Mam tylko nadzieję, że niebawem wszystko wróci na normalne
tory.
Tymczasem na ostatni moment wykonałam zadanie nr 8 w zabawie Justyny i Reni -
"Kocham frywolitkę".
Zadanie tym razem przygotowała Renia, które polegało na
obrobieniu kółeczka.
Nie wykonałam co prawda konkretnego wyrobu, ale dzięki temu
zadaniu, wiem, na czym polega obrabianie kółeczek przy pomocy czółenek.
Ponieważ nie znalazłam w mojej okolicy plastikowych cienkich
kółeczek, więc kupiłam takie do wieszania firanek.
Zrobiłam pierwszą próbę kolorem granatowym i obrobione
kółeczko wydało mi się zbyt toporne do zastosowania w biżuteriach.
Wykonałam drugą próbę, tym razem na kółeczku metalowym i to
już bardziej mi się spodobało, ale kółeczko metalowe może chwycić rdza, gdyby
zaszła konieczność przeprania robótki.
Zatem efekt obrobionego kółeczka jest lepszy, ale samo
kółeczko odpada.
Zrobiłam trzecią próbę, tym razem na kółku, jak dla
pierwszej próby, ale zastosowałam biały kordonek.
W efekcie zrobiłam ozdobną zawieszkę i pewnie kilka jeszcze
powstanie, bo kółek mam 20 szt.
Patrząc na jedną z propozycji Reni, myślę, że w większości
kółka będą wykorzystane do wykonania obrączek na serwetki, ale to nastąpi w
późniejszym terminie.
Wszystkie kółka razem
Pozostało tylko zgłosić odrobioną lekcję u Reni.