To było jeszcze przed Świętami...
Przez kilka wieczorów tak sobie supłałam bez schematu, bez pomysłu...
Tak po prostu supełek do supełka, łączenie i tak dookoła, raz łuki, raz kółeczka...
Tym sposobem powstało coś, co nie jest zbyt wymyślne, ale może służyć jako zakładka. :)
W ten sposób z jednego czółenka "wyczyściłam" żółtą cieniowaną nitkę, a z drugiego niebieską później wykończyłam, robiąc śnieżynki, o których pisałam wcześniej.
Na czółenkach mam jeszcze trochę białej nitki po robieniu śnieżynek, więc pewnie powstanie coś białego albo w połączeniu z nitką innego koloru, która jest na innych czółenkach.
Muszę tylko poszukać inspiracji. :)))
Ładne to takie sobie supłanie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i Ciepłe i Puchate posyłam :-)
KasiuS - dziękuję :)
UsuńDziękuję za Ciepłe i Puchate i dodatkiem odwzajemniam. :)
Pozdrawiam ciepło.
I z tego supłania wyszła fajna zakładka:)
OdpowiedzUsuńTeresko - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Z takiego tylko wyszło coś ładnego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Z pewnością znajdziesz coś ciekawego a my to za jakiś czas obejrzymy.
OdpowiedzUsuńMotylek
Motylku - mam pewien pomysł, ale może znajdę coś innego. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.