Strony

środa, 28 lipca 2010

Będą buciki

W poszukiwaniu bucików dla maluszka trafiłam TUTAJ, gdzie dostałam oczopląsu od ilości cudnych okryć malutkich stópek.
Wybrałam takie trochę bardziej "męskie" i zrobiłam próbę.

Wyszło coś takiego.


Bucik jest zrobiony na próbę.
Dołączy on do poprzedniego i będzie również służyć jako "opakowanie" jeżyka na ołówki.

Właśnie przed chwilą, w trakcie pisania tej notki, dowiedziałam się, że Maluszek już ogląda Świat wielkimi oczkami - wszyscy czują się dobrze :))))

Ta wiadomość dodała mi energii, której bardzo potrzebuję, bo:
- sweterkowi brak jeszcze plisek,
- spodenki czekają na zszycie,
- drugi bucik w połowie roboty,
- czapeczka do zrobienia,
- metryczka - dane do wyszycia i całość do zagospodarowania.

Zabieram się do pracy, a w wolnej chwili wpadnę do Was w odwiedziny :)

wtorek, 20 lipca 2010

Przody razem z plecami

Już niewiele pozostało do skończenia sweterka.

Na fotce plecy czekają, a od pach robią się przody.
Z lewej strony fotki widać też klips od jednego z drutów, o których pisałam w poprzedniej notce.



W tej chwili plecy mam prawie skończone i jutro zacznę rękawki.
Myślę, że do końca tygodnia uda mi się skończyć sweterek.

Dawniej "łyknęłabym" takie maleństwo w dwa wieczory, ale teraz i ręce wolniej pracują i pogoda trochę przeszkadza, ale nie poddam się.
W przyszłym tygodniu skończę komplet i już!

niedziela, 18 lipca 2010

Komplet dla maluszka z przygodami

Dawno nie robiłam nic tak malutkiego.
Robię komplecik dla maluszka.
Komplecik robi się powoli, bo jeszcze jest trochę czasu i temperatury nie sprzyjają, by trzymać druty z włóczką - robótka w ręce "parzy" :)
Skończyłam spodenki - pozostało zszycie.
Sweterek jest na etapie kończenia pleców (w jednym kawałku z przodami) - do zrobienia rękawki, pliski i zszycie.
Do kompletu powstanie czapeczka i buciki.

Nie obyło się bez przygód.
Rozumiem, że drut i żyłka mogą się rozdzielić, ale żeby 2 razy, w dwóch różnych drutach i to w jednej robótce!??? brrrr
Na początku wykonywania sweterka żyłka "puściła" - jak widać na fotce - po przerobieniu prawie połowy rządka.
Wyprułam przerobiony fragment przenosząc oczka na lewy drut, który trzymał się żyłki.



Sprawdziłam i z zadowoleniem stwierdziłam, że mam w zbiorze druty o tym samym numerze (nr 2) grubości drutów i z odpowiednią długością żyłki.
Kontynuowałam robótkę i gdy byłam już na wysokości pach, kolejne druty zrobiły mi psikusa - znów jeden drucik oddzielił się od żyłki.



Mam w zbiorze drutów jeszcze tę samą numerację, ale z długaśną żyłką (do serwet), więc nie pozostało mi nic innego, jak kupić nowe druty.
No i pech - w pobliskiej pasmanterii nie było cienkich drutów połączonych jedną żyłką, ale były druty rozdzielone - żyłka każdego drutu jest zakończona klipsem.
Ponieważ nie chciało mi się jechać do innego sklepu, więc kupiłam te druty, bo akurat nie robię na okrągło.
Przyznam, że robi się na takich drutach całkiem dobrze i pewnie w przyszłości będę z nich korzystać do robienia np. cienkich szaliczków - dopóki któryś drut nie nabierze ochoty na "rozwód" z żyłką.
Wracam do robótki, a gdy komplecik będzie gotowy, to wiadomo - pojawi się fotka i notka - o splocie też :)

piątek, 9 lipca 2010

Splot listki

Zanim napiszę o rozszyfrowanym (odtworzonym) splocie, chcę komuś podziękować.

Bardzo mocno dziękuję osobom, które w mailach napisały, że ze względu na mój problem z "łapkami", wstrzymały się ze swoją prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu - pewnie (jak pisały) małego dla mnie, a wielkiego dla Nich.
Niektóre osoby poszukały pomocy na forum, a niektóre po prostu cierpliwie czekały, aż ręce uzyskają sprawność i będę mogła zająć się Ich zagadkami.

Dziękuję Wam za dobre serce i za cierpliwość.

