Strony

poniedziałek, 18 grudnia 2006

Napracowałam się trochę

Robiłam, prułam i uparcie powtarzałam te czynności, aż w końcu udało mi się zrobić niewielką serwetkę ... na drutach.

Zrobiłam moją pierwszą serwetkę!

Zrobiłam ją na drutach pończoszniczych, z nici takich jak do serwetek szydełkowych (tex 50x3).
Wzór znalazłam wśród kserowanych wiele lat temu schematów serwetek szydełkowych.
Jest ona niewielka, bo o średnicy 21 cm.



Jestem ogromnie zadowolona z siebie!
Przez wiele lat przymierzałam się do tego rodzaju dzianiny i w końcu udało mi się.
Może jeszcze nie do końca, bo teraz po wypraniu i naciągnięciu zauważyłam pewne niedociągnięcia.
Wprawne oko na pewno dostrzeże maluczkie błędy.
Mimo tych drobnych potknięć, nie spruję serwetki.
Na zawsze pozostanie taka, jaka jest teraz i będzie mi przypominać chwile jej tworzenia.

piątek, 8 grudnia 2006

Komplet trochę inny

Bo bez czapki.
Zrobiłam mężowi na Mikołaja komplet ocieplający ręce i szyję.

W rozmowach (między wierszami) odkryłam, że chciałby mieć szal i rękawiczki w jednym kolorze, najlepiej stalowym, a ja chciałam wykorzystać jakiś inny kolor.

Oglądałam na stronach z opisami bądź fotkami wyrobów dziewiarskich, wspaniałe różnokolorowe szaliki przeznaczone dla mężczyzn.
Nie mam pojęcia, dlaczego mój mężczyzna tak bardzo nie lubi kolorowych szalików.

Mówi się trudno.
Jeśli prezent ma sprawić radość i jeszcze do tego ma być używany, a nie leżeć w szafie, to trzeba przychylić się do oczekiwań.
Do wykonania szalika wykorzystałam splot patentowy, przez co szalik będzie bardzo ciepły.


Bardzo ucieszyłam się, gdy zobaczyłam iskierkę radości w kochanych oczach po rozpakowaniu prezentu.

Później i tak zrobię mu drugi szalik, koniecznie cieniowany w kolorach szarości.

piątek, 24 listopada 2006

Niech dłoniom będzie ciepło


Kiedy na dworze zaczyna robić się zimno, mam problem z dłońmi podczas kierowania samochodem.
Ciągle mi zimno w dłonie, a właściwie wierzch dłoni odczuwa zimno.
W rękawiczkach, szczególnie wełnianych, nie prowadzi się najlepiej - ręce ślizgają się po kierownicy, co jest również niebezpieczne.
Włączanie ogrzewania w samochodzie powoduje, że robi mi się gorąco, a w ręce i tak mi zimno.

Myślałam już w zeszłym roku zrobić coś na styl rękawiczek z uciętymi palcami, ale to też nie było to.
Wewnętrzna strona dłoni cała musi być odkryta.
Na czas kierowania samochodem stosowałam rękawiczki skórkowe, które nie dawały uczucia ciepła.

Robiąc komplet dla studentki, wpadłam na pomysł zrobienia sobie takich ocieplaczy, które przykryją tylko wierzch dłoni.
Moja "klapka" ma dwa uchwyty na palce: wskazujący i mały.




Ocieplacze dla dłoni zrobiłam wczoraj, a dziś była próba generalna.
Muszę przyznać, że pomysł okazał się trafny.
Ocieplacze pozostaną na okres zimy, jako obowiązkowe wyposażenie samochodu.

poniedziałek, 20 listopada 2006

Komplecik clapotisopodobny

Skończony komplecik już pojechał do studentki.
Tym razem zdążyłam wykonać zdjęcia.
Nie tak, jak w przypadku męskiego swetra, który był zrobiony z tej samej włóczki i splotem prążkowym, takim jak w granatowym bolerku.

Szal ma długość 2, 40 m, szerokość 35 cm.
Wyszło na niego dokładnie 200g włóczki "Tęcza"


Czapka jest zrobiona w taki sposób, że dolny brzeg jest swobodnie wywijany, przez co można nosić ją na dwie strony.

Jedna strona czapki ma na wywinięciu lewe oczka.


Druga strona ma na wywinięciu prawe oczka.


Tak samo jest w przypadku mitenek - są dwustronne i mają zahaczenie na palec środkowy.

Raz można założyć mitenki tak, by na wierzchu były lewe oczka.


Innym razem można mieć na wierzchu prawe oczka.


Na czapkę i mitenki wyszło 100g włóczki.
Po wykonaniu i wykończeniu kompletu zostało mi 1,5 m włóczki.

Teraz poświęcę więcej czasu na przygotowanie ozdób świątecznych.
Pozostałe do zrobienia szaliki i rękawiczki, będę wykonywać na zmianę z ozdobami.

Chwilkę po opublikowaniu notatki otrzymałam kilka maili z prośbą o opis wykonania szalika i czapki - sprężyłam się więc i teraz (po trzech godzinach) zamieszczam poniższy dodatek.

Opis szalika znajduje się we wcześniejszej notatce.

Opisu czapki nie sporządzałam, ponieważ robiłam na wyczucie, na bazie opisu
szalika.
Napiszę więc ogólne wskazówki, jak wykonać czapkę.
Do tego celu posłużę się rysunkiem.



Segment 1 - wykonać w całości, jak dla szalika;
Segment 2 - wykonać tyle rządków, aby w wyniku czynności (wg opisu szalika): "Po prawej stronie roboty pierwsze dwa oczka przerobić razem na prawo (jak oczko przekręcone)”, krótki bok (A) osiągnął kilka cm.
Natomiast bok (B), na którym wykonujemy 2 oczka z jednego, powinien osiągnąć (łącznie z długością segmentu 1) taką długość jak obwód głowy.
Teraz należy przystąpić do wykonania segmentu 3.
Segment 3 - wykonać w całości, jak dla szalika.

Skończoną dzianinę należy zszyć ściegiem płaskim w taki sposób, aby bok B był dołem czapki, który będzie wywijany.
Od strony boku A (po prawej stronie roboty) nabrać na druty pończosznicze lub druty z żyłką parzystą liczbę oczek, które należy przerabiać do końca roboty jako oczka prawe.

Liczbę oczek podzielić na równe części (5-6) i począwszy od drugiego okrążenia (Rząd 2), należy gubić oczka zawsze w tych samych miejscach.
Rząd 1:  wszystkie oczka prawe.
Rząd 2: *2 oczka prawe razem, X oczek prawych* - X oznacza, że należy przerobić oczka prawe do końca wydzielonej części.
Powtarzać te 2 rzędy.
Ostatnie oczka (po jednym z każdej części) zebrać na nitkę, którą należy zaciągnąć i zakończyć, zabezpieczając przed spruciem.

czwartek, 16 listopada 2006

Temat białej czapeczki wraca

Mój projekt tej czapeczki powstał w trakcie wykonywania krótkiego szaliczka.
Pierwotnie, czapunia miała być wykonana całkowicie nie taka, jak na zdjęciu, ale... zwykle pomysły przychodzą nieoczekiwanie, gdy pracuję nad czymś zupełnie innym.
Tak było i teraz.

Wracam do tego tematu na prośbę kilku osób, które napisały do mnie bardzo miłe maile.

Nie podam dokładnego opisu wykonania czapeczki, ponieważ została ona już odesłana do właścicielki.
Poza tym ja już od dłuższego czasu nie robię dokładnie według opisów, ponieważ inspiracją dla mnie jest obrazek, fotka.
Nawet jeśli mam w zbiorach jakieś schematy, to zwykle łączę w jednym wyrobie części schematów z różnych źródeł i wyrobów oraz dodaję własne pomysły.

Zakreślę schemat, według którego należy postępować, aby uzyskać pożądany efekt.

Wykonanie czapki rozpoczynamy od wykonania ozdobnego paska, w którym można zastosować dowolny splot plastyczny (reliefowy albo żakardowy).

Długość paska w stanie swobodnym powinna wynosić tyle, ile wynosi obwód głowy.
Po zszyciu krótkich boków paska otrzymujemy coś jak przepaskę, na obwodzie której nabieramy parzystą ilość oczek i przerabiamy splotem "Perełkowym".

Po uzyskaniu odpowiedniej wysokości do wywinięcia (7-10 cm), zakończamy oczka.
Następnie nabieramy taką samą ilość oczek na drugim brzegu paska i wykonujemy splotem perełkowym 24-26cm.

Czubek czapki wykonujemy samymi oczkami prawymi.
W pierwszych 4 okrążeniach równomiernie gubimy połowę oczek.

Dalej dzielimy ilość oczek na równe trzy do sześciu części (zależy od grubości włóczki, a tym samym ilości oczek - czyli generalnie od wielkości czapki) i w każdym okrążeniu gubimy oczka w tych samych miejscach.

Ozdobę można wykonać dowolnego kształtu i wielkości.

Myślę, że dość jasno sprecyzowałam schemat działania, według którego można wykonać różne czapeczki.

środa, 15 listopada 2006

Co i jak zrobić...

Wzory żakardowe (kolorowe) sprawiają, że prosty w formie sweterek może stać się prawdziwym dziełem.

Pamiętam, gdy (kiedyś tam - dawniej) były bardzo modne swetry z wrabianymi kwiatami i figurami geometrycznymi oraz pejzażami, zwierzaczkami, wzorami norweskimi, itp.
Zapragnęłam i ja mieć taki sweter.
Dziś byłaby to sukienka mini.

Pamiętam wzór - drzewo targane wiatrem.
Naszkicowałam na papierze rysunek w wymiarze pasującym do wielkości swetra.
Zabrałam się do robótki z wielką ochotą i z taką samą ochotą ją odrzuciłam.
Przyczyną były plączące się długie nitki po lewej stronie robótki.

Oj, gdybym wtedy miała tę wiedzę, którą mam dziś, pewnie byłabym dumna z mego dzieła.
Gdybym wiedziała, co zrobić z tymi niesfornymi nitkami, których pełno wisiało po lewej stronie i które plątały się w trakcie roboty.
Co prawda dopięłam swego, bo zrobiłam na swetrze drzewo, ale było to drzewo spokojne z koroną pełną liści.
Jednakże  sweter nie "pożył" długo, bo szybko przestał mi się podobać - to jednak nie było to, co na początku zamierzałam.
Dziś widzę, że znów wzrasta zainteresowanie wrabianymi wzorami.
Szczególnie wyroby dziecięce ozdabiane są różnymi pojazdami, misiami, motylkami itp.

Jak sobie poradzić z długimi łącznikami po lewej stronie robótki, pokazują poniższe rysunki wyszperane w moich zbiorach.





Myślę, że są one dość czytelne i będą służyły pomocą tym, którzy chcą bawić się tworzeniem wrabianych wzorów żakardowych.

Przypomniał mi się jeszcze inny sposób ozdabiania sweterków.
Zniechęcona nieznośnymi nitkami przy wzorach wrabianych, po prostu wyszyłam taki oto pojazd na sweterku bratanka, a było to wiele lat temu.
Nawet już nie pamiętam skąd mam tę kartkę ze schematem.



Przy haftowaniu dzianiny można stosować takie same ściegi jak przy wyszywaniu na tkaninach.
Jest jednak taki specyficzny sposób - nazywa się cerowaniem, w którym nitkę przeprowadza się dokładnie tak jak przebiega nitka w oczku dzianiny.
Wówczas wyhaftowany rysunek wygląda jak wrabiany - jest tylko trochę wypukły.
Rysunek pokazuje wyszywanie oczkami cerowanymi.




poniedziałek, 13 listopada 2006

Mój pomysł na clapotisowy szalik cd.

Obiecałam pochwalić się moją wersją szalika clapotisopodobnego.
Ponieważ obiecałam napisać, jak go wykonałam, a staram się dotrzymywać dane słowo - dzisiaj opis.

Może ktoś zechce skorzystać z mojego projektu i taki szalik sprawić sobie lub komuś bliskiemu.
Jedna mała, ale bardzo ważna uwaga.
Trzeba bardzo uważać, bo o pomyłkę jest bardzo łatwo, a nie lubimy przecież co chwilkę podpruwać (wiem coś o tym!).

Ażur podstawowy jest efektem przekształcenia umieszczonego wcześniej splotu pt. "Ażurowe rowki".
Po przekombinowaniu splot ten nazwałam "Ażurowe rowki II".

