wszystkich tych, którzy mają problem ze śliskimi nitkami uciekającymi z kłębka i plączącymi się całkiem niepotrzebnie.
Wiem coś na temat robienia ze śliskich nici. Sama kiedyś okropnie złościłam się w takich sytuacjach. Poszłam, więc poszperać w szarych komórkach mojej głowy i wymyśliłam siateczkę. Od tego czasu mam "z głowy" problem z niesfornymi śliskimi nitkami.
Siateczkę z kłębkiem można zawiesić na ręce (zgięcie w łokciu) lub w innym dogodnym miejscu w pobliżu, gdzie siedzimy z naszą robótką nie tylko dziewiarską.
Taką siateczkę możemy wykorzystać wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z kłębkami, kordonkami itp.
Rysunek pokazuje prosty sposób wykonania siateczki przy pomocy zwykłych węzłów wiązanych przez rękę.
Doskonale nadaje się też woreczek foliowy (śniadaniowy) mający sznureczki do ściągania.
Pewnie każdy stosuje jakiś sposób na rozsypujące się kłębki - wszelki sposób jest dobry, jeśli spełnia swoje zadanie.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńGość: zdzid,
2006/03/15 12:19:54
Dzięki, może wykorzystam ten sposób! Na razie używam foliowego woreczka i na szczęście po odwinięciu części nitki z kłębka przestała sie tak straszliwie plątać.
Pozdrawiam!
-
splocik
2006/03/15 16:51:32
Najważniejsze, żeby sie nie plątało.
Pozdrawiam.
-
Gość: Ola,
2009/05/09 16:43:59
Dzięki za pomysł :)
Szukam takiego wzoru na woreczek od dawna :)