Strony

środa, 27 maja 2015

Jeszcze trzy zakładki frywolne

Gdy robiłam ostatnie zakładki turkusowe, pisałam, że gdy kończyła się nitka, to uzupełniałam ten sam kolor.
Doszłam do takiego momentu, że skończyłam zakładkę i skończyła się nitka w jednym z czółenek.
Nawinęłam więc na puste czółenko nitkę żółtą i zrobiłam zakładkę  żółto-turkusową, ale aparat zrobił z niej żółto-niebieską.


Następnie uzupełniłam drugie czółenko nitką żółtą, gdy tylko turkusowa wyszła i zrobiłam zakładkę żółtą.


Tym razem "załadowałam" puste czółenko białą nitką i powstała zakładka żółto-biała.


Wzorki oparte na wykonanych wcześniej zakładkach.

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    Ninka46
    2015/05/27 22:10:16
    Podziwiam te frywolitki.Zawsze gdy ogladam to sobie obiecuję sprobować, ale ciągle brak czasu. A tak mi się podoba ich delikatność i finezja.
    -
    urszula97
    2015/05/28 16:20:54
    pięknie, frywolitki zawładnęły Tobą, pozdrawiam.
    -
    splocik
    2015/05/29 13:52:59
    Ninko - dziękuję :)
    Nie obiecuj sobie, tylko bierz się za frywolitki i zamiast śmigać szydełkiem, to śmigaj czółenkami. Czółenkami dlatego, że lepiej się zaciąga węzły i lepiej chować końce nitek - takie jest moje zdanie.
    Pozdrawiam ciepło.
    -
    splocik
    2015/05/29 13:54:15
    Urszula97 - dziękuję :)
    Tak, frywolitki weszły do mojego kalendarza robótkowego i chwilowo wyparły druty.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń