Na początku blogowania podawałam opis wykonania
prostego ażurku - Ażurowe rowki.
Później nieco zmieniony ażurek zastosowałam do wykonania szala
clapotisopodobnego - Ażurowe rowki II.
Do wykonania szalika, o którym pisałam,
zastosowałam ponownie pierwszą wersję ażurku Ażurowe rowki z
maluśką zmianą.
Mianowicie, zamiast stosować rządki oczek lewych i rządki oczek prawych, każdy
rządek wykonywałam jako oczka prawe, czyli powtarzałam pierwszy rządek.
Dla odróżnienia od poprzednio zastosowanych, ten splot nazwałam Ażurowe
rowki III.
W porównaniu z poprzednimi, ten splot jest dwustronny i jest o tyle
przyjemniejszy w robieniu, że nie trzeba zwracać uwagi jakie oczka należy
robić.
50. Ażurowe rowki III
Liczba oczek podzielna przez 4 + 2 oczka brzegowe.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *2 o. p., 1 n., 2 o. razem na prawo*, 1
o. brzeg.
Powtarzać ten rządek.
Jak widać jeden spot można modyfikować na wiele sposobów.
Niebawem okaże się (będę pisać), że ten splot może znaleźć jeszcze inne
zastosowanie
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
Strony
▼
piątek, 22 stycznia 2010
poniedziałek, 18 stycznia 2010
Dziś o splocie nabieranym
Przed Świętami dotarło do mnie sporo maili i
kilka komentarzy z prośbami o schematy, opisy splotów tudzież o rozwiązanie
problemów ze splotami - znaczy rozwiązanie zagadki: "jak się to
robi?".
Jak już wspomniałam we wcześniejszej notce, zaczęłam robić różne próbki i robię je na zmianę, odkładam i wracam.
Gdybym zajęła się tylko jedną zagadką, to zakopałabym się na dobre i głowa nie podsyłałby nowych pomysłów na rozwiązanie problemu.
Dlatego nie będę odpowiadać według kolejności wpływu maili bądź wpisów komentarzy, ale w takiej, w jakiej rozwiązana zostanie dzianinowa zagadka.
Dziś o splocie nabieranym.
Wykonałam próbek kilka rozwiązując zagadkę zadaną przez Kasię/Anitę w komentarzu.
Na podstawie tych kilku próbek stwierdziłam, że ten efekt ostatniej próbki jest rozwiązaniem zagadki.
Być może splot w moim wykonaniu wygląda nieco inaczej, ale jest to efekt sposobu robienia - ja robię luźno.
Przysłana fotka przedstawia splot wyglądający na wykonanie maszynowe, ale jeśli jest to dzianina zrobiona ręcznie, to musiała być robiona dość ściśle.
Najpierw porównanie próbek.
Prawa strona splotu nabieranego.
Moja próbka splotu.
Lewa strona splotu nabieranego.
Moja próbka splotu.
49. Splot potrójnie nabierany
Liczba oczek parzysta + 2 oczka brzegowe.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *oczka prawe*, 1 o. brzeg.;
Rz. 2 - 1 o. brzeg., *oczka lewe*, 1 o. brzeg.;
Rz. 3 - 1 o. brzeg., *1 o. p., nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia, 1 o. brzeg.;
Rz. 4 - 1 o. brzeg., *nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia, 1 o. l.*, 1 o. brzeg.;
Rz. 5 - jak rząd 3;
Rz. 6 - jak rząd 2;
Rz. 7 - jak rząd 1;
Rz. 8 - 1 o. brzeg., *1 o. l., nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia*, 1 o. brzeg.;
Rz. 9 - 1 o. brzeg., *nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia, 1 o. p.*, 1 o. brzeg.;
Rz. 10 - jak rząd 8.
Powtarzać te 10 rzędów.
Jak już wspomniałam we wcześniejszej notce, zaczęłam robić różne próbki i robię je na zmianę, odkładam i wracam.