W tej wersji może być stosowany nie tylko do wykonania opisanego szalika, ale także do zrobienia innych wyrobów.
Ze względu na dużą sprężystość splotu, wyrób typu sweterek bądź kamizelka ładnie dopasuje się do sylwetki.

Ze względu na bardzo dekoracyjnie układające się nitki po stronie lewych oczek (w stanie swobodnym), można tę stronę stosować jako prawą stronę wyrobu.

Fotki pokazują fragmenty szalika właśnie ukończonego - dla studentki.
W trakcie wykonywania jest czapka - do kompletu.

Zatem splot podstawowy:
strona prawych oczek


strona oczek lewych


Opis splotu podstawowego:


30. Splot „AŻUROWE ROWKI II”

Rz. 1 - 1 o. brzeg., *narzut, 2 o. prawe razem (jak oczko przekręcone), 4 prawe*, 1 o. brzeg.
Rz. 2 - 1 o. brzeg., *narzut, 2 o. lewe razem, 4 lewe*, 1 o. brzeg.
Powtarzać te 2 rzędy.
Uwaga: narzuty po lewej stronie przerabiać na lewo, zaś po prawej stronie na prawo.


Opis wykonania szalika:
Szalik clapotisopodobny

 Długość szalika zależy od ilości powtórzeń segmentu 2.

Segment 1: Początek i dodawanie oczek


Nabieramy 2 oczka.
Rząd 1:
1 lewe, 2 oczka lewe z jednego (przerabiamy oczko na lewo i nie zdejmując z lewego druta jeszcze raz przerabiamy na lewo - oczko przerabiane, w które wbijamy prawy drut układa się w ósemkę);
Rząd 2: 1 brzeg., 1 prawe, 2 oczka prawe z jednego ( tak jak wyżyj, tylko o. prawe);
Rząd 3: 1 brzeg., oczka lewe do ostatniego oczka, 2 oczka lewe z jednego;

Od tego momentu zaczynamy przerabiać ażur

Rząd 4:
1 brzeg., 1 prawe, narzut, 2 prawe razem (zawsze przebrać jak oczko przekręcone), 2 o. prawe z jednego;
Rząd 5: 1 brzeg., 2 lewe, narzut przerobić na lewo (wszystkie narzuty po lewej stronie przerabiać na lewo), 1 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 6: 1 brzeg., 2 prawe, narzut, 2 prawe razem, 1 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 7: 1 brzeg., 4 lewe, narzut, 2 lewe razem, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 8: 1 brzeg., 2 prawe, narzut na prawo (wszystkie narzuty po prawej stronie przerabiać na prawo), narzut, 2 prawe razem, 2 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 9: 1 brzeg., 5 lewych, narzut, 2 lewe razem, 1 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 10: 1 brzeg., 4 prawe, narzut, 2 prawe razem, 3 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 11: 1 brzeg., narzut, 2 lewe razem, 4 lewe, narzut, 2 lewe razem, 2 lewe, 2 o. lewe z jednego;

Od tego momentu zaczynamy powtórzenia raportu ażuru (*...*)

Rząd 12:
1 brzeg., 5 prawych, *narzut, 2 prawe razem, 4 prawe*, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 13: 1 brzeg., 1 lewe, *narzut, 2 lewe razem, 4 lewe*, narzut, 2 lewe razem, 3 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 14: 1 brzeg., *narzut, 2 prawe razem, 4 prawe*, 1 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 15: 1 brzeg., 2 lewe, *narzut, 2 lewe razem, 4 lewe*, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 16: 1 brzeg., 1 prawe, *narzut, 2 prawe razem, 4 prawe*, narzut 2 prawe razem, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 17: 1 brzeg., 3 lewe, *narzut, 2 lewe razem, 4 lewe*, 1 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 18: 1 brzeg., 2 prawe, *narzut, 2 prawe razem, 4 prawe*, narzut 2 prawe razem, 1 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 19: 1 brzeg., 4 lewe, *narzut, 2 lewe razem, 4 lewe*, narzut, 2 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 20: 1 brzeg., 3 prawe, *narzut, 2 prawe razem, 4 prawe*, narzut 2 prawe razem, 2 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 21: 1 brzeg., 5 lewych, *narzut, 2 lewe razem, 4 lewe*, narzut, 2 lewe razem, 1 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Rząd 22: 1 brzeg., 4 prawe, *narzut, 2 prawe razem, 4 prawe*, narzut 2 prawe razem, 3 prawe, 2 o. prawe z jednego;
Rząd 23: 1 brzeg., *narzut, 2 lewe razem, 4 lewe*, narzut , 2 lewe razem, 2 lewe, 2 o. lewe z jednego;
Powtarzać rzędy 12-23, aż do uzyskania min. 60 oczek.
Dla uzyskania większej ilości oczek, a tym samym szerszego szalika, należy wykonać dalsze powtórzenia.