Zapytania typu - jak sobie poradzić w danym momencie dziania, nie stanowiły dla mnie większego problemu, ale odpowiedzi miały i nadal mają  mały poślizg ze względu na znaczną ilość podobnych pytań.

Z całego serca dziękuję za bardzo miłe słowa na temat mojego blogowania, które czytam w listach i komentarzach - to dodaje siły i chęci, to taki napęd do działania.
Postaram się, w miarę moich możliwości, nadal odpowiadać na Wasze pytania.

A teraz o wspomnianym na wstępie slocie z listkami.

Otrzymałam mailem poniższą fotkę od sympatycznej osoby, które miała problem z odtworzeniem splotu z wyrobu, ale postanowiła cierpliwie poczekać i nie ponaglała mnie do rozwiązania zagadki - dziękuję :)
Cierpliwość opłaciła się, bo splot jest śliczny, a listki ostatnio są przerabiane w różnych wyrobach jako bardziej lub mniej ażurowe.
Splot można wykorzystać w spódniczce, sukience, w sweterku - jako motyw powtarzalny albo w postaci asymetrycznego, pojedynczego paska wzoru.


Odtworzony splot nazwałam: "Listki B" - litera B oznacza pierwszą literę imienia autorki listu i zdjęcia.

Notkę przygotowałam wcześniej, ale ze względu na odwoływanie się do sposobów wykonania pewnych czynności, poprzedziłam ją trzema wcześniejszymi wpisami.
Odwołanie do konkretnego wpisu jest linkowane w zdaniach poniżej schematu. 


53. Splot "Listki B"


Próbka - musiałam dołączyć włóczkę z innego kłębuszka, bo zabrakło tej, z której zaczęłam, a do rozwiązywania zagadek biorę resztki włóczek.

 
Do wykonania próbki splotu przyjęłam tyle oczek, by 3 oczka pozostawały poza maksymalnym wychyleniem listków.
Jeśli splot ma powtarzać się, to w zależności od tego, ile dodamy oczek na początku i na końcu poniższego raportu, listki będą rozłożone na dzianinie gęściej lub rzadziej.

Schemat:

Parę słów opisu do schematu.

Puste kratki należy ignorować, ponieważ są one ujęte na rysunku tylko dla lepszej czytelności schematu.

Schemat nie uwzględnia oczek brzegowych, zatem należy je dodać w wykonywanym elemencie wyrobu.

Oczko zgubione lub nazywane w opisach jako spuszczone bądź pojedyncze spuszczenie albo jeszcze inaczej - pojedyncze przeciągnięcie - pisałam wcześniej.

Dodane oczko - uformowane z łącznika i przerobione jako lewe oczko przekręcone - pisałam wcześniej.

Dwa oczka z jednego - sposób wykonania opisałam wcześniej.

czwartek, 8 lipca 2010

Dwa i więcej oczek z jednego

W opisach różnych splotów spotykamy polecenie wykonania dwóch lub więcej oczek z jednego oczka.
W odpowiedzi na pytania o sposób wykonania kilku oczek z jednego powstała ta notka.
To nie znaczy, że nie lubię odpowiadać na listy - lubię je otrzymywać i odpowiadam w kolejności wpływu, chyba że sprawa jest bardzo pilna.
Jednak, gdy w kolejnym liście pojawia się to samo pytanie, to znaczy, że dużo początkujących osób trafia do mnie i oczekuje pomocy.
Mam nadzieję, że tym wpisem pomogę wielu innym osobom, które dotychczas nie zmierzyły się z wykonaniem wielu oczek z jednego, ale wkrótce zaczną poszukiwać informacji na ten temat.

Poniżej opisuję wykonanie dwóch oczek z jednego, jako podstawę instrukcji.

Foto-instrukcja posłuży mi do opisu splotu odtworzonego na czyjąś prośbę.

1. Przerabiamy oczko na prawo bądź na lewo i nie zdejmujemy oczka z lewego drutu.


2. Wkłuwamy prawy drut w to samo oczko, ale od tyłu, jak do wykonania oczka przekręconego i przeciągamy pętlę.


3. Gdy uformowane są dwa oczka, dopiero wówczas wyjmujemy lewy drut z przerabianego oczka.



Jeśli jest potrzeba wykonania więcej niż dwóch oczek z jednego, wówczas nie musimy wkłuwać drutu od tyłu, ale zastosować narzuty między wkłuciami drutu w przerabiane oczko.

Chwilowo zabrakło mi miejsca na dodanie fotek, ale po niedzieli, gdy pojemność zasobów zostanie zwiększona, w miejscu tego zdania pojawią się dalsze fotki.

