proponowanej grubości nici i drutów.
Na pewno nie będzie mała, ponieważ już widzę jak przyrasta robótka wykonywana na drutach nr 3.
Z ciekawości ustawiłam obok siebie nici, z których robię obecnie (bawełna merceryzowana) i nici Muza, z których zrobiłam komplet serwetek.
Dla porównania dostawiłam zwykłe nici do szycia.
Oto jaki efekt zobaczyłam:
I jeszcze widok nitek z bliska:
Jako zamiennik robótki na drutach, łączę elementy wykonane z tych samych nici, ale przy pomocy szydełka.
Jednak nie była to przerwa od drutów i cienkich nici.
Zrobiłam top-tunikę z czekoladowych nici Maxi, które są nieco grubsze niż Muza.
Teraz wróciłam do tematu serwetkowego.
Robię serwetę według opisu z robótkowego czasopisma i choć postanowiłam zrobić dokładnie tak, jak tam napisane, to jednak nie wiem, czy czegoś nie zmienię lub nie dodam.
Dzisiaj praca przebiega dokładnie według opisu, a serweta wygląda tak:
Nie wiem, jaka będzie wielkość serwety, ponieważ nigdzie w gazecie nie dopatrzyłam się choćby wzmianki o wymiarach osiągniętych z proponowanej grubości nici i drutów.
Na pewno nie będzie mała, ponieważ już widzę jak przyrasta robótka wykonywana na drutach nr 3.
Z ciekawości ustawiłam obok siebie nici, z których robię obecnie (bawełna merceryzowana) i nici Muza, z których zrobiłam komplet serwetek.
Dla porównania dostawiłam zwykłe nici do szycia.
Oto jaki efekt zobaczyłam:
I jeszcze widok nitek z bliska:
Jako zamiennik robótki na drutach, łączę elementy wykonane z tych samych nici, ale przy pomocy szydełka.
niedziela, 13 lipca 2008
Pierwszy rok... najważniejszy
Dla małej Jubilatki, różowa sukieneczka.
Zrobiłam ją z Malwy na drutach nr 3,5.
Wyszło około 70 g włóczki.
Przy szyi oraz głębokie podkroje pach (prawie do pasa) wykończyłam szydełkiem.
W pasie wykonane były specjalne dziurki na skręcany sznureczek.
Dzianina faluje się dzięki zastosowanemu splotowi ażurowemu.
Część od pasa w górę wykonana została innym, choć podobnym splotem.
Schematy obu splotów przygotuję i umieszczę w osobnej notce.
Zrobiłam ją z Malwy na drutach nr 3,5.
Wyszło około 70 g włóczki.
Przy szyi oraz głębokie podkroje pach (prawie do pasa) wykończyłam szydełkiem.
W pasie wykonane były specjalne dziurki na skręcany sznureczek.
Dzianina faluje się dzięki zastosowanemu splotowi ażurowemu.
Część od pasa w górę wykonana została innym, choć podobnym splotem.
Schematy obu splotów przygotuję i umieszczę w osobnej notce.
środa, 9 lipca 2008
Czekoladowy metalik - 4
Przerwałam na chwilę pracę nad beżową robótką, jak pisałam i
skończyłam czekoladową... top-tunikę.
Tunikę zrobiłam z nici "Maxi Metallic" przy pomocy drutów nr 2.
Każdy etap jej powstawania poprzedzony był wyborem określonego splotu, by harmonizowały ze sobą.
Tunika wykonana została nie jak nakazuje tradycja, od dołu do góry, ale przeciwnie - jak wskazuje strzałka.
Zastanawiałam się nad wykończeniem dekoltu, ale po analizie wszystkich pomysłów wybrałam ten, który widać na fotce.
Z efektu jestem bardzo zadowolona, a tunika miała już swoją inaugurację i bardzo podobała się.
Zaraz po skończeniu tuniki wykombinowałam szydełkowe bolerko.
Tunikę zrobiłam z nici "Maxi Metallic" przy pomocy drutów nr 2.
Każdy etap jej powstawania poprzedzony był wyborem określonego splotu, by harmonizowały ze sobą.
Tunika wykonana została nie jak nakazuje tradycja, od dołu do góry, ale przeciwnie - jak wskazuje strzałka.
Zastanawiałam się nad wykończeniem dekoltu, ale po analizie wszystkich pomysłów wybrałam ten, który widać na fotce.
Z efektu jestem bardzo zadowolona, a tunika miała już swoją inaugurację i bardzo podobała się.
Zaraz po skończeniu tuniki wykombinowałam szydełkowe bolerko.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)