Miała już swój debiut na osobie niecałe trzy tygodnie temu (tuż
przed upałami - udało się), ale ponieważ miałam zaplanowane
inne notki m.in. o rękawach, więc debiut blogowy jest dopiero
dziś.
Rękawy, jak widać - mają długość 3/4.
Ażur wykonałam na zasadzie odpowiedniego przerabiania (gubienia oczka w
określonym kierunku), po którym wykonywałam jedno oczko prawe, a po nim narzut.
To cała filozofia zastosowanego ażurku.
Dekolt zrobiłam w serek - podobny do podkroju w szpic.
Plisę zawsze wykonuję po zszyciu ramion i zawsze tak samo, bez względu na
rodzaj zastosowanego ściągacza.
Dopiero po zakończeniu plisy przyszywam rękawy i zszywam resztę.
Do wykonania plisy, na obwodzie dekoltu nabieram na druty z żyłką (lub
pończosznicze) odpowiednią liczbę oczek
i przerabiam ściągaczem lub innym splotem (zależnie od fasonu).
Z reguły robię tak, że nabieram nieparzystą liczbę oczek po to, by na
środku dekoltu pozostawało jedno oczko do tworzenia kolumienki oczek prawych.
Trzy oczka na środku dekoltu przerabiam razem, w co drugim lub każdym
okrążeniu (zależnie od ostrości szpica) w taki sposób, jak pisałam o
kombinacjach na trzech oczkach.
W tej bluzce rządek przed zakończeniem plisy wykonałam dziurki, przez które
przeciągnęłam sznureczek wykonany łańcuszkiem.
Na końcu sznureczka zamocowałam szklane koraliki - pomysł wpadł mi do
głowy w trakcie wykonywania plisy.
Przy okazji napiszę o wykonywaniu plis w pozostałych (opisanych wcześniej)
rodzajach dekoltów.
Moje robótki - dzianina, serwetki wykonane na drutach, frywolitkowe ozdoby i zakładki, makrama
Strony
▼
czwartek, 31 maja 2007
piątek, 25 maja 2007
Zeszłoroczny ażurek
Cierpliwość to dobra cecha.
Jest bardzo potrzebna w różnych sytuacjach i przy wykonywaniu robótek... też.
Przydaje się, gdy czekamy na kogoś, na coś...
Otrzymałam sporo maili oraz kilka wpisów w komentarzach, abym podała opis ażurku z bluzeczki, którą wykonałam w zeszłym roku.
Zwykle zamieszczałam opis zastosowanego splotu, ale tym razem jakoś mi to umknęło.
Znalazły się jednak osoby, które mi o tym przypomniały.
Ponieważ miałam sporo innych spraw do dokończenia, prosiłam o cierpliwość.
Oto próbka i opis.
34. Dziurawe trójkąty
Raport nie uwzględnia oczek brzegowych.
Tu, gdzie na schemacie narysowane są oczka lewe, po lewej stronie roboty wykonywałam także oczka lewe i w efekcie otrzymałam splot francuski.
Natomiast pozostałe oczka przerabiałam tak jak schodziły z druta, przy czym narzuty przerabiałam na lewo.
Ten ażur można dowolnie komponować - jako pasy poziome lub pionowe (przykład mojej bluzki), bądź wykonać go na całej powierzchni dzianiny.
Jest bardzo potrzebna w różnych sytuacjach i przy wykonywaniu robótek... też.
Przydaje się, gdy czekamy na kogoś, na coś...
Otrzymałam sporo maili oraz kilka wpisów w komentarzach, abym podała opis ażurku z bluzeczki, którą wykonałam w zeszłym roku.
Zwykle zamieszczałam opis zastosowanego splotu, ale tym razem jakoś mi to umknęło.
Znalazły się jednak osoby, które mi o tym przypomniały.
Ponieważ miałam sporo innych spraw do dokończenia, prosiłam o cierpliwość.
Oto próbka i opis.
34. Dziurawe trójkąty
Raport nie uwzględnia oczek brzegowych.
Tu, gdzie na schemacie narysowane są oczka lewe, po lewej stronie roboty wykonywałam także oczka lewe i w efekcie otrzymałam splot francuski.
Natomiast pozostałe oczka przerabiałam tak jak schodziły z druta, przy czym narzuty przerabiałam na lewo.
