Najpierw pokazałam drugą wersję serwetki -
inspiracji, a teraz pokazuję wersję pierwszą.
Pierwsza wersja czekała na dokończenie, bo ta druga wiązała się z wyjazdem i
musiała być wykonana w pierwszej kolejności :)))
Druga wersja bardzo odbiega od inspiracji, za to pierwsza wersja różni się
środkiem wykonanym inaczej niż jest to w schemacie, ma także inne
zakończenie oraz ma dodany pasek w ażurowym środku, czego nie ma serwetka
- inspiracja.
Z serwetki - inspiracji wzięłam tylko ażur ze środkowej części serwetki
oraz liście.
Tak prezentuje się moja pierwsza wersja. :)
Aby nie wracać do poprzednich notek (ostatnie dwie), pokażę tutaj serwetkę -
inspirację (ta po lewej) i serwetkę - moją drugą wersję (ta po prawej) :)
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
Strony
▼
wtorek, 23 lipca 2013
poniedziałek, 1 lipca 2013
"Serwetka inspiracja" - druga wersja
Pierwszą wersję serwetki zainspirowanej tą z poprzedniego wpisu musiałam
przerwać, bo zmienił się termin wyjazdu w odwiedziny do tych, dla których
miałam zrobić serwetkę na prezent.
Zatem zrobiłam serwetkę w odpowiednim kolorze i... już się spodobała.
Jest to druga wersja serwetki i ta różni się jeszcze bardziej od "serwetki inspiracji".
Tutaj jeszcze w trakcie suszenia - kolor bliski oryginałowi.
Tu już na moim stoliku, który okazał się mniejszy od wielkości serwety, ale u obdarowanych będzie ona miała miejsce na większym stole.
Na tydzień przed wyjazdem okazało się, że zabrakło mi nici na kilka ostatnich okrążeń i w żadnej z pasmanterii nie było dokładnie takich samych.
Wysłałam kilka maili, napisałam na zaprzyjaźnionym forum o problemie i...
problem został rozwiązany dzięki jednej z forumowych Koleżanek, która natychmiast wysłała mi 2 motki potrzebnych nici.
Dzięki tej Koleżance mogłam skończyć serwetkę na czas i podarować w prezencie.
Ślicznie dziękuję Linko za szybką reakcję i pomoc :))
Zostało prawie półtora motka kordonka, więc jeszcze do tej serwety zrobiłam (właśnie skończyłam) dodatek, który po wypraniu i ukrochmaleniu wyślę pocztą :)))
Zatem zrobiłam serwetkę w odpowiednim kolorze i... już się spodobała.
Jest to druga wersja serwetki i ta różni się jeszcze bardziej od "serwetki inspiracji".
Tutaj jeszcze w trakcie suszenia - kolor bliski oryginałowi.
Tu już na moim stoliku, który okazał się mniejszy od wielkości serwety, ale u obdarowanych będzie ona miała miejsce na większym stole.
Na tydzień przed wyjazdem okazało się, że zabrakło mi nici na kilka ostatnich okrążeń i w żadnej z pasmanterii nie było dokładnie takich samych.
Wysłałam kilka maili, napisałam na zaprzyjaźnionym forum o problemie i...
problem został rozwiązany dzięki jednej z forumowych Koleżanek, która natychmiast wysłała mi 2 motki potrzebnych nici.
Dzięki tej Koleżance mogłam skończyć serwetkę na czas i podarować w prezencie.
Ślicznie dziękuję Linko za szybką reakcję i pomoc :))
Zostało prawie półtora motka kordonka, więc jeszcze do tej serwety zrobiłam (właśnie skończyłam) dodatek, który po wypraniu i ukrochmaleniu wyślę pocztą :)))