Segment 2: Utrzymanie stałej szerokości

Po prawej stronie roboty pierwsze dwa oczka przerobić razem na prawo (jak oczko przekręcone).
W dalszej części rządka przerabiać ażur - jak schodzi.
Ostatnie oczko w rządku przerobić na 2 prawe (2 oczka prawe z jednego).
W rzędach lewych przerabiać ażur - jak schodzi.
W tym miejscu można manipulować długością szalika.

Segment 3: Ujmowanie oczek i zakończenie


Początek po stronie z oczkami prawymi
Rząd 1: i wszystkie rządki oczek prawych: pierwsze 2 oczka razem na prawo (jak oczko przekręcone);
Rząd 2: i wszystkie rządki oczek lewych: pierwsze 2 oczka razem na lewo.
Powtarzać, aż do wygubienia wszystkich oczek.

Szalik można wykończyć frędzlami.

wtorek, 7 listopada 2006

Coś dla domowych kwiatów



Gdy w domu jest zbyt mało miejsca dla kwiatów, które bardzo lubimy, a nie chcemy się ich pozbywać, wtedy możemy stworzyć ogródki wiszące. Kiedyś takich ogródków zrobiłam kilkanaście -  dla siebie i znajomych. Ja mam ich obecnie 6 szt. - a było więcej. Do ich wykonania wykorzystałam opis dla ogródka podwójnego - modyfikowałam go tak, aby każdy mój ogródek był nieco inny. Nawiasem mówiąc węzłami makramy można wyczarować niezłe cudeńka (naszyjniki, bransoletki, paski, torebki, makatki, chodniczki ...). Makrama ma także coś wspólnego z koronkami frywolitkowymi - węzeł frywolitkowy. Choć czasy "świetności" i "wzięcia" na wyroby makramowe minęły, to jednak stosując różne materiały, można z powodzeniem wykonać coś fajnego do wystroju swojego mieszkania. Zachęcam do skorzystania z poniższej propozycji i życzę wspaniałej zabawy z makramą.

OGRÓD WISZĄCY


(fotka ampli oraz fotki węzłów pochodzą ze starej składanki z opisami)
Długość:  ok. 80 cm
Materiały:
Biały (lub kolorowy) sznurek grubości 2 mm, 4 drewniane okrągłe korale wiel­kości włoskiego orzecha, l kółko metalowe o średnicy ok. 4 cm.

Odmierzyć:
8 sznurków po 520 cm, l sznurek 100 cm (na dwie opaski i zawieszenie do kółka)

Rodzaje węzłów:
a) szczytowy podwójny

b) podwójny falisty

c) tkacki płaski

d) perełka

e) żebrowy

f) tkacki płaski naprzemianległy

g) opaska


Wykonanie:
Na kółko (trzymane poziomo) nałożyć sznurki podwójnym węzłem szczytowym (rys. a). Na zwisających 16-tu sznurkach wykonać 4 słup­ki z węzła falistego (rys. b) dł. 8 cm. Dwa sznurki rdzenia (każdego słupka) przewlec przez otwór w koralu, pozostałe sznurki oplatają koral. Pod każdym koralem wykonać słupek z węzłów tkackich płaskich (rys. c) długości 8 cm, następnie perełkę (rys. d).  Pod perełką zamienić sznurki rdzenia ze sznurkami oplatającymi (w celu utrzymania jedna­kowej ich długości) i wykonać 14 cm słupka węzłem falistym, następnie węzeł żebrowy (rys. e) na czterech sznur­kach ukośnie zygzakiem w dół na długość 13 cm. Pod spodem znów perełka i po zamianie sznurków (po perełce) wykonać słupek dł. 10 cm z węzłów tkackich płaskich. Węzły te wykonać na­leży na każdych czterech sznurkach. Następnie robić koszyczek - pojemnik na doniczkę. Na 16-tu sznur­kach wiązać węzeł tkacki płaski naprzemianległy (rys. f) w trzech rzędach. Odległość między rzędami zależy od wielkości doniczki, którą chcemy w nim umieścić. Większa odległość – dla większej doniczki. Potem zebrać wszystkie sznurki razem i wykonać bardzo ciasną opaskę (rys. g). Końcówki si­zalu rozczesać drucianą szczotką. Wyczesany sizal (ten ze szczotki) zwinąć w kłębek i umieścić w środ­ku frędzla; pod spodem związać jeszcze jedną opaskę, końcówki równo przyciąć. Do górnego kółka między węzły szczytowe przywiązać 4 sznurki węzłem nad ręką, tak aby powstała pętla do zawieszenia makramy na haku.