Ten ażur można dowolnie komponować - jako pasy poziome lub pionowe (przykład mojej bluzki), bądź wykonać go na całej powierzchni dzianiny.
środa, 23 maja 2007
Moje wspomnienia o rękawach
O wykonywaniu rękawów innego rodzaju niż z główką.
Napiszę o dwóch najczęściej stosowanych rodzajach, ponieważ rękawy można modyfikować na mnóstwo sposobów, w zależności od upodobań i fasonów swetrów i bluzek.
Rękaw wszywany prosty
W pewnym okresie bardzo modne były rękawy tzw. opuszczane, w których góra rękawa tworzyła linię prostą.
Plusem tych rękawów było to, że wszystkie oczka na drucie zakończało się jednorazowo i nie trzeba było wyrabiać podkroju pachy w przodzie i w tyle swetra.
Gdy dolna szerokość swetra była węższa, należało dodawać oczka po bokach aż do linii pachy, a dalej robić prosto.
Gdy szerokość dolna swetra była równa jego szerokości na linii pachy, brzeg wykonywany był jako prosty, jedynie trzeba było zaznaczyć, od którego miejsca zaczyna się linia pachy.
Następnie po przerobieniu dzianiny do odpowiedniej wysokości pachy, wykonywany był skos ramienia. Długość takiego opuszczonego ramienia wynosiła o 4-6 cm więcej niż normalna długość ramienia (11-14 cm).
Długość rękawa (Y) zależna była od fasonu.
Dziś taki prosty rękaw nadal jest stosowany - szczególnie w wyrobach dziecięcych.
Gdy po wykonaniu dwóch swetrów powyższym sposobem (w tamtych latach) zauważyłam, że trochę dużo jest dzianiny pod pachami, zaczęłam (jak to ja) kombinować.
I wykombinowałam.
Wykonałam zakończenie rękawa o skosie podobnym do ramienia (czerwona linia), przy czym środkowy odcinek (5-6 cm) zakończyłam w jednym rządku.
Kombinowanie okazało się sukcesem, ponieważ tak wykonany rękaw o wiele lepiej układał się pod pachą i z opuszczonym ramieniem.
Później robiłam rękawy tylko tym sposobem.
Rękaw kimonowy - to najłatwiejszy do wykonania rękaw.
Można było robić tak, że przód tył i rękawy tworzyły całość, a dorabiane były tylko plisy i ściągacze.
Tylko, że rękawy były proste wzdłuż linii ramienia, a odpowiednio formowane od strony pachy.
Szew też był jeden - na linii boku przechodzący dalej wzdłuż rękawa.
Ja robiłam tak, że przód oraz tył swetra formowany był łącznie z połową rękawa.
Później zszywałam szwem dzianym wzdłuż ramienia i dalej wzdłuż górnej części rękawa - odcinek F.
Przy robieniu przodu formowałam (od określonej wysokości) podkrój dekoltu oraz wyokrąglenie pod pachą (łuk G).
Po wykonaniu wyokrąglenia dodawałam odpowiednią liczbę oczek do uzyskania odpowiedniej długości rękawa (odcinek H).
Po uzyskaniu odpowiedniej szerokości rękawa (odcinek X), zakończałam oczka na takiej zasadzie, jak formuje się linię ramienia (odcinek F).
Może jeszcze gdzieś mam rozpiskę na formowanie tego rękawa, ale nie jestem pewna.
Mój ulubiony sweter kimonowy nosi już ktoś inny, a ja mam ogromną ochotę wykonać jego kopię, ale pewnie zmieniłabym sploty.
Tylko, że dziś nie są modne kimonowe rękawy, ale kto wie?
Może niebawem wrócą one do łask, tak jak dzieje się z raglanem...
Napiszę o dwóch najczęściej stosowanych rodzajach, ponieważ rękawy można modyfikować na mnóstwo sposobów, w zależności od upodobań i fasonów swetrów i bluzek.
Rękaw wszywany prosty
W pewnym okresie bardzo modne były rękawy tzw. opuszczane, w których góra rękawa tworzyła linię prostą.
Plusem tych rękawów było to, że wszystkie oczka na drucie zakończało się jednorazowo i nie trzeba było wyrabiać podkroju pachy w przodzie i w tyle swetra.
Gdy dolna szerokość swetra była węższa, należało dodawać oczka po bokach aż do linii pachy, a dalej robić prosto.
