Temat frywolitkowych zakładek będzie przewijał się
co jakiś czas, ponieważ zakładek nigdy nie za wiele i na drobne upominki mogą
się przydać...
Jest to niewielka forma, którą lubię i mogę wykonywać, a może przyjdzie dzień,
że pokuszę się o coś większego... kto wie?...
Zamierzam zamienić na chwilę zakładki na inne drobiazgi frywolitkowe, ale o tym
w następnej notce.
Natomiast dziś dwie zakładki w kolorze czerwonym.