Gdybym zajęła się tylko jedną zagadką, to zakopałabym się na dobre i głowa nie podsyłałby nowych pomysłów na rozwiązanie problemu.
Dlatego nie będę odpowiadać według kolejności wpływu maili bądź wpisów komentarzy, ale w takiej, w jakiej rozwiązana zostanie dzianinowa zagadka.
Dziś o splocie nabieranym.
Wykonałam próbek kilka rozwiązując zagadkę zadaną przez Kasię/Anitę w komentarzu.
Na podstawie tych kilku próbek stwierdziłam, że ten efekt ostatniej próbki jest rozwiązaniem zagadki.
Być może splot w moim wykonaniu wygląda nieco inaczej, ale jest to efekt sposobu robienia - ja robię luźno.
Przysłana fotka przedstawia splot wyglądający na wykonanie maszynowe, ale jeśli jest to dzianina zrobiona ręcznie, to musiała być robiona dość ściśle.
Najpierw porównanie próbek.
Prawa strona splotu nabieranego.
Moja próbka splotu.
Moja próbka splotu.
49. Splot potrójnie nabierany
Liczba oczek parzysta + 2 oczka brzegowe.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *oczka prawe*, 1 o. brzeg.;
Rz. 2 - 1 o. brzeg., *oczka lewe*, 1 o. brzeg.;
Rz. 3 - 1 o. brzeg., *1 o. p., nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia, 1 o. brzeg.;
Rz. 4 - 1 o. brzeg., *nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia, 1 o. l.*, 1 o. brzeg.;
Rz. 5 - jak rząd 3;
Rz. 6 - jak rząd 2;
Rz. 7 - jak rząd 1;
Rz. 8 - 1 o. brzeg., *1 o. l., nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia*, 1 o. brzeg.;
Rz. 9 - 1 o. brzeg., *nitka z przodu, 1 o. przełożyć bez przerobienia, 1 o. p.*, 1 o. brzeg.;
Rz. 10 - jak rząd 8.
Powtarzać te 10 rzędów.
wtorek, 12 stycznia 2010
Będzie trzeci nietoperz
Zaczęłam robić trzeciego nietoperza - tym razem dla
jednej z moich bliskich koleżanek.
Tym razem włóczka "Peonia" ma kolor ciemnej śliwki - na fotce jest rozjaśniony, bo zdjęcie robione z błyskiem.
Robi się dobrze, ale gdy trzeba trochę spruć, to muszę włączać duuużo światła :)))
Tym razem włóczka "Peonia" ma kolor ciemnej śliwki - na fotce jest rozjaśniony, bo zdjęcie robione z błyskiem.
Robi się dobrze, ale gdy trzeba trochę spruć, to muszę włączać duuużo światła :)))
czwartek, 7 stycznia 2010
Trzy różne maleństwa
Wieczorami królują druty i w efekcie kilku poświątecznych wieczorów, powstały
trzy małe serwetki o średnicy 17 - 19 cm.
Wiadomo, że małe jest piękne, a te maleństwa dodatkowo przyjemnie się robi, bo wzorek jest prosty.
Serwetki nie są takie same - różnią się czymś, ale czym?
Wiadomo, że małe jest piękne, a te maleństwa dodatkowo przyjemnie się robi, bo wzorek jest prosty.
Serwetki nie są takie same - różnią się czymś, ale czym?
środa, 6 stycznia 2010
Drugi nietoperz - ażurowy
Pisałam o rozpoczętej robótce, którą wyciągnęłam z dna pudła.
Robiłam ją z popielatej włóczki "Baśka" i ... włóczki zabrakło.
Na moje "wołanie o pomoc" odpowiedziała Gracha i po ustaleniach, że włóczka, którą Ona posiada pasuje do mojej.
Otrzymałam od Grachy przesyłkę i po krótkim czasie przystąpiłam do dalszej pracy.