poniedziałek, 6 listopada 2006

Zimowe komplety dla...

Po skończeniu mojego clapotisopodobnego szala, pochwaliłam się kobietom z rodziny i natychmiast otrzymałam propozycję wykonania takowego dla studentki.
Zabrałam się więc za niego natychmiast i mam już spory kawałek.
W międzyczasie otrzymałam telefon z pytaniem, czy mogłabym dorobić do niego czapkę.
Myślę, że poradzę sobie z tym wyzwaniem.

W tym samym mniej więcej czasie, otrzymałam propozycję wykonania kompleciku (czapka i szalik) dla młodej panieneczki.
Ten komplecik jest prawie gotowy. Miał być tylko szalik i czapka, ale dorzuciłam krótki szaliczek - będzie urozmaicenie.

Jest już czapka. 



Jest już krótki szaliczek.



Kolory kwiatka dopasowane zostały do kolorowych elementów kurtki.

W trakcie wykonywania jest szalik dłuższy, który będzie zakończony frędzlami.



Ten komplet ma pewne cechy wspólne.
Czapka i krótki szaliczek mają wspólny splot plastyczny (przeplatany).
Czapka i długi szalik mają wspólny splot "Perełka", który opisuję poniżej.

29. PEREŁKA (splot półpatentowy)

Jedna strona - perełki



Druga strona - wydłużone oczka



Liczba oczek parzysta.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *1 o. prawe, 1 o. lewe*, 1 o. brzeg.;
Rz. 2 - 1 o. brzeg., *1 o. prawe, 1 o. lewe zdjęte bez przerobienia - nitka narzucona na drut od przodu do tyłu roboty*, 1 o. brzeg.;
Rz. 3 - 1 o. brzeg., *1 o. prawe przerobione na prawo od przodu razem z narzuconą nitką, 1 o. lewe*, 1 o. brzeg.
Powtarzać rzędy 2 i 3.


Dodatkowa informacja.
Na prośbę kilku osób, napisałam notkę o sposobie wykonania czapeczki.

wtorek, 31 października 2006

Mój pomysł na clapotisowy szalik

W notatce pt. "Clapotisomania" wspomniałam, że robię sweter dla pewnego przystojnego, młodego mężczyzny.
Niestety, nie zdążyłam zrobić fotki.
Kończyłam robić sweter bardzo późnym wieczorem, a rano pojawili się goście i tak byłam zakręcona, że zrobienie zdjęcia wyleciało mi z głowy.
W każdym razie sweter bardzo spodobał się młodzieńcowi.
Do zrobienia swetra zastosowałam splot prążkowy jak w wykonanym wcześniej bolerku, z tą różnicą, że prążki rozmieściłam rzadziej i zwiększyłam ilość rządków między skrzyżowaniem oczek w prążku.

Jak napisałam w notatce pt. "Clapotisomania", po zrobieniu swetra, zabrałam się za szalik.
Technika tworzenia szalika oparta jest na schemacie i opisie ze strony Eli  (tu był link do Jej blogu, ale już nieaktualny).

Mój pomysł polega na zastosowaniu splotu ażurowego, zamiast spuszczanych oczek.
Obie strony sprawiają bardzo ciekawe wrażenie.
Długość szalika osiągnęła 190 cm.
Jego szerokość w stanie rozprostowanym wynosi 32 cm, a w stanie swobodnym - 21 cm.
Wykorzystałam włóczkę "Werona" - wyszło niecałe 200 g.