Gdy szerokość dolna swetra była równa jego szerokości na linii pachy, brzeg wykonywany był jako prosty, jedynie trzeba było zaznaczyć, od którego miejsca zaczyna się linia pachy.
Następnie po przerobieniu dzianiny do odpowiedniej wysokości pachy, wykonywany był skos ramienia. Długość takiego opuszczonego ramienia wynosiła o 4-6 cm więcej niż normalna długość ramienia (11-14 cm).
Długość rękawa (Y) zależna była od fasonu.
Dziś taki prosty rękaw nadal jest stosowany - szczególnie w wyrobach dziecięcych.
Gdy po wykonaniu dwóch swetrów powyższym sposobem (w tamtych latach) zauważyłam, że trochę dużo jest dzianiny pod pachami, zaczęłam (jak to ja) kombinować.
I wykombinowałam.
Wykonałam zakończenie rękawa o skosie podobnym do ramienia (czerwona linia), przy czym środkowy odcinek (5-6 cm) zakończyłam w jednym rządku.
Kombinowanie okazało się sukcesem, ponieważ tak wykonany rękaw o wiele lepiej układał się pod pachą i z opuszczonym ramieniem.
Później robiłam rękawy tylko tym sposobem.
Rękaw kimonowy - to najłatwiejszy do wykonania rękaw.
Można było robić tak, że przód tył i rękawy tworzyły całość, a dorabiane były tylko plisy i ściągacze.
Tylko, że rękawy były proste wzdłuż linii ramienia, a odpowiednio formowane od strony pachy.
Szew też był jeden - na linii boku przechodzący dalej wzdłuż rękawa.
Ja robiłam tak, że przód oraz tył swetra formowany był łącznie z połową rękawa.
Później zszywałam szwem dzianym wzdłuż ramienia i dalej wzdłuż górnej części rękawa - odcinek F.
Przy robieniu przodu formowałam (od określonej wysokości) podkrój dekoltu oraz wyokrąglenie pod pachą (łuk G).
Po wykonaniu wyokrąglenia dodawałam odpowiednią liczbę oczek do uzyskania odpowiedniej długości rękawa (odcinek H).
Po uzyskaniu odpowiedniej szerokości rękawa (odcinek X), zakończałam oczka na takiej zasadzie, jak formuje się linię ramienia (odcinek F).
Może jeszcze gdzieś mam rozpiskę na formowanie tego rękawa, ale nie jestem pewna.
Mój ulubiony sweter kimonowy nosi już ktoś inny, a ja mam ogromną ochotę wykonać jego kopię, ale pewnie zmieniłabym sploty.
Tylko, że dziś nie są modne kimonowe rękawy, ale kto wie?
Może niebawem wrócą one do łask, tak jak dzieje się z raglanem...
poniedziałek, 21 maja 2007
Ażurowe coś
Wczoraj skończyłam ażurowe coś.
To coś - to pled dla dzidziusia, który niebawem się pojawi na świecie, a ja będę miała to coś.
Bez względu na płeć - będzie pasować.
Tak sobie wykombinowałam. hi hi
Zrobiłam go z poliakrylu na drutach nr 4, a zużyłam 200g włóczki.
Pled ma wymiary (przed praniem) 100 x 70 cm.
Wybrałam dwa ażurki, z których jeden trochę zmodyfikowałam na dwa sposoby i tak sobie "dziubałam", aż wyszło coś takiego.
Myślę, że będzie to miły i praktyczny prezent.
Po wypraniu i wysuszeniu (złożony w szafie) czeka na odpowiedni moment, aby go przekazać.
To coś - to pled dla dzidziusia, który niebawem się pojawi na świecie, a ja będę miała to coś.
Bez względu na płeć - będzie pasować.
Tak sobie wykombinowałam. hi hi
Zrobiłam go z poliakrylu na drutach nr 4, a zużyłam 200g włóczki.
Pled ma wymiary (przed praniem) 100 x 70 cm.
Wybrałam dwa ażurki, z których jeden trochę zmodyfikowałam na dwa sposoby i tak sobie "dziubałam", aż wyszło coś takiego.
Myślę, że będzie to miły i praktyczny prezent.
Po wypraniu i wysuszeniu (złożony w szafie) czeka na odpowiedni moment, aby go przekazać.
poniedziałek, 14 maja 2007
"Dziubię" coś
Wiosna, wiosna i robótki idą nieco wolniej.