Gracha - jeszcze raz gorąco dziękuję :)
Powstała chusta - nietoperz nr 2.
Włóczkę od Grachy pochłonęła w całości (zostało ok. 30 cm) część zewnętrzna - od czubków potrójnych listków.
Do wykonania nietoperza 2 wykorzystałam motywy z opisów serwet dzianych.
Każdy motyw w danym pasie, musiałam odpowiednio dostosować, aby wszystko zgrało się odpowiednią liczbą oczek.
Jeszcze inne spojrzenie na ażurowego nietoperza.
Chustę skończyłam przed Świętami, ale mogę napisać dopiero teraz -wszystkiemu winien czas, a właściwie jego brak.
*****
Teraz też zaczynam robić próbki splotów (rozwiązuję zagadki), o które zostałam poproszona przed Świętami.
Zatem proszę o cierpliwość - odpowiem, ale po kolei.
Robiłam ją z popielatej włóczki "Baśka" i ... włóczki zabrakło.
Na moje "wołanie o pomoc" odpowiedziała Gracha i po ustaleniach, że włóczka, którą Ona posiada pasuje do mojej.
Otrzymałam od Grachy przesyłkę i po krótkim czasie przystąpiłam do dalszej pracy.
Gracha - jeszcze raz gorąco dziękuję :)
Powstała chusta - nietoperz nr 2.
Włóczkę od Grachy pochłonęła w całości (zostało ok. 30 cm) część zewnętrzna - od czubków potrójnych listków.
Do wykonania nietoperza 2 wykorzystałam motywy z opisów serwet dzianych.
Każdy motyw w danym pasie, musiałam odpowiednio dostosować, aby wszystko zgrało się odpowiednią liczbą oczek.
Jeszcze inne spojrzenie na ażurowego nietoperza.
Chustę skończyłam przed Świętami, ale mogę napisać dopiero teraz -wszystkiemu winien czas, a właściwie jego brak.
*****
Teraz też zaczynam robić próbki splotów (rozwiązuję zagadki), o które zostałam poproszona przed Świętami.
Zatem proszę o cierpliwość - odpowiem, ale po kolei.
niedziela, 3 stycznia 2010
Od początku do końca... moja
Wykorzystując umiejętności nabyte podczas robienia serwetek według
książkowych i gazetowych opisów, spróbowałam własnych sił.
Serwetkę robiłam bez wcześniejszego szkicu/projektu.
Praktycznie każdy rządek, to był bieżący pomysł.
Zdarzało się tak, że musiałam podpruć 2-3 okrążenia, ponieważ wzór nie wychodził dobrze i serwetka nie układała się należycie.
Jednak, gdy dobrnęłam do końca, rozpięłam szpilkami serwetkę "na sucho", aby zobaczyć efekt.
To, co zobaczyłam spodobało mi się i zdecydowałam, że nie będzie już żadnych przeróbek.
Tak powstała autorska serwetka.
Niestety, nie miałam na tyle siły i czasu, aby opisywać wykonywanie serwetki rządek po rządku, dlatego pozostanie ona jedyna - pojedyncza.
Wielkość serwetki, to średnica 47 cm.
Serwetkę robiłam bez wcześniejszego szkicu/projektu.
Praktycznie każdy rządek, to był bieżący pomysł.
Zdarzało się tak, że musiałam podpruć 2-3 okrążenia, ponieważ wzór nie wychodził dobrze i serwetka nie układała się należycie.
Jednak, gdy dobrnęłam do końca, rozpięłam szpilkami serwetkę "na sucho", aby zobaczyć efekt.
To, co zobaczyłam spodobało mi się i zdecydowałam, że nie będzie już żadnych przeróbek.
Tak powstała autorska serwetka.
Niestety, nie miałam na tyle siły i czasu, aby opisywać wykonywanie serwetki rządek po rządku, dlatego pozostanie ona jedyna - pojedyncza.
Wielkość serwetki, to średnica 47 cm.