Tak wygląda prawa strona.


A tak wygląda lewa strona.


Szalik w mojej wersji


i próbkę clapotisa przedstawiłam moim bliskim, a właściwie damskiej części tego grona.
Nie trudno domyślić się, że mam teraz pełne ręce roboty.

czwartek, 19 października 2006

Clapotisomania

Wszystkie robótkowiczki tak zachwalają szaliczek CLAPOTIS, że i ja zapragnęłam zmierzyć się z tą techniką.

Postanowiłam jednak, że wykonam próbkę o połowę węższą niż podają schematy i opisy.

Wyszło mi coś takiego:

Wbrew pozorom technika wykonania takiego szaliczka nie jest trudna, za to bardzo ciekawa.
Robiąc tę próbkę wpadłam na (tak myślę) fajny pomysł.
Zrealizuję go niebawem, jak tylko skończę duży sweter dla młodego, przystojnego faceta, czyli w przyszłym tygodniu.

Tymczasem wszystkich, których ogarnęła clapotismania odsyłam do stron (można spotkać je w sieci) pokazujących czapkę wykonaną tą samą techniką.

niedziela, 8 października 2006

Wyszło niecałe 30 dag

Zużyłam tyko około 30 dag na bolerko.

Kilka razy "podchodziłam" do ażurku z listkami.
Wykonałam chyba 5 albo 6 próbek, zanim wybrałam te listki, które widać w gotowym wyrobie.
Jestem zadowolona z ostatecznego wyglądu bolerka.



Przody wykonywałam tak samo jak robię rękawy, czyli obydwa jednocześnie.


Dzięki temu zaokrąglenia dołu, skos dekoltu i motyw plisy z liśćmi wyszły bardzo dokładnie i symetrycznie.

Podkrój szyi tyłu wykonałam nietypowo.
Nabrałam oczka z podkroju na druty (jak do golfa lub półgolfa) i zakończyłam tak, jak zakończa się oczka w rządku.
Następnie na tym zakończeniu wykonałam szydełkiem oczka rakowe, z pominięciem rządka półsłupków. Wyszło całkiem dobrze.

Teraz mam problem: czy kwiatka na zapinkę wykonać na drutach czy szydełkiem.
Zrobię jedno i drugie - dopiero wtedy podejmę decyzję.
Chwilowo zastosowałam zapinkę metalową w postaci listka.

Teraz robię sweter męski z tej samej włóczki i z zastosowaniem tych samych prążków. Jedyna różnica, to taka, że prążki rozmieszczone są rzadziej i rzadziej są przeploty oczek w samych prążkach.

Zrobiłam dwa kwiatki, tak jak pisałam.


Kwiatek robiony na drutach jest większy i wysoki (patrząc z boku).
Wielkość tego kwiatka zależy od ilości oczek przyjętych do tworzenia wysokości płatka.
Przeróbka kwiatka, to sprucie i zrobienie od początku - to minus.

Natomiast kwiatek wykonany szydełkiem jest bardziej płaski i taki delikatny.
Zawsze można go powiększyć, robiąc kolejne - większe płatki - to plus.

Dokonałam wyboru.
Do zrobienia zapięcia w bolerku zastosuję kwiatek szydełkowy.

sobota, 23 września 2006

Powstanie... bolerko

Zainspirowała mnie "Sandra" 9/2006.
Kupiłam włóczkę "Baśka" Nm 3/9 i ...

No właśnie!
Zaczęłam zastanawiać się czy robić dokładnie jak w opisie, czy jak zwykle pokombinować.
Wygrało to drugie.
Wzięłam mój "próbnik" i zaczęłam główkować, jaki by tu splot zastosować.

Zdecydowałam, że tył i rękawy będą w prążki z przeplotem.


Tył już jest.


Teraz robię rękawy - jak zwykle dwa jednocześnie.

Natomiast co do przodu, to jeszcze do końca nie zdecydowałam.
Mam już co prawda próbkę ozdobnego splotu, lecz podczas wykonywania rękawów może wpadnę na ciekawszy pomysł. 

Robię powoli, bo mam kilka innych spraw do zrobienia.
Za parę dni - będzie efekt ...