środa, 7 lipca 2010

Oczka spuszczone, zgubione czy przeciągnięte

Ciągle przewijają się pytania dotyczące oczek spuszczanych, gubionych albo pojedynczego bądź podwójnego spuszczenia oczek.
Odpowiadałam wielokrotnie na takie pytania zadawane czasami gdzieś w komentarzu, ale najczęściej powtarzało się ono w mailach.

Postanowiłam napisać na ten temat notkę i zobrazować operację fotkami, tym bardziej, że ta foto-instrukcja posłuży mi do opisu splotu odtworzonego na czyjąś prośbę.

Często w opisach spotyka się różne określenie oczek spuszczanych.
Raz jest to oczko zgubione, raz oczko spuszczone, a innym razem pojedyncze spuszczenie albo pojedyncze przeciągnięcie.
Pogubić się można - po prostu!
Za każdym razem jest to sytuacja, gdy przy przerabianiu dwóch oczek razem, oczko górne ma pochylać się w lewo, bo zwykle jest tak, że przerobienie dwóch oczek razem na prawo sprawia, że górne oczko pochylone jest w prawą stronę - wyjątek stanowi przerobienie dwóch oczek razem od tyłu (jak oczko przekręcone).

Przedstawiam sytuację na lewej stronie roboty, by przyjrzeć się ułożeniu oczka prawego (pochylenie w lewo) po przeciągnięciu.

1. Zdejmujemy bez przerobienia oczko A, jak do przerobienia na prawo.


2. Przerabiamy na prawo kolejne oczko i powstaje nowe oczko B.


3. Zdjęte bez przerobienia oczko A chwytamy drutem (jak na fotce) i przenosimy na nowe oczko B. Oczko A przy tym nieco rozciągamy.
Tej właśnie operacji dotyczy określenie przeciągania oczka, jakie spotykamy w opisach splotów.


4. Po przeniesieniu oczka A na oczko B (lewy drut przeniosłam do tyłu w celu przejrzystości widoku), wysuwamy drut z oczka A.


5. Na oczku B znajdują się dwa oczka z poprzedniego rządka w taki sposób, że górne oczko A pochylone jest w lewo.
Tak zostało wykonane spuszczenie (zgubienie) oczka zwane też jako pojedyncze spuszczanie (przeciągnięcie).


W przypadku spuszczenia podwójnego (albo inaczej podwójnego przeciągnięcia), zdejmujemy z drutu dwa oczka razem, jak do przerobienia na prawo.
Następnie przerabiamy trzecie z kolei oczko na prawo i na to nowe oczko przenosimy zdjęte wcześniej oba oczka.

wtorek, 6 lipca 2010

Oczka dodawane z łuku łącznika

Już kilka razy pisałam o różnych sposobach dodawania oczek.
Pisałam w oddzielnych notkach, przy okazji opisu jakiegoś splotu, bądź w odpowiedziach na komentarze, więc nie pamiętam, czy o tym sposobie gdzieś wspominałam.
Jeśli powtórzę się, to chyba nie zaszkodzi, ale tym razem sposób dodawania oczek bez tworzenia niepotrzebnych dziurek poprę fotkami.

Foto-instrukcja posłuży mi do opisu splotu odtworzonego na czyjąś prośbę.

1. Strzałka wskazuje łącznik (nitka między sąsiednimi oczkami), z którego powstanie lewe oczko.


2. Lewy drut wkłuwamy pod łącznikiem od tyłu robótki.


3. Z łącznika utworzyła się pętla na kształt narzutu. Nitkę umieściłam z tyłu dla lepszej widoczności.


4. Nitka z przodu robótki. Prawy drut wkłuwamy w pętlę, przed drutem lewym, tak by powstało oczko przekręcone.

5. Wprowadzamy nitkę między druty.


6. Prawym drutem zagarniamy nitkę, by przeciągnąć ją przez pętlę zrobioną z łącznika.


7. Przeciągamy nitkę przez pętlę powstałą z łącznika.


8. Powstało ścisłe oczko (bez dziurki), po którym wykonałam następne w kolejności oczko - prawe.


W przypadku wykonywania oczka prawego (z łącznika), drut lewy wkłuwamy pod łącznikiem od przodu robótki.
Natomiast drut prawy wkłuwamy od tyłu w pętlę utworzoną złącznika, by przerobić ją, jak oczko prawe przekręcone.

Podczas obróbki fotek zauważyłam, że różnią się one kolorem.
Fotki robiłam w tym samym czasie i na tej samej próbce, ale widocznie musiałam ustawić aparat pod innym kątem i zamiast koloru niebieskiego, wyszedł szary :)))