Więcej pracy teraz wymagają moje kwiatki w ogródku.
Czerwoną bluzkę robię powoli, bo przy okazji jej wykonywania opisuję pewne działania, odpowiadając tym samym na zapytania kierowane w mailach i komentarzach.
W międzyczasie powstają inne robótki wyszywane, szydełkowe i dziane.
Teraz też tak sobie "dziubię" coś na drutach, ale do zrobienia zdjęcia nie rozwijałam robótki, bo efekt będzie widoczny dopiero po jej skończeniu.
To coś będzie ażurowe.
Więcej pracy teraz wymagają moje kwiatki w ogródku.
Czerwoną bluzkę robię powoli, bo przy okazji jej wykonywania opisuję pewne działania, odpowiadając tym samym na zapytania kierowane w mailach i komentarzach.
W międzyczasie powstają inne robótki wyszywane, szydełkowe i dziane.
Teraz też tak sobie "dziubię" coś na drutach, ale do zrobienia zdjęcia nie rozwijałam robótki, bo efekt będzie widoczny dopiero po jej skończeniu.
To coś będzie ażurowe.
czwartek, 10 maja 2007
Czas na rękawki... z główką
Tak byłam pochłonięta wyszywanką komunijną, że wieczorami nie miałam siły na patrzenie w monitor. Teraz oczy ciut
odpoczęły i oto rękawki z główkami mojej czerwonej bluzki.
Nawiasem mówiąc, warto nauczyć się tworzenia szablonów, aby prawidłowo wykonać rękaw. Na bazie dokonanych pomiarów można wykonać szablon całego rękawa lub jego połowy. Pamiętać należy, aby przy rysowaniu szablonu połowy rękawa, przyjąć połowy zmierzonych szerokości.
Wymiary rękawa określam tak:
Całkowita długość rękawa - mierzę od nadgarstka poprzez lekko zgięty łokieć, ramię aż do szyi. Odejmuję 11 cm na ramię (w moim przypadku) i mam pewny wymiar.
Długość rękawa do podkroju pachy (X) - od otrzymanego wymiaru długości całkowitej odejmuję 14 cm (rys.), czyli wysokość główki i mam szukany wymiar.
Szerokość góry rękawa - mierzę obwód ręki na wysokości pachy i dodaję 2-4 cm w zależności czy rękaw ma być bardziej czy mniej dopasowany. Wymiar waha się w granicach 34-38 cm;
Szerokość dołu rękawa (Y) - mierzę obwód dłoni na linii nasady kciuka - daje mi to pewność, że dół rękawa będzie dopasowany, ale nie ciasny.
Robotę rękawa wszywanego zaczynam od dołu (od nadgarstka) ściągaczem lub listwą. Następnie dodaję po bokach oczka aż do miejsca podkroju pachy.
Ile dodać oczek? - obliczam różnicę szerokości góry i dołu rękawa, a wiedząc ile czek przypada na 10 cm, nie mam problemu z odpowiedzią na pytanie.
Jeszcze tylko wyliczam, co ile cm (lub rządków) dodawać z każdego boku po 1 oczku i... do roboty.
Od miejsca podkroju pachy zaczynam ujmowanie oczek, w celu uformowania główki rękawa.
Główki formuję jednakowo z obu brzegów, w związku z czym nie mam problemu, który jest lewy a który prawy chyba, że wzorek dyktuje kolejność.
W rękawkach aktualnej robótki główki formowałam w następujący sposób:
zakończałam z każdego boku 3 x 2 oczka, w co drugim rzędzie (odpowiednio dla lewej i odpowiednio dla prawej strony robótki),
następnie 6 x 1 w co 4 rz., 14 x 1 w co 2 rz., 3 x 2 w co 2 rz. i resztę oczek (w moim przypadku - 22 o.) zakończyłam w jednym rządku.
Inna technika
Oczywiście można wykonywać rękawy od góry, przy czym formowanie główki i części rękawa od pachy do nadgarstka przeprowadza się w odwrotnej kolejności.
Trzeba tylko wyliczyć od ilu oczek należy zacząć tworzyć główkę rękawa, czyli to, co zakończyłam w ostatnim rządku.