środa, 13 września 2006

I przydała się bluzka z dziurkami

Druga ażurowa bluzeczka (z rękawkami poniżej łokci), którą skończyłam przed weekendem, przydała się.
W niedzielę i poniedziałek było u nas może nie upalnie, ale bardzo ciepło.


Mogłam ją założyć i założyłam, bo w innym przypadku nie ujrzałaby świata zewnętrznego aż do następnego lata.

Teraz zaczynam bolerko z włóczki "Baśka" Nm 3/9.
Zainspirowała mnie "Sandra" 9/2006.

piątek, 8 września 2006

Przekręcone oczka

Najczęściej wykonywane dzianiny mają oczka proste, w których nitka układa się na kształt fali.
Oczka przekręcone dają inny efekt - u podstawy nitki krzyżują się. 

Krótko mówiąc jeden rządek robimy tak, jak zawsze przerabiamy oczka, a drugi rządek robimy innym sposobem niż zwykle.
Krzyżowanie powstaje wówczas, gdy jeden rządek oczek robiony jest prostym sposobem "od przodu", a rządek (powrotny) - sposobem odwrotnym, czyli "od tyłu".
Oczka przekręcone powodują, że dzianina jest mniej elastyczna i sztywniejsza, co czasami jest wskazane.

Na poniższej próbce są 4 obszary.
Na obszarach bez numerków dzianina wykonana jest oczkami prostymi.
Natomiast na obszarach 1 i 2 są oczka przekręcone.

Widać na próbce, że oczka przekręcone w obu obszarach są różne.
Pod próbką pokazane są sposoby wykonania oczek przekręconych widocznych odpowiednio na obszarze 1 i obszarze 2.
Ponadto w obszarze 2 widać wyraźnie tendencję dzianiny do tworzenia skosu.
Ten  skos na dużej powierzchni powoduje wrażenie,  że dzianina jest krzywa i nie układa się dobrze. Jednak może on być fragmentem wyrobu i wówczas daje ciekawe efekty.



1. Obszar pierwszy.
Jeden rządek - prawe oczka od tyłu.


Drugi rządek - lewe oczka od przodu - powstaną oczka przekręcone.


2. Obszar drugi.
Jeden rządek - prawe oczka od przodu.


Drugi rządek - lewe oczka od tyłu - powstaną oczka przekręcone.



wtorek, 29 sierpnia 2006

Na bis... kolor turkusowy



Przed długim weekendem zaczęłam robić bluzeczkę z tej samej włóczki (Sonata), z której wcześniej zrobiłam inną bluzeczkę.
W zależności od ochoty robię ją na zmianę robótkę szydełkową.

Po powrocie z tygodniowego wyjazdu robiąc porządki w szafie znalazłam robótki krzyżykowe. Naszło mnie, aby je skończyć. Skończyłam jedną z nich, resztę zostawiłam na później - posłużą mi  jako przerywniki w innych robótkach.

Tak się stało, że mam w tej chwili kilka robótek "w toku": bluzeczka, szydełkowe coś i krzyżykowe obrazki.

Bluzeczka obecnie robiona, będzie miała krótkie rękawki.
Tył i przód są już gotowe.



Od wielu lat robię rękawy równocześnie, ale pamiętam moje pierwsze rękawy robione oddzielnie.
Ileż ja się naprułam, bo zapomniałam dodać odpowiednio oczka dla poszerzenia rękawa.
To z kolei główka w jednym rękawie wyszła wspaniale i osiągnęła pożądany kształt, zaś w drugim wyszła albo zbyt płaska albo zbyt wysoka.
Przy okazji robienia kolejnego swetra spróbowałam wykonać rękawy jednocześnie, a że druty z żyłką nie były rozpowszechnione tak jak dziś, musiałam męczyć się na" metalkach".
Pamiętam, że nakładałam jakieś koreczki na druty, aby zabezpieczyć ich końce przed zsuwaniem się oczek.
Oglądanie postępów dziania też było utrudnione, ponieważ długość jednego druta była niewystarczająca, aby rozłożony rękaw zobaczyć np. na wysokości podkroju pachy.

Dziś te wszystkie trudności są już tylko miłym wspomnieniem i potwierdzeniem, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Ja zwykle mówię: "jak się chce, to się potrafi". :)))