Zrobiłam dwie śnieżynki z cebulkami do zabawy "Kocham frywolitkę" - zadanie zaproponowane przez Renię, ale wykorzystałam inne schematy.
Śnieżynki z cebulkami wykonałam na podstawie schematów dawniej wydrukowanych ze strony Skrzacika.
Dwie inne, to po prostu powtórzenie wzorów z minionych lat.
Nie umiem robić zdjęć robótkom przy świetle sztucznym, dlatego zrobiłam zdjęcia jeszcze raz - przy świetle dziennym i oto one.
Prawda, że zupełnie inaczej patrzy się na te śnieżynki?
Wcześniej, w ramach lekcji u Reni, wykonałam zakładkę z cebulkami i teraz już wiem na czym polega cebulkowanie, które pewnie jeszcze kiedyś wykorzystam.
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
Strony
▼
środa, 31 października 2018
wtorek, 16 października 2018
Frywolitkowe cebulki w zakładce
W lekcji październikowej, czyli nr 14, Renia zadała zadanie wykonania cebulek.
Podała wiele ciekawych inspiracji, wskazała kilka rozpisanych wzorków.
Podjęłam próbę wykonania zadania... i moje pierwsze cebulki wyglądają tak:
Do wykonania próbek przeznaczyłam czółenka z resztkami nitek, przy czym na jednym czółenku było mniej niebieskiej nitki, która była nawinięta na resztówkę nitki zielonej.
Gdy skończyła się nitka niebieska, kontynuowałam próbę z nitką zieloną, co dało taki oto efekt:
Ten układ nitek zielonej i niebieskiej podsunął mi pomysł na wykonanie takiej próby, gdzie w środku będzie inny kolor, czyli odnosząc się do fotki wyżej, by w środku był zielony, a na zewnątrz niebieski, a więc ten sam, co kolor łuczków.
Było nieco kombinacji, bo trzeba było wykonać przekręcenia, ale udało się i w wyniku próby powstała taka zakładeczka.
Od dłuższego czasu zmagam się z bólem rąk i jak na razie tylko wyszywanie nie wymaga dłuższego odpoczynku.
Druty leżą, szydełko właściwie używane jest tylko przy frywolitkowaniu, a teraz także czółenka muszą chwilami odleżeć swoje.
Mam ochotę zrobić kilka śnieżynek z lekcji 13 i 14, ale nie wiem czy uda mi się zrobić więcej niż 3-4 szt. Zobaczymy jak to będzie...
Póki co, będę próbować odrabiać kolejne lekcje w zabawie.
Podała wiele ciekawych inspiracji, wskazała kilka rozpisanych wzorków.
Podjęłam próbę wykonania zadania... i moje pierwsze cebulki wyglądają tak:
Do wykonania próbek przeznaczyłam czółenka z resztkami nitek, przy czym na jednym czółenku było mniej niebieskiej nitki, która była nawinięta na resztówkę nitki zielonej.
Gdy skończyła się nitka niebieska, kontynuowałam próbę z nitką zieloną, co dało taki oto efekt:
Ten układ nitek zielonej i niebieskiej podsunął mi pomysł na wykonanie takiej próby, gdzie w środku będzie inny kolor, czyli odnosząc się do fotki wyżej, by w środku był zielony, a na zewnątrz niebieski, a więc ten sam, co kolor łuczków.
Było nieco kombinacji, bo trzeba było wykonać przekręcenia, ale udało się i w wyniku próby powstała taka zakładeczka.
Od dłuższego czasu zmagam się z bólem rąk i jak na razie tylko wyszywanie nie wymaga dłuższego odpoczynku.
Druty leżą, szydełko właściwie używane jest tylko przy frywolitkowaniu, a teraz także czółenka muszą chwilami odleżeć swoje.
Mam ochotę zrobić kilka śnieżynek z lekcji 13 i 14, ale nie wiem czy uda mi się zrobić więcej niż 3-4 szt. Zobaczymy jak to będzie...
Póki co, będę próbować odrabiać kolejne lekcje w zabawie.