Następnie należy dodawać oczka na główkę w odwrotnej kolejności niż gubienie w powyższym opisie oraz odejmować oczka dla zwężania rękawa w kierunku nadgarstka.
Pamiętać należy również, że trzeba zmienić druty na cieńsze przechodząc do robienia ściągacza, który w odpowiednim rządku kończymy zamykając oczka w sposób elastyczny.
Plusem robienia rękawów od góry jest to, że można zakończyć je wcześniej, bo
zabraknie włóczki i rękawy będą krótsze niż planowaliśmy.
Zawsze można je przedłużyć, gdy wpadniemy na jakiś pomysł albo uda nam się dokupić włóczkę.
Inną zaleta tej techniki jest to, że możemy rękawy skrócić lub przerobić, gdy ściągacz się rozwlecze lub zbytnio zmechaci.
W niedalekiej przyszłości, napiszę o innych rodzajach rękawów.
Nawiasem mówiąc, warto nauczyć się tworzenia szablonów, aby prawidłowo wykonać rękaw. Na bazie dokonanych pomiarów można wykonać szablon całego rękawa lub jego połowy. Pamiętać należy, aby przy rysowaniu szablonu połowy rękawa, przyjąć połowy zmierzonych szerokości.
Wymiary rękawa określam tak:
Całkowita długość rękawa - mierzę od nadgarstka poprzez lekko zgięty łokieć, ramię aż do szyi. Odejmuję 11 cm na ramię (w moim przypadku) i mam pewny wymiar.
Długość rękawa do podkroju pachy (X) - od otrzymanego wymiaru długości całkowitej odejmuję 14 cm (rys.), czyli wysokość główki i mam szukany wymiar.
Szerokość góry rękawa - mierzę obwód ręki na wysokości pachy i dodaję 2-4 cm w zależności czy rękaw ma być bardziej czy mniej dopasowany. Wymiar waha się w granicach 34-38 cm;
Szerokość dołu rękawa (Y) - mierzę obwód dłoni na linii nasady kciuka - daje mi to pewność, że dół rękawa będzie dopasowany, ale nie ciasny.
Robotę rękawa wszywanego zaczynam od dołu (od nadgarstka) ściągaczem lub listwą. Następnie dodaję po bokach oczka aż do miejsca podkroju pachy.
Ile dodać oczek? - obliczam różnicę szerokości góry i dołu rękawa, a wiedząc ile czek przypada na 10 cm, nie mam problemu z odpowiedzią na pytanie.
Jeszcze tylko wyliczam, co ile cm (lub rządków) dodawać z każdego boku po 1 oczku i... do roboty.
Od miejsca podkroju pachy zaczynam ujmowanie oczek, w celu uformowania główki rękawa.
Główki formuję jednakowo z obu brzegów, w związku z czym nie mam problemu, który jest lewy a który prawy chyba, że wzorek dyktuje kolejność.
W rękawkach aktualnej robótki główki formowałam w następujący sposób:
zakończałam z każdego boku 3 x 2 oczka, w co drugim rzędzie (odpowiednio dla lewej i odpowiednio dla prawej strony robótki),
następnie 6 x 1 w co 4 rz., 14 x 1 w co 2 rz., 3 x 2 w co 2 rz. i resztę oczek (w moim przypadku - 22 o.) zakończyłam w jednym rządku.
Inna technika
Oczywiście można wykonywać rękawy od góry, przy czym formowanie główki i części rękawa od pachy do nadgarstka przeprowadza się w odwrotnej kolejności.
Trzeba tylko wyliczyć od ilu oczek należy zacząć tworzyć główkę rękawa, czyli to, co zakończyłam w ostatnim rządku.
Następnie należy dodawać oczka na główkę w odwrotnej kolejności niż gubienie w powyższym opisie oraz odejmować oczka dla zwężania rękawa w kierunku nadgarstka.
Pamiętać należy również, że trzeba zmienić druty na cieńsze przechodząc do robienia ściągacza, który w odpowiednim rządku kończymy zamykając oczka w sposób elastyczny.
Zawsze można je przedłużyć, gdy wpadniemy na jakiś pomysł albo uda nam się dokupić włóczkę.
Inną zaleta tej techniki jest to, że możemy rękawy skrócić lub przerobić, gdy ściągacz się rozwlecze lub zbytnio zmechaci.
W niedalekiej przyszłości, napiszę o innych rodzajach rękawów.